-
jak już żreć gumę to lepiej orbitki niż hubbe bubbe bo ma cukier więc pewnie więcej kcal, a z gumy to chciałam się i tak odzwyczaić bo naczytałam się za dużo złych rzeczy o aspartamie :? Ale praktycznie żuję gumę codziennie odkąd przeczytałam że pomaga w odchudzaniu :wink: hehe i wydało się jaki psychol ze mnie :P
Hehe Kredkova ty wiesz, że ja jutro też mam i wos i fize, też muszę się nauczyć ugh... :x
A z szczepionką jakoś przeżyjesz, fakt nic przyjemnego. Ja często towarzysze qmpelkom może ty kogoś weź ze sobą? Ehh a z tym okresem idź do lekarza bo im więcej czasu mija od okresu tym trudniej przywrucić go z powrotem i za jakiś czas same witaminki już nie pomogą...
A te daktyle są naprawdę super w ogóle lubię takie badziewia suszone no i kandyzowane.. ale kandyzowane to już nie polecam dbającym o linie :wink: Ale ja po prostu lubię je sobie szamać od czasu do czasu jako coś słodkiego.
Heh, starsza mnie teraz wyciąga na solarium. Nie mogę z niej ona sama mnie namawia na solarke hehe :D
-
Uo ile postów :)
heh,widze że z mamami to wszytskie mamy problem.U mnie jest tak że przed dietą czepiali się każdego głupiego cukierka który zjadałam np wieczorkiem :) a teraz wciskają mi budyń o 21 ... "bo ugotowali i się zmarnuje" :P tiaa
A jak sobie robię jedzonko to mówią że jestem psychiczna,ze mi jest potrzebny psycholog,że takie coś nie może smakować...mi tam smakuje zdrowe żarełko :)
A tak nie na temat to właśnie znalazłam fajny artykuł http://zdrowie.onet.pl/1205116,2040,,dzial.html
A co do wyrzutów sumienia to ja mam tak samo...taaaakie wielkie
Ale wczoraj zjadłąm 400 gram truskawek ze 100 gramami jogurtu naturalnego i bez cukru-na kolację bo mi tyle kalorii brakowało do limitu :) Mmmmm marzenie :) takie truskaweczki.A w dodatku to kopalnia błonnika który przyspiesza spalanie tłuszczu i przezczyszcza jelita i od niego brzuszek nie jest wystający wiec jest OK :)
Gumy pomoagają w odchudzaniu...hmmm nie słyszałam.Moją słabością jest BigRed -cynamonowa.Pychota.
Kredkova->smażony chleb??Uuuu...nigdy,sumienie by mnie dobiło,heh od razu depresja i te sprawy ;)
Ze spodniami mam taki sam schiz,cała sie trzęsę zanim je założę,a potem robie brzuszki az do bólu...tak na wszelki wypadek,jakbym nie zauważyła ze są ciasniejsze :)
Worrygirl ile ty masz wzrtostu że warzysz 43 kg :O
Mało ciut...
A ja jutro nie idę do szkółki robię sobie dzien dziecka w centrum handlowym :D A w dodatku mam sprawdzian z niemca a jak bym go napisała na mniej niz 4 to o dobrm na koniec roku mogłabym zapomnieć :D A tak jutro nie pojdę,nastepny niemiecki w poniedziałek,a w ponedziałek to ja już bede tyyysiace km od mojej ukochanej szkoły i mnie małpa nie dorwie :D Sprytny plan,nie ;) ??
Dostałam dzisiaj gola z chemii... Bu :( No coz to bylo do przwidzenia,przy mojej wiedzy ;) :P
Pewnie ze sie bede do was z usa odzywac,w koncu kto mnie bedzie wspierał,żebym się nie złamała i nie rzuciła na jakieś Marsy :) ??
3majcie sie i dbajcie o siebie,jeszcze tu dzisiaj zajrzę :*
-
ahh,co to byl za ciezki dzien..a jutro czeka mnie gorszy jeszcze...ahh,byleby do weekendu:))
najadlam sie dzisiaj truskawek w roznych wariantach:D z ryzem,z otrebami,ale zawsze z maslanka..smak jak nic na swiecie...a zapach...hih,tozgniotlam truskawki i wachalam to przez chwile,zeby poczuc,ze lato idzie,a matka popatrzyla na mnie jak na psychola...
niedlugo zacznie w rodzinie i po znajomych rozpowiadac,ze nic nie jem i w ogole...qwa,no!!
aa,ijadlam dzis szpinak z jajkiem..pyychotka:D i tak malo kalorii..cudowne jedzenie,cudowne:D
noo,ja to nie qmam,jak ktos sie moze czepiac,ze sie zdrowo odzywiam...:// ja rozumiem,kazdy ma inne nawyki,ale...jak jadlam niezdrowo,to byla ciagle mowa,ze zle i w ogole...a jak zdrowo,to tez niedobrze...:/
shagladenka,to dobrze,ze o nas w USA nie zapomnisz i bedziesz pisac,co i jak:D juz my ci wybijemy z glowy marsy i inne takie:D
sie chemia nie martw,ja tez w tej kwestii,i w ogole w przedmiotach scislych mniej niz zero reprezentuje:D noo,ale za to nadrabiam humanistycznymi...:)a przeciez moglam byc ciemniakiem ze wszystkiego...nie jest zle,hehe:))
grunt to autosugestia:D
jak mi sie jutro na poprawce z fii nie uda sciagnac,to leze i kwicze...:(((
ja tam sie ciagle schizuje,ze tyje...ale dzieki wam mi lzej jakos...ojj,dziewczynki,co ja bym bez was zrobila:*
worry,ja to juz nie bede tej hubby-buby tyle jadla:) pozatym,ma duzo minusow,procz tego cukru:sie jakos tak szybko wyzuwa i w ogole...a orbitka wisniowa jest pyyyszna:D
ide sobie jutro spodenki kupic,a co:D
worry,ja tez kocham takie rozne duperele do zarcia:))normalnie puscic mnie do sklepu spozywczego z duzym wyborem zdrowego zarcia,a juz najlpeiej ,jak to samoobslugowy,to moge latac miedzy polkami jak wariatka..hehe,takie zboczenie przyjemne:))
a pozatym,jak juz sie ma smaka na cos slodkiego,to juz lepiej tych owockow suszonych zjesc troszku,niz sie na jakies batony rzucac czy cos...
ja tam przezywam wlasnie faze na te pycha pieguski-grahamki,ale trzymam sie dzielnie i jem tylko jedna na dzien...ni ma co przesadzac:D
wow,worry,twoja mamuska niezla jest,ze cie na solarium wyciaga:D moja uwaza,ze to diabel jest i w ogole,ona tylko slonce uznaje ...roznica pokolen chyba:))
zmykam jeszcze temacik z wosu przeleciec szybciutko,zeby jutro blysnac jakas mysla cenna:))
buziaczki:*
-
ojoj jutro będzie okropny dzień... bosh mam jutro też zdawać z fizy, pytanko z WOS-u albo kartkówka, sparawdzian z matmy (to nic że nauczycielka nie przerobiła wszystkich tematów :? ) i kilkanaście zadań z historii z poza źródeł bo oczywiście facet musi brać wszystko czego nie ma w podręczniku :? Eh ja chce żeby ten tydzień się skończył :cry: i następny :cry: W poniedizłek idę do szpitala i już mam jakieś jazdy co oni dadzą tam jeść, jestem nienormalna :cry: Eh... mam już dość tego wszystkiego
-
Hej laseczki!Brzuch mi chyba kawał robi bo wydaje bardzo dziwne odgłosy :shock:
Kurcze,na obiadek byłam zmuszona zjeść troche makaroniku z sosem pomidorowym ale dużo tego nie było więc moze przeżyję:)
A wicie,jakie dzisiaj sobie pyszne śniadanko zrobiłam???Wzięłam sobie pół kostki chudego twarożku,obok położyłam troche takich jabłuszek ze słoiczka,na wierz miodu troche i cynamon na jabłuszka....Ale to było pyszne....Uwielbiam jeść nabiał na śniadanie...Mniam.
Kurcze no,brzuch mi wariuje.
Coś mi sie zdaje,ze mamusia dzisiaj wróci do domu z mega siatą truskawek bo w warzywniaku koło nas takie piękne są........Mniam,będzie cuś n podwieczorko-kolacje zdrowego i smacznego.Nawet mi sie nie chce ich miksować bo takie mega duże i czerwoniutkie!
W szkole teraz niezły zachrzan,wszyscy wszystko poprawiają,dzisiaj jeszcze pisałam sprawdzian z chemii,a jutrzejszy dzień sie zapowiada koszmarnie(piątki mam najgorsze)...7 długaśnych lekcji......Musze coś dobrego na drugie śniadanko wymyslić,bo śniadanie zjem około 6.30 a obiad o 14.30.... : :shock:
-
A ja dzisiaj cały dzien przesiedziałam w domciu,a na drugie sniadanko miałam miseczkę swieżutkich truskaweczeg-prosto z rynku :) pychota
A jutro mój ostatni dzień w szkole,jupi je :D Ojjjj nawet nie wiecie jak się cieszę :) :) :)
Ale się napchałam na obiad :/ Ale cóż-musiałam,stało nade mna pół rodziny :evil: Chyba nie zjem kolacjii :/
-
hej :D i jush mam lepszy humorek niż wczoraj :D Co prawda nadal mam jakieś jazdy co będę musiała jeść w szpitalu itp. ale przynajmniej w budzie był dziś totalny luzzzzzz :P a miało być tak strasznie:mrgreen:
shagladenka też uwielbiam BigReda, to kit że jest z cukrem. Aspartam też święty nie jest, a ja kjestem uzależniona od gum :mrgreen: Nawet w tej chwili żuję gumę, nie uwierzycie jaką... czekoladową!!! :mrgreen: Ale niestety też ma cukier na swojej liście składników.
Ej a jutro to już twój ostatni dzień w budzie :roll: wow :) fajniutko
Oh, Verdona ale pyszniutkie śniadanko miałaś, mi rano zawsze mama robi bo ja nie mam czasu ona by mi nie robiła takich wymyślnych śniadań hehe :P Mam nadzieję, że lepiej już z twoim brzuszkiem:* Może zrób sobię miętę jak nie przeszło... mi zawsze pomagała na wszelikego rodzaju problemy :)
Ah! I shagladenka gdzieś miałam wycinek o tym, że guma pomaga w odchudzaniu poszukam tego wycinka dzisiaj i napiszę. No, i w wielu źródłach tak słyszałam to jest m.in. przyczyna mojego 'gumowego' nałogu :wink: :twisted: :wink: [/b]
-
Ha :D Ide robić naleśniory na jutro :) ktoś sie pisze??Wole ja robić niż żeby moja mamusia robiła,zrobie takie jakie będe chciała.Ahoj!!Nie wiem jak przeżyje jutrzejszy dzień...Chyba z głodu w szkole zdechnę.....A na obiad jutro:szpianak z jajkiem!!!!!!!
-
noo,dziewuszki,w koncu moge cos napisac,bo chwilke znalazlam...:D
znaczy sie,nie znalazlam,tylko ukradlam ;))
ciesze sie jak glupia,bo poprawkowy z fizy na 4 zaliczylam:D
a do tego lapke sobie rozcielam o szklanke,boli i pisze mi sie trudno,o:(
ale co tam,damy rade:D
kurcze,no Verdonka,z moim brzuszkiem tez cos nie ten teges dzis!!!:// zaczynam podejrzewac,ze to od truskawek czy jak,bo jem je teraz do wszystkiego,a ze ty tez jesz...no to juz mamy hipoteze!! wczoraj w toa nie bylam,dzis tez nie,jutro wszmam activie i zobaczymy,co sie stanie...ahh..://
worry moja kochana,ty sie nic nie martw,bedzie dobrze na pewno:) na szpitlanym jedzeniu sie utyc nie da,dzisiaj zrobilam wywiad u kolezanki,ktora lezala miesiac i schudla 10 kg..:)tylko smutno nam tu bedzie bez ciebie..wracaj szybko!!:)
a co do tej gumki,ze dobra na odchudzanie,to tez czytalam gdzies,wiec cos chyba w tym jest:D
kurcze,czytam tak posta verdonki i cos mi sie zdaje,ze ona tez ma obsesje na punkcie tego,zeby samemu jedzenie przygotowywac:D
u mnie to jest do takiego stopnia,ze jak cos gotuje i matka w kuchni jest,to sie boje wychodzic w ogole,bo od razu m isie zdaje,ze ona mi jakiegos tluszczu wrzuca do jedzenia czy cos...boze,jestem psychiczna:)
kupilam sobie dzis spodenki-rozmiar 26:D a w sobote ide znow,po druga pare,bo takie fajne obczailam,jak juz te kupilam i mi kaski braklo..;))
ha to bym chciala gume czekoladowa..jak sie to cudo nazywa??bo jak na razie spotykam tylko takie o smaku coli,to tez sie nie zuja za dlugo..ehh..nic nie jest idealne:D
a ja tez sobie jutro zrobie na obiadek szpinak z jajkiem,pyychotka:D jak na razie nie tyje chyba:D
bylam dzis na szczepieniu i o malo nie zemdlalam...ahh:(sama sobie chore filmy wkrecam,o;))
napiszcie,jak tam u was i w ogole jak dzionek minal:))
ja sie boje jutra,bo zaliczam chemie i matme...czy ja musze byc taka tepa,jesli chodzi o przedmioty scisle??..dobrze,ze chociaz kalorie policzyc umiem:D
shagladenka,fajny dzionek mialalas chyba..jak ja juz skoncze sobie srednia podbijac to moze tez taki dzien wykroje:D tylko kiedy to bedzie....??chlip chlip...:(
buziakuje:*
-
oj, Kredkova jeszcze tylko troszkę byleby do wakacji :) Wiesz też mam jakieś schizy z moją mamą np. jak robi mi kanapki stoję nad nią i krzyczę "Nie tak grubo masła!!!" Bo ona to by mi chyba pół kostki wsmarowała hehe :P A niestety nie mam kulinarnych zdolności :? hm z dań obiadowych umiem odgrzewać sobie tylko danko chińskie i racuchy z otrąb no i ogólnie odgrzewać. :lol:
Verdona a te należśniczki to jakieś zwyczajne czy odchudzone? :wink: \
A z tym szpitalem to w sumie wszyscy chudną jak tam są, tylko jakby to powiedzieć...w kwetiach jedzania jestem dość wybredna :wink: :wink: :wink: No i wiadomo, że nie mają tam takich pyszności jak ciemny ryż, grahamki i inne zdrowe duperele które ubóstwiam. :roll: A żadnego salcesona czy smalcu w życiu nie tkne :!: :!: :!:
No, ale już sobie załatwiłam discmana, jeszcze zgram płytkę, i mam 5 książek i planuję jeszcze jedną pożyczyć :mrgreen:
Eh, Kredkova mam nadzieję że znajdziesz czas tu wpaść i napiszesz jak w sql poszło:* Oh, i nawet nie wiesz jak się cieszę że podpytałaś qmpeli o szpital bo ja naprawdę schizuję na tym punkcie :roll: