hej ,chcę się do was przyłączyć ,mam 170 wzrostu i ważę 70 kg chętnie powalczę o 50
Wersja do druku
hej ,chcę się do was przyłączyć ,mam 170 wzrostu i ważę 70 kg chętnie powalczę o 50
Kurde flak, babeczki, wiecie co? nie wiem, czy z Wami jest tak samo, ale ja już od kilku lat (!!!) obiecuję sobie, że W TE WAKACJE TO JUŻ NAPEWNO BĘDĘ LASKA...
I jakoś nigdy nie byłam!!! Nigdy!! Jak bym była swoją znajomą, to bym się już dawno znielubiła ;)
Teraz musimy być szczupłe [oczywiście o ile tak chcemy wyglądać, bo są kobiety, którym podoba się bycie puszystą], bo jak nie teraz, to kiedy? Jeszcze parę lat takiego 'odchudzania' i zostaną z nas tłuste zgorzkniałe staruchy, żałujące, że nigdy nie osiągnęły swoich zamierzeń.
No! Zdenerwowałam się na siebie ;)
PS: wbrew pozorom chyba jestem zdrowa psychicznie ;)
Cześć!
No mi jeszcze do 50 dużooo brakuje, ale nie poddaję się- dopiero zaczynam :wink:
Hahahaha -> "tłuste zgorzkniałe staruchy" - wszystko zależy od podejścia! Ja zawsze pamiętam, że ejstem warościową osobą, że kochać siebie należy z całych sił- a uśmiech na twarzy jest i samopoczucie OK! Jak ktoś jest ciągle "wkurzony" i zdesperowany (tak w negatywny sposób) to cel osiągnie wolniej- lub z o wiele większym trudem;) Wizualizacja i wiara we własne siły..no i OPTYMIZM, optymizm, OpTyMiZm...to klucz do sukcesu :wink: :wink: :wink:
Pozdrawiam
a u mnie dzis super pogoda i sup[er nastroj bo spodnie leza BOMBA 8) a dietka idzie calkiem sprawnie .wiecie co?nie jestem na zadnej SB ostatnio tak stwierdzilam bo w mojej wersji ma za duzo modyfikacji-czasem owoc cukierek itp.ale mimo to trzymam sie glownych zalozen i chudne dosc sporo!naprawde! :D boje sie odstawic calkiem owoce bo maja witaminy a ja rosne itp ale nie przesadzam z ich iloscia.jedno jablko i mandarynka wystarcza raz na dwa dni :wink: pozdrawiaaammm gorąco WAS wszystkie
Cześć dziewczyniska!!!
No ja jestem w najtrudniejszym okresie dietki..jadam marnie, mało i dzielnie ćwiczę a waga nawet nie drgnie, ba nawet ośmiela sie podnosić. Ale wygladam już znośnie czuję się fajnie i ogólnie jestem zadowolona, że sobie się dietkuję ;).
No musimy wszystkie być dzielne, bo bez tego ani rusz..a czasem bywa cięzko..okresiki i inne takie, ale twardym trzeba być a nie "mientkim".
Zobaczycie będziemy dumne z tego co osiągnęlyśmy, z naszej super silnej woli i w ogóle będziemy piękne na wiosnę, lato - jak w końcu przyjdzie he he he.
Buziaki dla was wszyskich.
P.S.Trzymajcie się ciepło
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...1d8/weight.png
Toperzyca: spróbuj na 2 dni zwiększyć dawkę kalorii o jakieś 200 kcal, a później wróc do swojej standardowej ilości kcal+ ćwiczenia..powinno pomóc;)
Pozdrawiam
BYŁA TO WAGA W KTÓREJ CZUŁAM SIĘ NAJLEPIEJ - W CZASACH STUDENCKICH, A POTEM URODZIŁAM DZIECKO, ZACZĘŁAM PRACE SIEDZĄCĄ I KILOGRAMÓW PRZYBYWAŁO, KILKA RAZY ZACZYNAŁAM ODCHUDZANIE ALE BEZ EFEKTU, MAM NADZIEJĘ ŻE PRZY WSPARCIU ŻYCZLIWYCH OSÓB UDA SIĘ OSIĄGNĄĆ SUKCES, BO NA WSPARCIE RODZINY NIE MA CO LICZYĆ - "PRZECIEŻ DOBRZE WYGLĄDASZ" ITP. CZY MOGĘ SIĘ PRZYŁĄCZYĆ - POZDRAWIAM AGA
Hej :D
agnimi oczywiście, że możesz się do nas przyłączyć :!: Witamy Cię z otwarymi ramionami i życzymy powodzenia :wink:
damrade i jak Ci poszedł egzamin na prawko :?: :D Ja też mam zamiar niedługo iść, ale się boję :( :oops:
Ś: ok. 150 g jogurtu z kilkoma łyżkami mojej mieszanki (płatki owsiane, kukurydziane, wiórki kokosowe, rodzynki i troszkę cukru :P)
O: 2 kotlety mielona, 1 ziemniak, mizeria :D
K: hmm może zjem jabłuszko :P
A do tego 3 wafle czekoladowe :oops:
:D Pozdrawiam :D
a gdzie się podziala BigBrzuchalo? :)[/b]
Madziu, nie poszedł. Oblałam teorię, zrobiłam 3 błędy. Ale co tam, jak nie teraz, to następnym razem :D Załamywać się nie mam zamiaru. A Ty się nie bój, tylko próbuj. Jeśli się nie uda za pierwszym razem, to przecież świat się nie skończy, prawda? :)
agnimi -->przecież już jesteś przyłączona :) Witamy w gronie przyszłych 50-tek :D