-
no dzisiaj było lepiej...spałam troche dłużej :D choć nie omieszkałam się w nocy obudzić ;) całe szczęście szybko zasnęłam...mam nadzieję, że mi przejdzie kiedys w koncu :P
7. tydzień czas zacząć :) jestem juz po śniadanku, a do szkoły biorę sobie Pysia, wczoraj dostałam od kolegi :D (spoźniony prezent urodzinowy ;) ) juz mi go obiecał 2 tyg temu :D
i stwierdziłam, że zrobię tak jak mi poradziła Alessa, nie będę się póki co mierzyć, ważyć (czego i tak nie robie ;) ) ani nic z tych rzeczy ;) zrobię to 26.11, jak będzie się zaczynał trzeci miesiąc :)
no nic, pozdrawiam i życze miłego, bezwpadkowego dnia :D
-
Ja tak przed zasnieciem sobie mysle, ze wstane i zjem cos :D Fajny prezent urodzinowy :P
-
Ja też :D Juz wieczorem ukladam sobie kanapki (i podswiadomie licze ile kcal tu wezmę :( ).;) A problemow chyba nie mam z zasypianiem, a jak juz nie moge zasnac to wstaje i robie cos: czytam, ogladam tv czy cos... Wreszcie usnę :wink:
-
ja tak za bardzo nie moge, bo narazie w moim pokoju śpi mama, więc nie zapalę światła by poczytac...na TV ani kompa tez nie pójdę bo bracia w pokoju śpią albo oblegają wyżej wymienione sprzęty :P ale za niedługo wyjeżdżają więc jakos to będzie ;)
co do Pysia - my z kolegą mamy manię na jego punkcie :D zawsze sobie przynosimy etykietki albo cos :D w ogóle cały czas jak kogoś widzimy to jest "ej, lubimy go? hm, ale jego nie ma na liście dla VIP-ów" :D a nikt nie wie o co chodzi, oprócz nas :D i w ogóle to my różne odchyły mamy ;)
-
dziekuje za pomoc przy paseczku:D:D:D
-
hehe, nie ma za co, polecam się na przyszłość :D
zrobiłam 1500 podskoków...2 serie po 750 :D yeah :] z tym że robie na zmiane tak jak juz zresztą mówiłam ;) no i 150 brzuszków - jeszcze 75 dzisiaj :) i jest ok 1000 kcal...:) pięknie zaczęłam ten 7. tydzien :D
-
no pieknie Neomciu, ja dzis gora 1200kcal jakies 1100kcal pewnie. Ale humorek mi nie dopisuje:( Ja mialam sie zwazyc ale jak ubylo by mi troszeczke to bym rzucila diete a tak to zwaze sie pod koniec listopada po miesiacu diety jak wczesniej nie milam wagi to sie odchudzalam i nie myslalam o wazeniua teraz to bym sie tylko waazyla wiec chyba schowam wage do szafki i niech czeka. Juz tydzien an diecie jestem hihi. Neomciu pieknie dzis ci poszlo oby tak dalej.
buziaki:*
-
ja się aż sobie dziwię, że tak się trzymam...ale wiecie co? pierwszyy raz wierzę w to, że mi się uda! :D
no te 75 brzuszków juz zrobiłam ;) teraz jeszcze tylko nauka została... :P bleh ;)
-
jasne, ze Ci sie uda! Tyle dni bez wpadki, to chyba cos znaczy :wink:
-
a ja ostatnio mam tak napięte dni że nie mam czasu mysleć o jedzeniu tylko sobie plan na kilka dni piszę... ;]
wiecie co wam powiem.... :(:(:(
facet jak zwykle- przyczyna smutku...
czemu zawsze jest tak że jak pojawia się ktoś nowy to Asia w odstawkę idzie ;(