Zosiu, relaksuj się więc, ile tylko wlezie, o ile praca pozwoli :lol: :lol:
Miłego dnia!!!
Wersja do druku
Zosiu, relaksuj się więc, ile tylko wlezie, o ile praca pozwoli :lol: :lol:
Miłego dnia!!!
Kasiu, chciałam sobie właśnie film włączyć ale zapomniałam, że komputer przy którym siedzę mam tylko jeden głośnik, wewnętrzny i do niczego. A w całym biurze dwa komplety głośników tylko i to poprzypinanych itd więc nie mam jak ich wziąć! Tak więc jedna z form spędzenia czasu niestety odpadła.
Zjadłam za to brzoskwinię i jogobellę light bo mi w brzuchu burczało. :)
Oj to pech! :wink:
A jaki film chciałaś obejrzeć?
Kasiu, wzięłam ze sobą From Hell i jeszcze dwa inne sensacyjne. Ale trudno. Szperam zamiast tego w poszukiwaniu materiałów, na co na codzień nie mam tyle czasu ;)
Zjadłam na lunch sałatkę z tuńczykiem, a na deser (na później) kupiłam Big Trio. Herbatka się parzy, a ja wracam na sieć :)
Miłego surfowania w necie :D :!:
Oj, ja też zaczynam odczuwać potrzebę zjedzenia czegoś: mam ze sobą jogurt Fitness dr Oetkera leśne owoce z ziarnami, więc się zaraz posilę.
I nic więcej ze sobą nie wzięłam, a po pracy przecież na zakupy i po syna, więc powinnam zjeść coś bardziej sycącego.
No trudno, najwyżej będzie mi burczeć w brzuchu, w końcu od tego się nie umiera :lol: :lol:
Kasiu, jak zjem za mało w ciągu dnia to potem mam problem. Bo na wieczór staram się nie jeść dużo i kalorycznie, a w efekcie mam niedobory kalorii jak w ten weekend :)
Ale dziś mi to nie grozi. Po zjedzeniu loda dobiłam właśnie do 726 kcal i czuję się syta. Mam w pracy jeszcze jogurt, zastanowię się nad spałaszowaniem, a jak nie to będzie na środę. W domu czeka mnie jeszcze obiadokolacja w wykonaniu teściowej. Na szczęście będzie kurczak w sosie słodko-kwaśnym z ryżem więc nie tragedia :)
I jestem zachwycona, że musiałam dziś przyjść do pracy. Gdyby nie to, z pewnością, nie znalazłabym tylu ciekawych rzeczy! A znalazłam miedzy innymi podręcznik akademicki, którego na próżno szukałam w księgarniach, w wersji elektronicznej, do druku, zupełnie legalnie! :) Tak więc niezłą cegłe dziś zawiozę do domu :)
Zosia mnie coś nawala forum więc jak napisze tego posta to będzie cud...
Doczytałam tylko że spędzasz intensywny dzien w pracy :-)
Pozdrawiam.
nie ma tego zlego :wink: :wink: :wink: :DCytat:
Zamieszczone przez wkra
Ja juz wrocilam, deszcz pada, mroczno i spac sie chce jak licho :roll:
Zosiu,
mam nadzieję, ze już po pracy jesteś. Pogoda chyba dopisuje, bo nam przez połowę Polski a i owszem. Wróciłam, ale nie na długo bo tylko do jutra rano.
Podziwiam nie dawanie się cieście teściowej. I oczywiście mocono chwalę za całokształt.
Maluszku, mi forum działa bez zarzutu. Dzień w pracy już za mną, a to najważniejsze :)
Tagottko, msz rację, nie ma tego złego. Tym razem absolutnie się zgadzam! U mnie na wieczór się ładna pogoda zrobiła :)
Emilko, to jechałaś przez tą ładniejszą połowę! :) U nas dopiero niedawno się ładnie zrobiło! Ale wróciłam do domu z wielką knigą do animacji oraz kilkoma innymi wydrukowanymi książkami - podręcznikami. Będę się doszkalać.
Zjadłam obiad - kurczak w sosie słodko-kwaśnym, z ryżem. Pychota! Czuję się najedzona, kalorycznie zaraz sprawdzę, a tak czy siak będzie jeszcze tylko najwyżej owoc. Śliwki, jagody albo melon, bo winogron nie ruszam :)
Emilko, ciasta zjadłam w sumie plasterek odkrojony z kawałka 5x3 cm więc może z 50 kcal miał :) Z resztą już się koczy!