Nie ma czasu...
Noe, super, ze jestes :)
Wersja do druku
Nie ma czasu...
Noe, super, ze jestes :)
pamietaj !
nie schudniesz!
to nie bedziemy rozmawiac !!
:nununu:
hehehe :D:D jaki szantaż :D
wczoraj zrobiłam 50 km na rowerze....dieta się trzyma :) więc luzik :D jestem na dobrej drodze :D
Noe, to gratulacje!!!!
Whow :shock: !!!
Heheeeee, też tyle teraz robię tyle co piechotą za całe te 7dni i to pomiędzy kuchnią a pokojem, ale za to z obciążeniem kanapkami i herbatą :lol: .
Noemka brawo, brawissimo :wink: . Trzymam paluchy za dalsze takie postępiki (ale tak se tu tylko cichotko sza, żeby coś gdzie nie zapeszyć i by się zły los nie skumał :P ).
See you later 8)
gratuluje ;)
ohoho i tak dalej ;) :D
Noe, my wszystkie na forum bardzo Cie lubimy... Zmien juz nazwe swojego topicku... JESTES NAM POTRZEBNA!!!!!!
no brawo Noe brawo :D
mi od jutra tez bedziecie gratulowac jak to mi pieknei idzie :D
No to wpadlam :) i widze ze dobrze Ci idzie :) zycze zeby szlo Ci tak dalej :) i nawet lepiej :P
wpadaj czasem do mnie ja tez postaram sie wpadac tutaj czesciej :* buziaczki :):)
dziex ze bylas ze mna od samego poczatku ;)
noe, cieszę się :lol:
kolejny dzień udany + 18 km na rowerze...właśnie skończyłam robić notatki z historii...nie chce mi się powtarzać raz jeszcze :| a juz mi się miesza...jutro pobudka o 5:30 i powtóreczka...muszę dostać 5!! :evil:
o cholercia :D
15 km :)
i jak tam historia? a dietka?
historia ok :D:D przynajmniej tak myślę :)
dietka dzisiaj hm...na bakier - dzisiaj miałam dzień dziecka :D 1.06 odpada do świętowania, nie będę pierwszego dnia nowego miesiąca pieprzyć (wiecie, jaki pierwszy dzień, taka cała reszta :D)
ale za to 15 km na rowerze :D mimo deszczu :) i na w-fie grałam w badmintona :)
noemka, nie poddawaj sie, uwierz w siebie, ucz sie historii i nie idz w moje slady! zabraniam ;)!
Haha, nie trzeba jej tego mowic ;)
to tak,zeby efekt byl jeszcze lepszy ;)
hehe...oj trzeba, trzeba...chyba łopatą wbijać :|
dzisiaj jadę do Brukseli, nie wiem czy zdążę później tu zajrzeć, więc się żegnam teraz ;)
wracam w piątek :D
trzymajcie się, Słonka :*
czyli milego wyjazdu blizej centrum unii europejskiej, a wlasciwie to do jej samego serca ;)
No, to teraz Ty odpoczywasz od szkoly. Do zobaczenia :*
noemcia Gdzie ty jestes jak Cie nie ma ??? czemu juz tutaj nie wpadasz? zapomnialas o nas?????
no przecież napisałam, że w Brukseli jestem :P
dzisiaj wróciłam i idę spać :D
no i jak w tej brukseli? pogode chociaz mialas?
pogadalas po niemiecku?
po niemiecku nie gadałam, bo nie znam :D tylko po angielsku :) ale za to miałam przez 30 minut przed wyjazdem chłopaka - Jamajczyka :D:D długa historia i długo by pisać - to był niezobowiązujący roman(s) :D:D największą atrakcją Brukseli był kelner :D aaaaaaaahhhhhhhhh :D:D pogoda była śliczna przez cały czas (pani asystentka powiedziała nam, że od stycznia jest i od tego czasu nie było więcej jak jednego dnia ładnego a my mieliśmy 3 dni pod rząd :D) w ogóle długo by pisac....było super :D
OO Booosko xDDD
Zazdroszcze :lol:
nooo... ja tez zazdroszcze
Jamajczyk mowisz... Ciekawe ;)
moze cos wiecej nam powiesz? uchylisz rabka tajemnicy? ;P
hehehe...o czym tu mówić? :D czarnoskóry, dość wysoki, zabawny... :D:D to wszystko, za dobrze go w ciągu tych 30 minut nie poznałam :D
Noe szalala w tej Brukseli :D
...Jemajczyk ubrany w zielono-żółto-czerwoną bluzę :P Z dredami :D <zart>
no żeby było śmiejszniej to był ubrany na biało :D i miał krótkie włosy ;)
Eeee to marny Jamajczyk :D Spodziewazłam się kogoś z stylu Ziggiego Marleya :)
Buziak Noe :*
podrobiony jakiś :D:D
65 km za mną dzisiaj - jeszcze 12 :D
ja pierdzieleee...że ci się chce 8)
pedaluj pedaaluuuuuj :D
ja na bakier ze sportem od 3 dni ;/ do dooopy lepiej sie czlowiek czuje jak sie troche pomeczy, naprawde;)
Eeeee ja na bakier ze sportem jestem całe życie... Phi 3 dni.. :D
77 km :D a teraz się ślinię oglądając mecz Portugalii :D:D ah ten C. Ronaldo :D:D
Ale zszedł z boiska...