-
hej szarlotko 
widzę żę u Ciebie na nic nie ma czasu
ja też rzadziej zaglądam na forum,ale staram się 
fajnie że praca Ci się podoba,to tak jak mnie moja praktyka,i musze zrobićwszystko żeby tu jakoś sięzaczepić,ale będzie qrna ciężko
choć nie ma rze3 niemożliwych 
3maj się u lubego i nie daj się kolejnym pokusom jedzeniowym,ja też się staram w tych Kielcach jakoś dietkować,ale nie powiem - jest ciężko bo mama lubego co chwile rzuca textem:
-"Małgosia a może malinki,
-może truskawki,
-może borówki
-możę zupy
-dołóż sobie jeszcze na talerz
-dlaczego jesz na małym talerzyku
-może jeszcze kurczaka.."
itd..dziweczyny - nie wytrzymuję tego
za każdym razem staram sięgrzecznie odmówić. ja wiem że ona tak ma - gościnnośc i te sprawy,ale ile można..od 4ech dni ciągle to słyszę,a ja już nie wspomnę że codziennie gotuje obiady i jak wracam z praktyki to czeka na mnie ciepła zupa-od razu do jedzenia...i do tego nei da sobie w kuchni nic pomóc..zupełnie nie wiem co mam zrobić,cholercia 
no nic..
szarlotko - udanego weekendu i szkolenia
buziaczki dziewuszki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki