Witam
Zakładam ostatni wątek (obiecuje,wiecej forum zasmiecac nie bedę ) i musi mi sie udać,nie mam innego wyjścia,nie odpuszcze już,jeśli się załamie to koncze odchudzanie i wróce jak do tego dojrzeje,bo stwierdziłam,ze ja chyba sama przez ten cały czas nie byłam pewna czy chce schudnąc..
Ale teraz wiem,że chce i mi się uda Nie moge zajadac stresów ani obżerac sie,gdy musze sie czegos nauczyc, o nie Przeciez to wcale mi nie jest do zycia i szczęścia potrzebne
Poza tym postaram sie byc bardziej systematyczna nie tylko w diecie,no i w końcu chce zacząc jeździc samochodem(bo mi sie juz troche zapomniało),to tyle....
Aha,bede jadła podobnie do SB,ale czasem jesli siedze cały dzien w szkole naprzkład moge zjeśc cos innego..ale wszystko zdrowo ma być i mało kcal+ruch+dbanie o skóre,zadnych wymówek,no
Potrafie schudnąć,w końcu to nie aż tak wielkia filozofia

Ide spać i jutro wstane z bojowym nastawieniem,chce byc zdrowa i piekna

Mam nadzieje,że nie powiecie"kurde,znowu pieprzy to samo a za 3 dni sie załamie",nie zalamię się,obiecuje uroczyście,o "zaczynam odwyk "
buziaki:****