-
:lol: tydzien sie zaczal i biegam, fajnie, ze ktos tu na mnie czeka :)
ale ostatnio pofolgowalam, jejku, az wstyd sie przyznac, w niedziele bylam na grillu u takiej znajomej rodzinki, maja sliczny basenik, wiec troszke poplywalam, ale to niestety nic w porownaniu z tym co zjadlam grrrr, rodzinka jest rodzinka arabow z syrii (chrzescijanie) i nikt tak jak oni nie potrafi zrobic miecha na grilla, mozna sie rozplynac, kurczaczek jakies kebaby i owieczka :oops: , bylo pysznie, ale jak zaczelam kalorie liczyc, to wyszlo okolo 1900 :oops: caly dzien na lezaczku, zero ruchu tylko jedzenie i jedzenie, grrrr musze szybko o tym zapomniec...
a od poniedzialku znowu praca i szkola, dzis jestem zla, bo przyszlam o 22 ze szkoly, a w domu istny chlewik, jeszcze musialam poodkurzac, pomyc gary, po co mi ten chlop? nic tylko narzeka jaki jest zapracowany :cry: czasami mam dosyc
-
dzis grzecznie, a nawet bardzo grzecznie sobie jem, teraz zrobilam sobie puszke tunczyka z cebulka i lyzka majonezu, rano pol buly, takze jest ok, a do wieczora przewaznie jest ok :oops: pozniej sie zaczyna walka ze soba, jak wracam ze szkoly
salatka wyszla troche okrutna, bo wsypalam wszystkie ziola ktore mialam, no i teraz juz wiem, ze tymianek wcale a wcale do tunczyka nie pasuje, czegos sie znowu nauczylam :)
wyslalam dzis toto lotka :) jak zwykle w glowie rodzi sie tysiace marzen, lubie taki stan, trwa krociutko, bo do losowania hihhi, ale blogo sie robi na chwilke :)
pomocy! jak sie wstawia suwaczek, tak zeby za kazdym razem sie wyswietlal? bo ja juz nie mam pomyslu jak to zrobic :(
-
witam cię jumboshrimp :D
dobrze ci idzie z tą dietą - cieszy mnie to niezwykle
dobrze, że weekend jest raz w tygodniu, ale może spróbuj wytrwać :?:
co do suwaczka: jak już go zrobisz (a raz przecież się udało) to musisz zaznaczyć jego "adres" (niżej będzie) i dać "kopiuj" a potem w swoim profilu tam gdzie podpis dać "wklej"; to dziwnie brzmi ale spróbuj, może się uda
buziaki
-
weekendy raz w tygodniu, ale za to trwaja dwa dni ahhahaa :D
suwaczek potrafie zrobic, ale widze, ze jak wy wstawiacie suwaczek, a zmienicie potem wage, to ona zmienia sie na wszystkich suwaczkach, we wszystkich postach, musicie robic suwaczek za kazdym razem?
ok, ale gdzie jest moj podpis hahaha, w ustawieniach? ale ze mnie matołek :lol:
-
hi:!:
miałam iśc spać, ale jak przeczytałam co napisałaś o swoim chłopi, to musiałam normalnie napisać, że mam ze swoim to samo :evil: i zgadzam się z Tobą w 100%
trzymaj dietkę Kochana
papa
-
ostatnia proba! jak sie nie uda to sie poddaje, a wtedy bede was prosila, zeby wymienic mi dokladnie w punktach co mam robic.... grrrrr jaki wstyd :D :oops:
-
aaaaaaaaaaaaaaa hahaha ratunkuuuuuuuuuu dzialaaaaaaaaaaaaaaa dzialaaaaaaaaaaaaa!!!! dzieki meteor!!! Jestem ci winna wypad na kawusie!!!
-
milasku!!! musze ponarzekac troche, bo w domu to chlop jest od narzekania, ja zreszta nie mam powodow do narzekania, oprocz oczywiscie faceta. im sie chyba wydaje, ze to oni tylko pracuja, na dodatek tak ciezko, ze po przyjsciu do domu, nic poza telewizorem i komputerem nie ma znaczenia, ale do cholery, przeciez mamy po dwadziescia kilka lat!!! trzeba zyc, a nie narzekac, no ale jak zaczne o tym mowic, to wychodzi, ze biadole i narzekam, nie mowiac juz o rozmowach dotyczacych podzialu obowiazkow!!! ty biegasz do pracy przychodzisz pozno w nocy, ja pracuje do 16, a o 17 juz jestem w szkole i wracam o 22, a oni potrafia powiedziec, ze to ONI sa zmeczeni!!! :evil:
totalny chaos w mojej wypowiedzi, ale az mi lepiej
-
BRAWO!!!
suwaczek masz taki hmmm ... dający do myślenia :P (nie o wadze mówię tylko o sztandze i tym spoconym stworzeniu)
a co do facetów to zaraz ci coś napiszę tylko muszę znależć
-
Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem,
Ciagle ubrana w pizamy i bawi sie w blocie wsród pustych pudelek po chinszczyźnie, porozrzucanych po calym ogródku. Drzwi do auta zony otwarte, podobnie jak drzwi wejsciowe do domu, brak najmniejszego sladu po psie.
Mezczyzna wszedl do domu i zobaczyl jeszcze wiekszy balagan.
Lampa lezala przewrócona, a chodnik zawiniety pod sama sciane.
Na srodku pokoju glosno gral telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia
byla zarzucona zabawkami i róznymi czesciami garderoby.
W kuchni nie bylo lepiej: w zlewie stala góra naczyn, resztki sniadania
porozrzucane po stole, lodówka szeroko otwarta, psie jedzenie wyrzucone
na podloge, stluczona szklanka pod stolem, a przy tylnich drzwiach usypana
kupka z piasku. Mezczyzna szybko wbiegl na schody, depczac przy okazji
kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zwazal na to, tylko szukal swojej zony.
Zaniepokoil sie, ze moze jest chora, albo ze stalo sie cos powaznego.
Zobaczyl, ze spod drzwi do lazienki wyplywa woda. Zajrzal do srodka i
zobaczyl mokre reczniki na podlodze, rozlane mydlo i kolejne
porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego lezaly porozwijane
miedzy tym wszystkim, a lustro i sciany były wymalowane pasta do zebów.
Przyspieszyl kroku i wszedl do sypialni, gdzie znalazl swoja zone,
lezaca na lózku w pizamie i czytajaca ksiazke...
Spojrzala na niego, usmiechnela sie i zapytala, jak mu minal dzien.
Popatrzyl na nia z niedowierzaniem i zapytal:
- Co tu sie dzisiaj dzialo?
Usmiechnela sie ponownie i odpowiedziala:
- Pamietasz, kochanie, ze codziennie jak wracasz z pracy do domu, to
pytasz mnie, co ja do cholery dzis robilam?
- Tak - odpowiedzial z niechecia.
- Wiec dzis tego nie zrobilam.
śpij dobrze - mężczyżni się z tego żartu nie śmieją - dziwne...