-
Kasioonia to dobrze, że hcesz żeby wszystko było ok :) To jest pierwszy dobry krok aby wszystko się ułożyło. Ehh to jest straszne wiem, chce się wyglądać ładnie i szczupło przytyć z lekka, ale moment gdy stajesz na wage i widzisz choćby kilosa więcej jest przerażający... :|
Ahh a tą historię to ja chyba oleję, próbuję i próbuję coś wkuć i zapamiętać, no i klops :?
Coś Kredkovej dawno nie było :? jejq mam nadzieję że niedługo wejdzie na forum :|
A na tym kalkulatorze to jak wzięłam mało ruchu to wyszło mi 1650, a jak średnio to 1850... tio ja może zacznę się więcej ruszać. A na tym co samemu się liczy wyszło 1800 (zaznaczyłam że ćwiczę 1-3 razy w tygodniu średnio)... no to muszę zacząć bo ostatnio coś z tym cienko, a na wf-ie nie ćwiczę od chyba ponad roku :roll:
A ten kleik muszę sobie zrobić bo uwielbiam śliweczki, ceynomon itp. :) Ahh nie mam pomysłu co sobie dzisiaj na kolację wszamać :roll:
-
no wlasnie ja tez szukam pomyslu na kolacyjke jakas fajna :) mi jest znow caly czas zimno ech... dzis mialo byc 1200 ale chyba nadal bedzie 1100;/ nie wiem moze jutro sie przelamie :) ja wogole mam teraz manie na kisielki :) i wcinam sobie GELLWE bo sa fajne smaczki np, bananowo cytrynowy lub pomaranczowo ananasowy :) ale i tak najbardziej lubie wisniowy :) to takie instatnt na szybko a porcyjka to tylko 120 kcal :) no to ja lece dalej do lekcji :]
-
ja pier****e!!!!!!!
nie nawidze mojej wychowawczyni. kobieta (stara panna;/) nie ma sie czym zajmowac to mimo wszelkich prosb wpieprza sie w czyjes zycie!!! w dodatku nie wiedzac o nim NIC :evil:
nikt w szkole nie kradnie, nie znaca siem , sysko gra to sobie wymysla problemy!!
i wiecznie jej cos we mnie nie pasowalo. a to z kim sie koleguje, a to cos....
a teraz wreszcie przyszedl czas na to jak wygladam !!!!!!!!!!
i bawi sie w pania pedagog-psycholog-biolog. mowie jej ze chodze juz do lekarza, ze juz jest coraz lepiej, ze sie staram, ze juz sie nie odchudzam i staram wyjsc na prosta. ze to wszytsko jest bardziej skomplikowane niz jej siem wydaje i ze nie moze ocenic sytuacji z zaden spoosob bo po peostu nie wie o co chodzi!! chce siem widziec z moja matka :evil: powiedziaalm jej jeszcze raz na spokojnie to sysko, i dodalam ze ja i matka mamy juz dosc problemow i ze naprawde nie potzrebujemy kolejnych ( w domysle wtracania siem PANI :x ).
a teraz wpadam do domu i ona dzwoni do starej i siem z nia umawia na jutro na 16.00 ;/
ugh ugh ugh......
powiedzialam matce ze SOBIE NIE ZYCZE zeby mowila jej cokolwiek...o anoreksji, o tym co czuje, o lekarzu i w ogole.......NIC.
***
Verdonka chyba tez sprobuje tego kleiku zapowiada siem pyycha :D ja lubie takie slodkie kaszki manny itp. to chyba mi bedzie smakowac :wink:
mala tez kisielki lubie. kiedys wsypywalam do nich platki np. cheerios, albo jabco. mniam.
a biedna kredkova pewnie gdzies tonie w ksiazkach i nie ma czasu zeby zajrzec.... :(
ehhh....jutro psycholog. nigdy w zyciu nie przypuszczalam ze bede chodzic do psychologa. a tym bardziej ze bede chodzi do psychologa z powodu jakiejs anoreksji :shock: ale ciesz sie.....bo wierze ze to mi pomoze :D
buuziaki:***
-
To ja 8)
Kasioonia - słuchaj, wychowawczyni się martwi. Widzi dziewuszkę w bardzo młodym wieku, która wygląda, jakby zaraz miała przejść na tamten świat i stara się jakoś zareagować, co by zawrócić kondukt pogrzebowy.
Rozumiem ją bo też w kółko wtykam nochal tam, gdzie mnie nie chcą :twisted:
Jeśli mogę wyrazić swoją opinię - mam nadzieję, że psycholog Ci pomoże. Naprawdę. Ale jeśli sama w sobie nie znajdziesz siły do walki - to i psycholog nie da rady. On może trochę wesprzeć, ale to Ty musisz chcieć. Bardzo chcieć. Nie wiem, co bym zrobiła na miejscu twojej mamy - pewnie wsadziłabym Cię na oddział zamknięty i zafundowała kroplówkę :roll:
Nie raguj agresywnie na próby pomocy z zewnątrz. To nigdy nie jest miłe ale spróbuj spojrzeć prawdzie w oczy - jesteś chora. Chora psychicznie, masz zaburzone postrzeganie własnej osoby i świata wokół. Spróbuj nabrać dystansu - choćby i do tego faktu. Spróbuj potraktować samą siebie jak obcą osobę, której trzeba pomóc.
Bo samo "staram się" połączone niekiedy z oszukiwaniem samej siebie do niczego nie doprowadzi.
:wink:
Verdona - milion lat temu wysłałam Ci PW, doszło? :twisted:
-
hej wpadłąm tylko na momenbcik bo mam jutro tylko 4 lekcje niby ale na 2 pytanie a na 2 kartkówki.....Już nie wiem z czego sie mam uczyć wogóle.....:(
Maladie,dostałam PW i powiem ci szczerze że zyskałaś w moich oczach.W najbliższej przyszłości postaram sie cos ci wysłać.
jeszcze doidam tylko ze jestem po napadzie...Wprawdzie nic wielkiego,słoik ogórków w zalewie musztardowej.I na dokładke Activia...Czuje sie delikatnie mówiąc kiepsko......Trudno,czasu nie cofne.Nerwy mi puściły.
-
czesc dziewuszki ja tez tylko na chilwke bo jutro mam 7 lekcji i na kazdej prawie cos :(
zjadlam dzis 1600 o 100 za duzo wiem ale ni emoglam si eoprzec cudnie pachnacemu paczusiowi z roza z lukrem
no coz
od 1600 moze nie schudne , ale przytyc tez ni eprzytyje a od jutra znowu ladnie 1200-1500 ale w sumie do napadu to nie zlaiczam bo u mnie napad to powyzej 3000 ale it was and never come back :D
przepraszam ze tak krociutko ale naprawde nie mam wogole c zasu dzis :(
papa
trzymajcie sie dziewuszki
a tak wogole to zaczynam sie martwic co z kredkova bo nigdy jej nie nie bylo dluzej niz 1 dzien , a xeni tez nie ma :( ??
-
Widzisz, Verdona, po prostu jestem wyjątkowo paskudną choleryczką, ale jeszcze mi się chyba nie zdarzyło źle komuś życzyć :lol:
Ogórki w zalewie musztardowej brzmią dość... wstrętnie :shock: Nigdy w życiu takich nie widziałam. To jakiś produkt sklepowy, czy produkcja własna?
Mnie dzisiaj przez cały dzień jest :| bleeee.
-
jennnnnnnnnnnyyyyy przez te wszystkie lekceje ledwo znalazłam czas, żeby tu wejść :/ Nie no ja się chyba powieszę przez tą szkołę... jeszcze dostałam dzisiaj pałe z matmy :/ miałam 2/3 przykłady dobrze, i w jednym skróciłam nie to co trzeba no i pała :/ wielka, łysa pała :/ nie daruje se tego na początku roku :/
Ehh... kasioonia jutro napisz co z tym psychologiem... a ja nadal czekam na ten pażdziernik i ciągle zastanawiam się czy mi psycholog potrzebny czy nie :roll: chyba jednak tak, bo jakaś nieprzystosowana jestem do tego świata :/ nawet nie wiem co powiedziec komuś gdy pyta mnie co sprawia mi szczęście, bo ciężko mi cokolwiek wymyśleć :/
Dzisiaj kupiłam kurteczke, taką czarną sztruksową w H&M całkiem ładna :) Napewno lepsza od tamtego starego worka :D Nom i byłam jescze z rodizcami przy okazji w Geancie i kupiłam sobie pół kilo drylowanych Daktyli :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: bosh uwielbiam je! Słodkie że aż nie mogę :mrgreen:
Verdona nie martw się od napadów można się odzywczić, kiedyś miałąm codziennie a teraz już nie pamiętam ile... rok? Nie wiem, ale przez ten czas cały mój stosunek do jedzenia się zmieniał, do jedzenia i do ludzi... nom, ale nadal jestem nienormalna :mrgreen: ah już nie wiem co bredzę, ale pół dnia odrabiałam matmę i te wszystkie cyferki mi na móżg już padły :lol: :lol: :lol: RATUNKU! JA ZWARIUJĘ W TEJ SZKOLE!!! :lol: :lol: :lol:
-
hej baby:*
jezusik,tyle mnie nie bylo,widze,ze sie juz tu wszystkie martwilyscie:* tak sie stesknilam za wami ze uhhh:))a ja po prostu w Krakowie bylam ,a teraz...a teraz o,przez ten deszcz chora jestem...w plucach mi sie cos tlucze i w ogole do niczego...tylko lezec moge i nic wiecej://
i tak sie zastanawaiam wlasnie,czy przypadkiem nie powinnam kcal troche obciac...bo ja sie przeciez wcale nie ruszam!!!! jak przez to przytyje to sobie nie daruje://
ale ogolnie bylo cudnie,taka naladowana sie psychicznie czuje ze yh...:)) widze,ze u was wszystkich dietkowo ladnie dosyc:D tylko kasioonia...prosze,nie trzep sie i skocz od razu na 1000...o tego sie nie da przytyc,a schudnac mozna ze hoho...takze jesli nie chcesz do szpitala,to to chyba jedyne wyjscie...
kurcze,ja tak krotko bo na nic sily nie mam,ledwo w klawiatruke stukam...nie wiem,c z tym kcal,ktora mi powie?:)
piszcie,co tam u was:)) buziolki wileeelkie :*
-
hej:***
kredkova fajnie ze juz jestes :D ja mysle zebys nie obnizala tych kcali. bo po pierwsze zamiast isc do przodu w ten sposob sie cofniesz o jeden poziom, a po drugie troszke sie podziebilas i organizm musi miec sile zeby zwalczyc tego wirusa :wink:
worry, powiem ci ze ja tez ostatnio niezle z matma po tylku dostaje. facet nam robi co lekcje kartkowke. a ja niestety pitagorasem nie jestem, wrecz odwrotnie wiec slabizna..... :? i dziisaj wlasnie oddaje te sprawdziany....chyba mnie ciekawosc zezre u tego psychologa :wink:
verdonka, ten napad to pewnie przez stres w sql. ale nie jest zle :) moglas wciagnac pol blachy ciacha jakiegos, a ogorki to chociaz zdrowe sa :D 3maj siem:***
Maladie, wiem ze musze sama chciec. i chce. bo psycholog ma 5 innych takich wariatek jak ja i to ja musze sie starac zeby byc czynna strona tej walki =] i wiem tez ze oszustwa do niczego nie prowadza. to jest element tej choroby (psychicznej :shock: ), ale w rzadem sposob nie moge siebie usprawiedliwiac.
buziaki laski:*** lece do psychologa :wink: