No, minął tydzień, a ja chudsza o kg Trochę to pozbycie zbędnej wagi staje się męczące, ale muszę wytrzymać. Chcę udowodnić sobie i innym, że mogę tego dokonać Szczególnie miło będzie zobaczyć zdziwioną twarzyczkę kuzyna, który powiedział, że przytyłam ( myślał, że tego nie słyszałam ) Znalazł się Banderas Co takiego robię, żeby osiągnąć cel ?
Nie jem słodyczy, a jak już nie mogę wytrzymać, to biorę jabłko ;]
Ćwiczę 3 razy w tygodniu po 40 min ( ło, cholera, ale pot się leje, a z łóżka rano wstać nie mogę )
Codziennie robię sobie spacerki
Po 18 nic już nie tykam i broń Boże nie biorę do buzi
Pochłaniam litry wody mineralnej
No, to ja sobie brykam :P Trzymajcie się wszystkie Grubaski, dacie radę