-
Muszę przyznać, że moja skóra po tym zabiegu (plus żel ujędrniający) jest ... mmmm... bardzo, bardzo fajna - gładka jak u dziecka.
Co prawda kabina wyglądała po tym dość tragicznie, musiałam ją dłuuugo spłukiwać :P
Ala i tak polecam :!:
Dziś już tu chyba nie wrócę - praca, praca, praca :mrgreen: :mrgreen: :twisted:
papatki
-
Hej :D
Mialam kryzys.. ogromny, ale sie nie dalam i go pokonalam.. uff jak dobrze juz teraz (w sobote 2tyg na scislej mi mija)
Spoko, az tak to nie bede sobie dogadzac.. teraz juz nie mam nawet ochoty :shock:
Ja wymyslilam sobie caly zestaw Eris (peeling, zel pod prysznic, zel anty..) i zbieram kase hehe..
No trzymac tak dalej dziewuszki..
Ja czekam az ktos cos zauwazy..
-
Hej hej hej ;-)
Meteor - paczka doszła, mam nadzieję, że moja do Ciebie również. Bo jak zobaczyłam tę od Ciebie to zwatpiłam. Ja po prostu wsadziłam w kopertę bąbelkową te napoje (bo nie było ich znowu tak dużo, zeby wkładać do kartonu) i wysłałam priorytetem. Teraz bedę się denerwować dopóki nie dasz mi znaku, że wszystko doszło i jest ok;-)
A dietkuję sobie dalej i nie miewam takich kryzysów jak przeżywa Basiunia ;-) Generalnie obchodzę się bez tych wszystkich rzeczy bez których dotąd obejsc się nie mogłam i nawet mnie do nich nie ciągnie. Po prostu tak sobie zakodowałam, ze NIE MOGĘ TEGO ZJEŚĆ, że nawet mi tego nie brakuje. Aczkolwiek tak jak juz wczesniej pisałam z chęcią bym sobie cos pochrupała. Mam cel - 65kg i zadne spaghetti, zadna pizza czy tiramisu mnie od tego celu nie odwiodą. Zawzięłam się! ;-)
Pozdrawiam - Aga.
-
Dzień dobry! :D :D :D
Witam wszystkich serdecznie.
Basiu jesteś bardzo dzielna :!: Przetrwałaś - to najważniejsze. Zobaczysz, że za luźne ubrania dodadzą ci skrzydeł. No i uwagi koleżanek... :wink:
Nie służą mi kryzysy - mam problemy z utrzymaniem mojego łakomstwa w ryzach, dlatego między innymi wybrałam te dietę. Poza tym jestem dość niecierpliwa i większy spadek wagi na początku zmobilizuje mnie do dalszej walki o takie wymiary, jakie chcę mieć. Przynajmniej taką mam nadzieję. Tym bardziej, że dziś 18 dzień diety. :P
Jutro będzie ciężko - wyjeżdżam na cały dzień i nie mam pomysłu gdzie i jak przygotować sobie "jedzenie" :?: :?: :?:
Glubka - na razie nie dostałam paczki, ale jeśli wysłałaś to dojdzie - nie martw się. Zresztą może tu była tylko mnie nie zastała :?: :cry: Dopiero teraz dotarłam do domu :twisted:
Nie mam pojęcia jak wygladała ta paczka, którą dostałaś, bo po prostu dałam mojemu mężowi karton z resztą zupek i adres. Resztę wykonał on. :P Dobry z niego chłop :wink:
Dajcie znać jak wasze postępy na wadze i jak samopoczycie
pozrawiam, narazki
-
Witaj meteorku :)
Super sa takie komplementy prawda???i jak bardzo mobilizuja do dalszej walki :) :)
Chociaz jak patrze na Wasze suwaczki to wage macie..malutka...Ale jesli ktos sie czuje zle to musi darzyc do tego zeby samopoczucie bylo ok... :) Najwazniejsze to to jak sie czujemy w swojej,,skorze,, :) :) No ja jeszcze nie czuje sie najlepiej....daze i daze do tej 70 i jakos chba utkwilam narazie...Ale mam nadzieje ze to sie zmieni... :) Meteorku ile Ty masz wzrostu?
Buziaczki :)
-
Witaj Stello!
Jak miło, że wpadłaś :D :D :D
Możliwe, że moja waga wydaje ci sie nie tak znów wielka, ale ja od dziecka byłam szczupła i drobna. Jak wychodziłam za mąż (prawie 15 lat temu) to wazyłam 48 kilogramów. A wtedy myślałam, że mam grube uda i pupę :!: :shock: Więc z wagą 64 kg czułam się jak mały słoń. W sklepie wstydziłam się poprosić o coś w rozmiarze 42 (zawsze nosiłam 36-38). Czułam się naprawdę źle. Wiem, że to może być dla kogoś abstrakcją, ale naprawdę dziś, z obecną wagą jest mi duuuużo lepiej :P Bo wazę już 58 kilosków. Dieta jest drastyczna ale skuteczna - właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Teraz muszę jeszcze tylko trochę powalczyć, a potem nie dopuscić do jo-jo :mrgreen: Zwłaszcza, że jestem uzależniona od słodyczy :oops: chyba
Wzrost mam raczej marny :wink: raptem 155-156 cm. Moja córka (lat 11) jest wyższa!
Jednak nie zamierzam wygladać jak szkielet (piękne kształty-kobiece kształty :wink: )Wystarczy mi jak zejdę do 55kg, a jak się uda to 53. W moim wieku :oops: to będzie OK.
Trzymam za ciebie paluchy, Stello. Zastój na wadze prztrwasz i potem będzie dobrze.
Glubka - paczka doszła, dzięki serdeczne. :P No, muszę przyznać, że obydwie ryzykowałyśmy :wink: ale twój miły głos mnie zaczarował i podjęłam wyzwanie :wink:
Jak twoja dieta? Mam nadzieję, że bez truskawkowego jest ci lżej (tak jak mnie bez pomidorowej...)
pozdrawiam was dziewczyny serdecznie i słonecznie
Basiu - napisz jak idzie po kryzysie :) :?: Mam nadzieję, że juz wszystko w normie.
-
meteorku!!! swietnie tylko tak dalej... mamy kolejna wspolna ceche... uzaleznienie od slodyczy!!! :oops: jak sobie dajesz z tym rade? stosujesz chrom?
-
Na mnie chrom nie działa. Mogę jeść chrom i zagryzać czekoladą - nie ma znaczenia. U mnie działa wyłacznie silna wola - jeśli działa oczywiście :wink:
Tychy pozdrawiają cię ciepło!
-
Jest dobrze u mnie :D tylko mam problem z zupkami.. otoz juz mi jakas nie wchodza.. musze sie troche pomeczyc zeby wziac pierwszy lyk..hmmm mam nadzieje ze mi przejdzie :? ciekawe ile waze? jutro sie zwaze u rodzicow i zaraz (mam nadzieje) sie pochwale..
Meteor ale ja bym chciala juz byc tyle co Ty.. u mnie jeszcze kawalek..
Pozdrawiam cieplusio
-
Witaj Basiu! No to jutro czekam na info o nowej wadze :P jeśli będziesz chciała się zwierzyć of course :wink:
:P :P A ja juz nie mam zupek - wszystkie pojechały do Glubki :P :P
papatki