-
Ach przczolki moje kochane!!!
jak fajnie wracac do kogos :)
dietki caly czas sei trzymam, tylko coraz mnie czasu na internet, przyjechala jak wczesniej zapowiadalam kuzynka mojego chlopaka, to jest babsztyl ma 19 lat w zeszlym roku przytyla tu w USA z 50,5 kg do 62 kg, tydzien temu wychodze po nia na lotnisku, a tu znowu wychodzi taki 50- kilogramowy szkieletor... grrrrr skad brac ta silna wole hahaha, no ale teraz mam kogos, z kim spedzam cale dnie, wiec nie mam jak oszukiwac, nie musze ukrywac, ze ona odzywia sie bardzo prawidlowo, robimy razem zakupy, bo to ja ja "zywie" i wychodzi mi to na dobre, nie podjadam, bo zwyczajnie mi glupio, a oszukiwac nie mam jak, bo ONA ciagle tu jest :D
bede wpadala tu troszke rzadziej, tym bardziej, ze w sobote przylatuje moja ukochana, wyczekiwana od 4 lat mamusia :) juz ja nastawiam caly czas, ze nie ma tu gotowania hahaha, bo jak zwykle dla mamy to sie zbiednialo i trzeba coreczke podtuczyc.
kobietki kochane, bede tu zagladala, gdy tylko znajde troszke czasu, teraz moja "mala terrorystka" poszla sie kapac, to mam chwilke, ale zaraz biegne do szkoly :)
codziennie o was mysle!!!
-
wreszcie jesteś ! :D :D :D
z tego widać że kuzyneczka ci służy jeśli chodzi odietę :lol: gorzej z mamusią może być, ale nie wiadomo, moja na początku bała się, że w anemię wpadnę ( a nie wie o cambridge !) a teraz sama mnie chwali i upomina, że mam tego nie zmarnować! baw się dobrze z rodzinką i zaglądaj do nas w miarę możliwości...
buziaki :D
-
Hej Jumboshrimp!
Trzymaj się dzielnie!
Chyba tak już musi byc, że się nie da zamknąć nas pod kloszem w czasie diety.
Tylko musimy dzielnie walczyc z tymi wszystkimi pokusami dnia codziennego.
Ale damy sobie przeciez radę, bo cholernir dzielne jesteśmy i diabelnie zalezy nam na szczupłości, prawda?
pozdrawiam
-
dzieki mordki!!! dziekuje ze jestescie! :D
dzis mam chwilke dla siebie, jestem sama w domku, wlasnie rozgrzewam wosk, zeby rozprawic sie z moimi nogami :)
musze przyznac z zadowoleniem, ze mala terrorystka wychodzi mi na dobre, dzis sie wazylam i ... hihihi jest juz z przodu 64!!! coprawde przecinek 5 hihihihi, ale jejku, ta 1000kcl naprawde dziala :) po ubraniach nie widze, zebym schudla cokolwiek, do tego potrzeba jeszcze troszke sie poruszac, ale obiecuje sobie, ze poruszam sie jak juz minie to cale zamieszanie wakacyjne, ktorym teraz sie upajam i wroci ta wstretna jesienna rutyna, szkoly nie bedzie, znajomi z polski wroca na studia, mamusia do pracy, to wtedy aga pojdzie na silownie, trzymajcie mnie za slowo haha to pozniej bedzie mi glupio jakby co :D :wink:
mamusie nastawiam ciagle na NIE gotowanie, codziennie teraz do mnie dzwoni (jejku zeby szef nie zobaczyl rachunku hahaha) i dzis stwierdzila, ze jej sie bardzo przyda zrzucic pare kilogramow :) ufff, moze jednak nie bedzie nas dokarmiala :)
a ja tak moze bym sobie suwaczka zmienila :) tak dla motywacji :) musze zaznaczyc ze wazylam sie po sniadanku :)
trzymajcie sie mordki moje kochane!!!
-
BRRRAAAWOOO !!! :D :D :D GRATULACJE !!! :D :D :D
tysiączek działa :D i trzymam za słowo co do siłowni od jesieni :D
moja mama też mnie chciała wiecznie dokarmiać, a teraz jak widzi efekty moich zmagań i moją z tegoż tytułu radość to mówi "ale fajnie wyglądasz" albo "piekę ciasto na niedzielę, dam kawałek ale tylko dla dzieci i zięcia, ty nie jedz, bo wiesz..." :lol: :lol: :lol: więc może twoja mama też cię zrozumie...
POZDROWIENIA I BUZIAKI :P
-
Hej JumboShrimp!
Trzymaj tak dalej!! :D :D :D
pozdrawiam w końcu wakacyjnie
-
jumboshrimp !! czy ty tu jeszcze wrócisz??? WRÓÓÓĆ.....
przesyłam pozdrowienia i donoszę, że jutro wybywam nad morze, nasze morze :D
papatki :D
-
:( :(
Ja tez krzyczę
WRÓĆ :!: :!: :!:
-
No i po wakacjach
jestem :)
nowa, swieza i wypoczeta... no i oczywiscie hahaha GRUBSZA!!!
no, ale od czego mam Was moje kochane!!!
dwa razy przez glowe, trzy razy paskiem przez dupala i zalatwione... wracam na diete :)
wakacje byly przecudne, a ostatni tydzien na florydzie i w nowym jorku przypieczetowal wszystko.
utuczenie mnie spoworotem z 63 do 68(!!!) zajelo mojej mamie doslownie trzy tygodnie :), naprawde sie starala, moglabym lezec, nic nie robic a jedzonko samo wskakiwaloby mi do ust, co za zycie hahaha, no ale teraz juz bez stresu, bikini nie trzeba nosic, a tu kolejny rok na to, zeby w PRZYSZLYM roku moc je zalozyc bez oporow ;)
na plazy oczywiscie straszylam w bikini swoja biala, nie opalana od dwoch lat dupencja, jak i jej rozmiarami hahaha nie lezalam zbyt blisko wody, zeby ktos nie wezwal green peace (jak wieloryba fala na brzeg wyrzuci, to oni przyjezdzaja z ekwipunkiem, zeby go do wody spowrotem zepchnac).
Tesknilam za Wami straszliwie... tak wogole to skonczylam szkole, teraz cale popoludnia mam dla siebie, nie chce ich zmarnowac, tylko przeznaczyc na chodzenie na silownie, jakbym byla tu kolo waszej 23 to sila mnie prosze wyprosic na silownie... nie pogniewam sie!
do zobaczeniaaaaa!!!
-
Ha znalazłam Cię!
Jeszcze raz piszę, że strasznie się cieszę, że wróciłaś :D