-
Cześć Aniu
Dzięki za miłe słowa.
Co do mojej dietki, to stosuję 1000kcal, ale jakoś na razie nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń.
Oczywiście mam w domu stepper i rowerek stacjonarny, ale tak mi się nie chce...
Pocieszam się tym,że co weekend wyjeżdżam i wtedy trochę nadrabiam ten brak ruchu jazdą na rowerze po lesie.
Na początek dobre i to.
A Ty jak się odchudzasz? To Twój początek dietki czy już jakiś czas na niej jesteś? A jeśli tak, to ile udało Ci się schudnąć?
W ogóle, odchudzałaś się kiedykolwiek wcześniej? Ja tak, ważyłam 64kg... I jak to się stało,że przytyłam? W 2003 roku wyjechałam sobie na wakacje,a ponieważ akurat lato jest dla mnie najgorszym okresem do odchudzania, bo zawsze wtedy tyję (paradoksalnie mniej jem zimą...), gdy po powrocie okazało się, że ważę tyle samo, co przed wyjazdem, stwierdziłam, że mogę sobie pojeść...
Głupi pomysł, ale cóż... Czasem mam takie napady głodu, że nie mogę się opanować. Chociaż to może nawet nie głód, co ogromna potrzeba zjedzenia czegoś w ilościach równie wielkich. A takie moje degustacje zamieniają się w kilku, kilkunasto lub kilkudziesięciodniowe obżarstwa.
Dlatego staram się pilnować, bo wiem, że jak sobie jednego dnia pofolguję, to potem tak jem i jem... He,ale się rozpisałam.
No nic, kończę i czekam na wiadomości od Ciebie.
Mam nadzieję,że Twoje dietkowanie idzie właściwą drogą.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki