http://imagecache2.allposters.com/im...LX/TCD2303.jpg
Wersja do druku
fajnie, ze jestes Milasku! a meteorek to sie pojawia jeszcze na forum? bo nie widzialam jej u ciebie na watku:(
mialam troszke zamieszania przez wakacje, takiego zamieszania jak lubie :) ale niestety wszystko co dobre szybko sie konczy, teraz trzeba walczyc o zgrabne nozie na nastepne wakacje hahaha, ale co tam duzo czasu mamy wszystkie :) oby udalo sie ten czas dobrze wykorzystac ;)
rozklad posilkow na jutro juz mam przygotowany:
sniadanko
platki owsiane + mleko+cynamon+pol startego jablka...........ok. 250kcl
II sniadanie
salatka fasolowa, a wlasciwie same fasolki z puszki, bez dodatkow, zeby zaoszczedzic kalorie + pol jablka............................................ .........ok. 250kcl
obiadek (po silowni, ok. godz. 19)
szpinak+zasmazka z lyzki maki i masla+2 jaja......................ok. 350kcl
kolacja
marchewki, owoc, cokolwiek, na kolacje mam zaoszczedzone ok 150 kcl, trzeba wziac pod uwage, ze moj obiad jest okolo godziny 19, takze kolacja musi byc "zwiewna" :)
w sumie uzbiera sie okolo 1000kcl, minus kalorie spalone na silowni :)
do dziela:)
Hi :!:
z Meteorkiem to jest tak, że schudłą już ile chciała i zamkneła wątek,
ale nadal się pojawia czasami,
smutno bez niej kurcze, bo za żadko się pojawia :(
pozdrawiam i lecę do pracy :roll:
a o wklejaniu zdjęć napisałam Ci u siebie
jejku meteorek to musi wygladac teraz :D ale twarda z niej babka, nic tylko brac przyklad
jak dobrze, ze ty zostalas milasku, nie bede osamotniona w mojej walce :)
jak narazie nie bylam ani razu na silowni, zawsze znajduje dla siebie jakies usprawiedliwienie, ale walcze walcze walcze ze sama soba, kiedys wygram, kiedys przeciez musze wygrac :)
Hi :!:
Pewnie, że damy radę i będziemy o takie:
http://imagecache2.allposters.com/im...MPH/259052.jpg
ehhhh co za dzien... pada, szaro, buro, zimno... a na dodatek tak ciezko mi dzis szla ta cholerna dieta :( zalamka
Hej Jumboshrimp!
Kochana nie poddawaj się!
U mnie tez szaro i buro.
Ratuje się książkami, kapielami z pianką i herbatą (ostatnio wamniliow-cynamonową)
pozdrawiam gorąco i pisz co u Ciebie
http://imagecache2.allposters.com/im...hocolatier.jpg
lezakuj Milas lezakuj ile sie da.
U nas dzis wyszlo sloneczko, pierwszy raz od tygodnia, jest cudownie na dworze, mialabym ochote dzis na jakis wypad na rowerek, no, ale dzis wieczorem jedziemy na urodziny do kolezanki do Nowego Jorku, ktore robi na SoHo w jakims pubie, takze lepiej sie nie przemeczac przed impreza :D , poza tym jeszcze prezent trzeba jechac kupic i tak pewinie zleci do wieczora.
Dzis sobota, wiec przyszedl czas na to, zebym przeprosila wage, ale ucieszylam sie bardzo, bo moge zmienic suwaczek :)
Hej!
gratulacje :D :D
lepiej wygląda teraz ten suwaczek
a jaki masz teraz paln dietowy? a ćwiczenia?
jak tak sobie czytam o Twoich planach na dziś, czy na jutro to ise starsznie po głowie drapać muszę; Nowy Jork, Soho. kurcze dla mnie to takie nierzeczywiste, normalnie z telewizji tylko znane :oops:
dla mnie Lublin to już duże miasto i super wyrawa :?
a tak z całkiem innej parafi: masz może swoje wakacyjne zdjęcia?? :D
bo jak tak to ja bym bardzo prosiłą; i jeszcze druga prośba z tym związana:
podaj mi pliz maila do siebie raz jeszcze bo mi calutką skrzynke diabli wcieli łacznie z wiadomościami i adresami :( ale adres mam ciągle ten sam
miłej niedzieli życzę i pilnuj się na impezie :twisted:
http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/ARM188.jpg
ten nowy jork to takie samo miasto jak Lublin, tylko troszke wieksze, napewno bedziesz miala okazje przyjechac mnie kiedys odwiedzic, to sama zobaczysz :)
zdjecia z wakacji wysle, tylko podaj mi jeszcze raz maila, bo nie jestem pewna czy go mam, a moj mail to aga@friend.pl tez prosze o zdjatka, jesli masz jakies nowe, strasznie lubie dostawac zdjecia :)
jesli chodzi o dietke, to staram sie utrzymywac w granicy 1000-1200kcl jak widac nie zawsze sie to udaje, ale staram sie jak moge, staram sie jesc duzo blonnika, ciecierzyca, fasola, szpinak, do platkow owsianych na sniadanie dosypuje dwie lyzki otrebow przennych... a co najwazniejsze zawsze mam ze soba cos do jedzenia, nie pozwalam sobie na uczucie glodu ani na minutke, staram sie zawsze dac prace mojemu ukladowi trawiennemu :), zawsze nosze przy sobie takie plastikowe pojemniczki z cieciezyca albo fasola, pokrojonym pomidorem, jablkiem, ogorkiem... czymkolwiek, byle nie wyskokokalorycznym.
cwiczenia :oops: no wiesz hahaha, staram sie staram zmobilizowac do wyjscia na silownie, kotra mam 2 minutki od domu, na ktora niestety musze jechac autem, bo jest przy autostradzie :( piesi niestety nie maja tu latwego zycia, samochod jest niezbedny, nawet, zeby wyskoczyc po mleko. teraz mam znowu postanowienie, ze od jutra juz napewno pojde na silownie, bo w domu nic sensownego nie robie, a tak przynajmniej zbije troszke tluszczyku.