Cześć moje kochane!!!!

Cieszę się, że martwicie się o mnie, ale mam usprawiedliwienie na moją nieobecność.
W pracy mam kocioł, szefowa wróciła i kłopoty ze sobą zciągnęła. Mam wiele spraw na głowie, przez które nie mogę spać!!!!

Poza tym wchodzi w życie nowa ustawa i czytam, myślę, czytam , myślę, ani chwili spokoju. Bardzo się martwię i boję o swoją dupę. a w ogóle ktoś mi robi koło ogona, i nie wiem już komu mogę zaufać. Boję się, że przez czyjąś życzliwą pomoc stracę pracę. I co wtedy!???? Ludzie są wredni!!!! Tylko im ploty we łbie. a potem uśmiechają sie do ciebi3e i szczerzą zęby jak cię lubią
!!!!

Będę wpadać w miarę możliwości, ale nie będzie to łatwe.

Dietuję, ale średnio cieszy mnie słaby spadek wagi. Ćwiczę, jeżdżę, łażę z uporem maniaka na stepie i stoję w miejscu!!!!!
Te durne kilogramy dalej ruszyść nie chcą!!!! Może to ten stres, który uparcie mnie trzyma.

A w ogóle Karol mnie olał, niwe było randki i mam ogólnego doła w sprawach sercowych!!
Zrezygnował z takiego skarbeńka jak ja? Jego strata!!!

Nuie daję rady, nie mam siły.Stres obudził moje wrzody i bardzo bolą mnie bebechy....


KIEDY ZACZNĘ CHUDNĄĆ??????????!!!!!!!!


Pozdrowienia, papatki i do zobaczenia. a jak wam idzie?