Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 22

Wątek: mój pamiętnik bez tematu

  1. #1
    corine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie mój pamiętnik bez tematu


    Dzisiaj zaczynam na dobre. Moje odchudzanie przez ostatnich kilka miesięcy to pasmo wzlotów i bolesnych upadków - w każdym razie mam parę kilogramów mniej niż było w styczniu, więc mam nadzieję, że w grudniu będzie jeszcze mniej. Zostało jeszcze jakieś 15kg do zrzucenia, żeby czuć się dobrze.
    Obiecałam sobie nagrodę - jeśli się uda, w przyszłym roku zafunduję sobie trekking w Himalajach, kocham góry.
    A na razie dieta 1000 kalorii))

  2. #2
    Guest

    Domyślnie Re: mój pamiętnik bez tematu

    Hej!
    Trzymam kciuki i napewno sie uda.
    I ta wyprawe w Himalajach zaliczysz napewno.
    Wierze w ciebie...i w siebie tez.
    za mna juz 12 kg. a wszystko dzieki temu forum. sa tu wspaniali ludzie.potrafia tak zmotywowac ze hej..
    I z toba tez napewno tak będzie.

    Pozdrofffka

  3. #3
    corine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj ACHAWOJ
    Dzięki za miłe słowa, pewnie że damy radę, w końcu to tylko odchudzanie Grunt to motywacja. Dzisiejszy dzień, jeśli chodzi o odchudzanie był ok, zmieściłam się wlimicie kalorii, głodna nie jestem - czyli ok. Ale moja córcia Zosia jest chora i jest dzisiaj naprawdę biedna, więc nic dziwnego, że nie chce mi się wcale jeść. Mam nadzieję, że do jutra motywacja mi nie zniknie, za to Zosia poczuje się lepiej i będziemy mogły iść na spacer.

    pozdrawiam cieplutko

  4. #4
    corine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiaj jest piękna pogoda, ale ze spaceru nici, bo Zosia nadal nie czuje się dobrze. Wczoraj stanęłam na wadze i stwierdziłam, że w ciągu ostatnich 5 dni ubył kolejny kilogram Przeczytałam wczoraj również opisy wielu różnych diet - ale wydaje mi się, że jedyna, którą jestem w stanie wytrzymać to 1000 kalorii. Zobaczymy, jak będie dzisiaj. Możę zacznę zapisywać wszystko to, co zjadłam i liczyć bardziej dokładnie?
    Napiszę wieczorem, jak mi dzisiaj poszło. Mam nadzieję, że wszystkim innym z forum dzisiaj wszystko się uda

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    [b][color=darkred]Gratuluje kilogramka mniej. Super
    Zosia moze do soboty sie wychoruje i wyruszysz gdzie na spacer
    Ja uwielbiam wypady rowerowe i licze ze w ten weekend gdzies sie kopsne.Oby tylko świeciło słońce i było ciepło.
    Pozdroffka
    [/img]

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Witam

    Jak jestem juz ponad trzy tygodnie (w sumie ie wiem czy to dużo, czy to mało) na diecie 1000 kalorii i powiem Ci, że nie miałam jeszcze ani jednej wpadki Na szczęscie! Idzie mi dobrze jak na razie i Tobie tego też życzę! Według mnie to znależć sobie motywacje, cel, który sprawi, że w najtrudniejszych chwilach wyswobodzą Cie z chęci zjedzenia czegoś zakazanego. Jeżeli masz czas i ochotę to zapraszam do mnie

    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=58232

    Życzę miłej lektury jak również tego, żebyś ruszyła na podbój gór w przyszłym roku !!!!

    POZDRAWIAM !!!

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Corine witam po weeknedzie (swoją droga bardzo udanym, pogoda super..)
    Jak idzie dietkowanie?


    Pozdrawiam,

  8. #8
    corine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Dziewczyny,
    Fajnie że wpadłyście sprawdzić, czy się jeszcze nie poddałam Dieta idzie powoli, ale jednak bez większych wpadek Chudnę powoli, ale chudnę - więc jestem naprawdę zadowolona. Weekend minął szybko - mam dużo dzieci i wiecznie mnóstwo zajęć
    Wczoraj byłam na egzaminie karate moich najstarszych pociech - i postanowiłam zacząć wreszcie się ruszać bardziej poważnie niż 20 minut ćwieczeń dziennie.
    A jak Wam idzie dieta po weekendzie? Pozdrawiam cieplutko z deszczowego dzisiaj Słupska

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    No spróbuj sie tylko poddac...
    MOWY nie ma.
    Dietka mi tez jakos idzie, na szczescie waga nie idzie w góre, no bo w dół tez nie bardzo chce ruszyc wredna..

    Mam nadzieje ze jak ruszy to na maksa/
    Ja jesli chodzi o ruch to tylko jazda rowerkiem, jakos do ćwiczen w domu nie moge sie zmobilizowac.. a wypadałoby wreszcie.

    Pozdrwoka,..
    U mnie tez deszcz . brrrr


    A moze by tak siłownia.. hmmm

  10. #10
    milagro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymam kciuki! Dieta 1000 kcal. jest świetna, bo możesz zjeść na niej nawet kostkę czekolady, jeśli sobie ją wliczysz w dzienny limit

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •