-
Meteorku!
Słonko, gdzie Ty się tak załatwiłaś?
Zdrówka życzę i wracaj do nas prędko!
pozdrowienia
-
Witaj Meteorku
Jej...to kuruj sie Sloneczko....
Moze pilas cos zimnego ze az tak Ciebie zlapalo....
Zdrowka Ci zycze
-
życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!! Współczuję anginy-wiem co to znaczy bo często na to choruję.
Ale może Cię pocieszy, że choroba ciała jest lepsza niż duszy-a ta własnie mnie dopadła.
Sypie się cały mój świat.
Trzymaj się !!!!
-
No i wróciłam do świata. Wczoraj czułam się koszmarnie, ale dziś jest już lepiej. Gardło jeszcze boli mocno, ale nic poza tym.
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Jesteście kochane.
Stello - obrazeczki cudne, moja młodsza córeńka bardzo Ci dziękuje, ja również. No i dzięki za buziaki - chociaż przy anginie to dość ryzykowne. Kiedyś już byłam na diecie 1000 kcal i rzeczywiście w ciagu 3 miesięcy zrzuciłam 10 kg. Cwiczyłam wtedy callanetics. Ale to było rok po urodzeniu Zuzi, czyli jakieś 10 lat temu. Nie wiem czy teraz starczy mi zapału. Zwłaszcza do ćwiczeń.
Milasq - dzięki za ćwiczenia, na razie tylko pooglądałam, bo jestem tak słaba przy tym choróbsku, że sił brak na praktykę. Ale z obrazków - bardzo mi się podobają.
Yena - to co napisałaś bardzo mnie zmartwiło. Trzymaj się kochana, jestem z tobą myślami i jeśli potrzbujesz wsparcia - masz to u mnie. Może to tylko chwilowy kryzys...
Choroba duszy? Cały świat? Wspólczuję bardzo.
Nadal jestem na diecie miesznej.
Wczoraj: 2 napoje i na obiad kalafior + jajko sadzone (bez tłuszczu !)
Dzisiaj: na razie 1 napój truskawkowy, za to na kefirku 0%. Bardzo pozytywnie :P
Waga stoi nadal, za to centymetrów ubywa nie rozumiem ale się cieszę :P
Do sklikania po południu
cel nr 1:
-
Witam, witam.
A ja skonczyłam z dC. I nie dlatego, ze już z głodu nie dawałam rady ale dlatego, ze mój organizm przestał tolerować te torebki. bez przerwy bolał mnie brzuch, żoładek, miałam biegunkę i robiło mi się mdło na sam widok tych saszetek. Doszło do tego, ze w ciągu dnia byłam w stanie zjeść tylko kilka łyżek jakiejs zupki a poza tym nic. Stwierdziłam, ze albo się zagłodzę albo (w najlepszym wypadku) nabawie sie anemii. Wczoraj zjadłam więc jajko i pomidora. Rewolucji kalorycznej nie było (jak z 200 kalorii skonsumowałam to góra) a od razu nabrałam sił i chęci do życia. A dziś upiekłam sobie chleb - pyszny, razowy, z dużą ilością ziaren i będę jadła jedną kromkę na sniadanie. Poza tym gotowane mięsko drobiowe, owoce i warzywa. Postaram się jeść na razie nie więcej niż 800 kalorii a później się zobaczy. Jak obrzydzenie mi przejdzie to za jakiś czas skuszę się na 2tyg dC (na tyle mam saszetek a i tyle jestem w stanie znieść ja i mój organizm). Jak do tej pory straciłam 9 kg i jestem baaardzo zadowolona. Zdaję sobie sprawę, że mój metabolizm po tej diecie znacznie zwolni obroty ale mogę traciś nawet kilogram tygodniowo - byle tracic ;) Pozdrawiam serdecznie! Aga
-
Hej Glubka! Ja tez juz ledwo ciagne, ale nie mam takiej rewolucji zoladkowej jak Ty.. oj bidulka
Ja koncze scisla i musze sie z jakas konsultantka skataktowac bo od poniedzialku mieszana, a nie wiem co jesc i w jakich ilosciach no i musze saszetki dokupic i batoniki..
Glubka bo widze ze z poznania jestes, gdzie w poznaniu mozna znalezc konsultantke??
METEORKU zdrowiej szybko!!!!!!!!!!
-
Witaj meteorku
Czytam czytam jak dziewczynki pisza o tej dietce..i......mysle ze jest ona strasznie drastyczna...
Strasznie malo tych kalori na niej jest...za malo...
Proponuje Wam wejsc do Eri na watek/jest w pamietnikach/ i poczytac.../..jest tam pare pozytecznych porad ktore ona wkleja Jedzac tak malo tak Wam sie zmniejszy metabolizm ze pozniej jak zaczniecie jesc wiecej to jojo moze byc ciezkie do ominiecia..Ale to tylko moja rada...bo martwie sie ze za bardzo sie glodzicie...
ja tez kiedys stosowalam drastyczne diety po ktorych niestety z czasem tylam...to forum dalo mi wiele...Zrozumialam ze nie zzuce tych kilosow przez miesiac czy dwa..Pracowalam na nie cale zycie wiec trzeba sie rozsadnie odchudzac.../ale jestem teraz madra /...
Zaluje nawet ze 2 miesiace temu zucilam sie na diete kopenhadzka..Ona tez ma malo kalori...co z tego ze schudlam jak pozniej troszke wiecej zaczelam jesc i kilosy wrocily....
Pozdrawiam Was Sloneczka Buziaczki
-
-
Cześć, witam wszystkich!
Dawno nie pisałam, ponieważ mam jakieś dziwne relacje z komputerem nie chciał ze mną współpracować Może ma wakacje po prostu :P
Wpadłam w wir tzw. prac domowych. Przy okazji sprawdziłam ile spalam kalorii myjąc okna szorując podłogi itd... no, no, hmmm - nie dość, że dom lśni to jeszcze takie korzyści?
Glubka - 9 kilogramów??? wow - suuuper! Ja zrzuciłam 6, jestem zadowolona, nie bywam głodna na diecie mieszanej, nawet nie mogę zjeść więcej, bo czuję się syta. Ale moja waga stoi w miejscu na 58 kg!! Podobno trzeba to przeczekać cierpliwie. No to czekam Sama pieczesz chleb?? Aż mi ślinka cieknie... Jeśli możesz - podaj przepis, proszę...Przy takich sensacjach żołądkowych dobrze chyba zrobiłaś przerywając dietę
Stello - jak zawsze twoja troska o innych mnie rozczula. Wiem o możliwości jo-jo, bardzo się pilnuję, na razie kiloski nie wracają i nie uciekają czkam i co dzień się ważę, nietsety, to jakaś obsesja chyba. A kopenhaskiej bym nie przetrwała chyba - od samego czytania mnie odrzuca. Od jutra przechodzę na system: jeden napój DC, 2 posiłki "normalne"; może ten głupi metabolizm ruszy...
Basiu - gratuluję wytrwania :P :P Na diecie mieszanej jadłam 2 posiłki DC (rano i po południu) oraz obiad czyli pieczone bez tłuszczu mięso (lub rybę) + gotowane warzywa.
Papatki
cel nr 1:
-
Witaj meteorku
Niedlugo idziemy na basenik
Wow ale sie ciesze juz sie nie moge doczekac
Milego dzionka Ci zycze Slonko
Buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki