WITAM PONOWNIE!!Ale się za wami stęskniłam... nie było mnie tu pół roku... miałam niewielkie przeboje życiowe i nie sympatyczne przeżycia. No i nic nie schudłam.
Pragnę się wziąć w garść i zrobić na laskę po raz drugi. Myślę że nie będzie łatwo ale z waszą pomocą chyba łatwiej
niezły ze mnie muszę powiedzieć że mam napady słodkości (szczególnie jak się wkurzę) i łapię za wszystko co mam pod ręką.
No dietę zacznę ścisłym postem co może ułatwi mi w w późniejszym czasie trzymanie rygoru. na post (nie)stety zostałam skazana przymusowo z powodu złego samopoczucia... Oby nie przesżło do piątku
w swojej diecie zamierzan skupić się na ograniczeniu wielkości posiłków jeść mniej częst zdrowo...
za dwa tygodnie idę na wesele i mam cichą nadzieję zrzucić chociaż te trzy kilo
zobaczymy jak to będzie!!

Chcę być piękna i czuć się dobrze w własnym ciele...

w końcu nie ma rzeczy niemożliwych!!


TRZYMAJCIE KCIUKI!!

POZDRAWIAM WSZYSTKICH