Kasiunia, wybrałaś dobrą metodę. Ja też jestem na tysiacu (czasem ciut mniej 850-900) i widzę efekty, co widać na załączonym wykresie
Myślę, że te 10 kg powinnaś spokojnie zrzucić w dwa miechy, no, może 2,5

Ważne jest to, żeby oprócz dietkowania zacząć się ruszać (wtedy nie spowolnisz sobie tak bardzo przemiany materii - a i efekty będą szybsze). Wazne jest również to, żeby się nie poddawać po kilku tygodniach i żeby po schudnięciu zwiększać kalorie stopniowo, bo w przeciwnym razie jo jo murowane

Życzę powodzenia i dużo silnej woli
Aha, napisz jeszcze ile masz wzrostu, bo na oko widać, że ważysz mało

Jesli masz więcej niż 1,63 - 1,65 wzrostu, to odchudzanie jest bez sensu, bo i tak już jesteś szczupła [/code]