Zosiu, święcie jestem przekonana, że tak! :DCytat:
Zamieszczone przez wkra
Wersja do druku
Zosiu, święcie jestem przekonana, że tak! :DCytat:
Zamieszczone przez wkra
Udanego weekendu :D
http://www.gifyx.za.pl/gify/slodkie/EngelG1.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna
wpadne póxniej :D
Kasiu ;)
Grażynko i tobie!
Do dobrze, w ramach lunchu poszłam na spacer i nabyłam w końcu czapkę dla siebie (jasno beżowa z wyhaftowanym kwiatkiem, bardzo ładna i ciepła) i szalik turkusowo-brązowy ażurowy, bardzo ładny, który chyba będzie prezentem dla mojej przyjaciółki.
A przy okazji jabłko, które razem z jogurtem stało się podwieczorkiem. Kalorii na koncie 825, po pracy lekarz i do domu, do męża i przyjaciółki, która u nas nocuje :)
Zosiu, mam nadzieję, że w weekend sobie odpoczniesz.
Widzę, że już za prezenty się zabierasz. Mi skóra cierpnie jak sobie pomyślę ile musze ich kupić. Pomysłów brak i finansów też. No i ubezpieczenie za samochód nas czeka. Matko! Czas chyba poszukać sponsora strategicznego :wink:
Gratuluję pięknego dietowania. A jak z ćwiczeniami?
Lecę prasować i z utęsknieniem czekam na maila.
Zosia, to jak znajdziesz 5 minut to opowiadaj co robisz w nowej pracy i jak jest i wogole gdzie Ty bylas, jak Cie nie bylo :wink: :wink: :wink: :wink:
udanego weekednu
http://cindys.web-log.nl/photos/unca...ed/weekend.jpg
Mam jakiś postrzał w szyi. Nie mogę głowy na lewo przekręcić, bez sensu! ;) Weekend się zaczął, za oknem piękna pogoda, a my z mężem za chwilę się zbieramy na miasto. Trzeba kupić prezenty dla jubilatów, a poza tym jakieś zakupy spożywcze i ew. może jakieś poszukiwania butno - spodniowe ;)
Na śniadanie zjadłam nowe musli, całkiem smaczne ;)
Emilko, jest taka szansa! :) Za prezenty już się zabrałam. Mam już szalik dla oli i kilka książek dla męża (ja muszę kupić prezenty dla niego od mojej rodziny, lenie!). Ja policzyłam, że mam 14 absolutnie najbliższych osób do obkupienia, a powinno dojść do tego jeszcze 5... Ale co o reszty to się zgadzam. Dietowanie idzie nieźle, choć wczoraj było sporo wina i nie tylko ;) Waga dziś - 64,2. Ćwiczeń brak ale dojrzewam do powrotu ;)
Maila postaram się po południu, lub jutro rano, obiecuję, ok?
Tagottko, będę organizowała szkolenia, jeździła na nie jako przedstawiciel, to ta ciekawsza część. A poza tym będę robić to co trzeba w sekretariacie, asystować szefowej, przygotowywać materiały, wystawiać faktury itd. A gdzie byłam? Głównie w pracy, w szkole i w gigantycznych nerwach ;)
Dumko, wzajemnie! ;)
Witaj Zosiu :)
I jak tam prezenty juz pokupowane? ja własnie sobie uswiadomiłam ze nie mam nic, nawet pomysłu hehe.. ale jak W. wróci to razem coś pomyslimy :) zawsze na ostatnią chwile to zostawiam.. :roll: :wink: no trudno! :D
Pozdrawiam Cię gorąco i zyczę zadowolenia z pracy!! :) na pewno tak bedzie :D
buziaczki
Zosiu, macham obiema łapkami z podrowieniem. Maila dostałam.
Będę odpisywać razem ze swoimi wrażeniami, tylko musze sobie wszystko poukładać.
A teraz jakby nie patrzeć ciężki powrót do rzeczywistości mnie czeka. (tylko A. nie ma. cóż marzenia się spełniają :wink: , a Paweł od wtorku mówi do mnie per "czarownico" :shock: )
ściskam
Zosieńko ciekwa jestem jak tam w nowej pracy?
Pozdrawiam