Oj dziewczyny, żadne to bohaterstwo z tym lnem. Jakby Was bół żółądka obudziła w nocy i nie pozwolił, ani spac, ani lezeć, ani siedzieć, teżbyście wypiły. A później t już kwestai przywyczajenia. Kiedyś tez zreszt nie mogłam, aż mnie trzęsło :roll:
Wersja do druku
Oj dziewczyny, żadne to bohaterstwo z tym lnem. Jakby Was bół żółądka obudziła w nocy i nie pozwolił, ani spac, ani lezeć, ani siedzieć, teżbyście wypiły. A później t już kwestai przywyczajenia. Kiedyś tez zreszt nie mogłam, aż mnie trzęsło :roll:
Moja mama swojego czasu dużo tego piła i wiem, że się da ale do przyjemności to nie należy...
jak się czujesz? Lepiej?
Moja 82 letnia babcia pije len na śniadanie, od bardzo dawna, właśnie ze względu na żołądek i tak ją ten len zakleja, że mimo iż wstaje o 7 rano, to śniadanie zjada dopiero o 12 :wink: :roll: :D
Emilko, gratuluję nowego suwaczka :!: :!: :!: :!: :D :P
No tak, starszawa ze mnie pani :wink: :lol: :lol:
Ale zaklejać, zakleja niesamowicie.
Koniec z lnem na dzisiaj. Na obiad będzie rosół :D Najchódszy z możliwych, ale za to z czosnkiem. Trzeba sią brać za choróbsko. Poza tym i tak o wiele więcej nie zjem. A od kaszki mnie już mdli. A jeden banan dzienie wystarczy w zupełności.
Los mi kładzie troche kłody pod nogi mojemu odchudzniu, ale ja się nie dam.
A jak tylko głowa przestanie mi pękać, gorączka trochę spadnie, to biore się chociaz za pilatesa. :twisted:
Kłądę się i lezę, bo nastawienie rosołu wyczerpało mnie :?
Mi picie lenu nie sprawia żadnych trudności........... Piję go najczęściej przez święta, kiedy żołądek jest pełny różnych, nie zawsze zdrowych produktów........... Kiedyś miałam ataki żółądka i len bardzo mi pomógł. I od tej pory mam go zawsze w pogotowiu....... Emilko leż, wypoczywaj i korzystaj z tego, że jesteś w domu. Ja niestety męczę się z moim przeziębieniem w pracy...........
Pozdrawiam
Emilko, smacznego rosołku! :D
Tylko się za bardzo nie zmęcz przy jedzeniu :lol: :lol:
Zdrowiej!
Emilko zrobiłaś mi smaka na rosołek :-) Bo głodna jestem pierońsko :-)
Pilates???Ale tylko pod warunkiem, że czujesz się lepiej :-)
Zjadłam rosołek. Rozgrzał mnie i czuję się lepiej.
ale kłąde się i dalej czytam Mikołajka :D
A ja właśnie wróciłam z biegania, super, super, super!!!
Zielono, wiosennie, cudnie :D :lol:
Miłej lektury:-)