dzien czwarty
ojjjj dziewczyny, zrobie dzisiaj najwyzej pare brzuszkow. nie bylo czasu. moje menu tez srednie.......
sn: szpinak pieczony z jednym jajkiem
obiad kalafior i brokuly z galka muszkatolowa i serem-pieczone
w pociagu kanapki z razowca z serem i tunczykiem, plus salatka owocowa z moreli, truskawek i banana
niestety po przyjezdzie zjadlam 3 placki ziemniaczane ociekajace tluszczem i kalafior
jutro ide nad morze
Agape, jest mi ciezko przejsc na mniejsze posilki. jak malo jem, to ciagle mysle o jedzeniu i nie moge sie skoncentrowac na nauce, tym gorzej, ze nauka jest nudna czasem. jak Ty to robisz? podziwiam Cie![]()
co do gotowania, to pracowalam lacznie 6 miesiecy w restauracjach w hyattie tutaj i w usa w luksusowym kurorcie. moze stad ta moja pulchnosc, bo gotowanie wychodzi mi rewelacyjnie.
moze powinnam kiedys otowrzyc restauracje light. pozdrowienia z egzotycznych kaszub!!!!!!
Zakładki