poszukaj na allero. tam zawsze jes tanio :P
choć często jakoś pozostawia wiele do życzenia... :roll:
Wersja do druku
poszukaj na allero. tam zawsze jes tanio :P
choć często jakoś pozostawia wiele do życzenia... :roll:
ja mam stacjonarny, ale nie ma to jak ten normalny...ten wiatr we włosach, słońce przygrzewające po ramionach, zapach lasu.... ahhh :D się rozmarzyłam...a tu trzeba kuć :P
...chcesz mnie zabić takimi wspomnieniami :lol: ? Ja tu żałobę już prawie trzymam, bo zamiast ganiać po górach ja sobie robię ekskursje po książkach :P :P :P .Cytat:
Zamieszczone przez noemcia
hej dziewczyny.......
postanowilam znowu tu zajrzec i znowuuu wziac sie do dziela..
torszke opisze siebie...
zagladalam tutaj od polowy wrzesnia do 03.11.2006 .. i udalo mi sie schudnac 7 kg.. wazylam 65kg..
skonczylo sie 04.11.2006.. -> kiedy dowiedzialam sie o wypadku mojego chloapak ktory nie zyje :(:(:(:((*)
minelo juz 4 miesiace.... i wrocila mi waga z nadwiazką ....:(:(:(:(
do tego matura.. ale latooo nie moge siedziec i doporowadzac sie do takiego stanu wjakim jestem nie moge bo nic mi to nie da!!!!
....ogolnie tyle chcialabym napisac...a nie wiem od czego zaczac...
wiem ze do odchudzania nie tzreba wiele...tylko SILNEJ WOLI !!!
TA STRONKA POMAGA... wiec znowu bede zagladala tutaj od dnia dzisiejszego..
mam nadzieje ze ktos sie zainetersuje i dolaczy do mnie..
obecnie mam 19 lat... 170 cm.. i 73 kg ;(;( :cry: :cry: :cry:
czrnasmoczyca: przykro mi z powodu Twojego chłopaka <przytul>
jeżeli chcesz się odchudzać, to powodzenia!
ale rób to raczej powoli i z głową. szczególnie, że teraz przed maturą potrzebujesz energii, nie możesz chodzić głodna i przemęczona. także jak proponuję 12oo-15oo (okej, ja 15oo :P ale mało kto korzysta z moich rad :P )
będzie dobrze!
Nomencia, Agassi, witam Was po dluuuugiej przerwie;)
Zmobilizuj się... A na pewno osięgniesz cel :)
wiecej ruchu mniej jedzenia ;)
wyciagnelam dzis rower :P
witam, witam :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez sshanon
a noemcia znów wsiąknęła gdzieś? :roll:
Niom chyba maturka je pokrzyżowała odwiedziny w pamiętniczku :) . Pozdrówki noemka dla ciebie znad metabolizmu cholesterolu, moje relacje ze słoneczną pogodą jak na dziś znowu skończą się na oglądaniu tego wszystkiego tylko przez okno, po uszy w książkach zakopana :roll: .
Booziaki :mrgreen:
P.S. - rower rehabilituje, jak na dziś w planie bieganko 8)
A ja mam w planach pospalać kalorie na zakupach w centrum handlowym ;D
wg diety peel godzina zakupów to 300 kcal... ja wczoraj łaziłam po sklepie z 5 godzin więc powinnam spalić... 1500 xDDD coś chyba troche naciągają :wink:
wsiąkłam, ale to już niezależne ode mnie było - nie miałam internetu - odcięli mi jedyne okno na świat :D ale już jestem i Was nie zostawię :DDD
Ja wczoraj zalałam klawiaturę xD I myślałam że juz sobie nei popiszę na forum:( Na szczęście działa!
Dobrze że jesteś :)
Niedobre siły wyższe :twisted: . Niom to chyba znowu na stałe w dziennym grafiku 5minut na wizytę na diecie :wink: ? Przesyłam słońce, tak całe, bo mnie denerwuje jak tu bezczelnie przypieka a ja na zmianę nad jedną książką i drugą, niech ci przynajmniej te twoje kolana porządnie wygrzeje :mrgreen: .
Pooozdro :mrgreen:
wrrrrrrrr....ten net mnie wnerwia..... wczoraj przez cały dzień udało mi się otworzyć stronę onetu.... :D zwariowac można....
ja mialam ostatnio taka akcje ,ze niby polaczenie bylo swietne a net nie dzialal
ja grzebie w ustawieniach a tu nadal ,ze wszystko ok jak mi sie nawet przegladarka wlaczyc nie chciala :roll:
no nic, net już jako tako hula, idę do szkoły za chwilę, ale jak wrócę, to napiszę coś więcej, bo się trochę działo przez ostatnie 2 dni :D
Trochę :lol: ? To zawania jaki postem fantastyczno-naukowo-horrorowym :P . No to życzoka żeby jako tako hulał dzisiej po szkole ten net :mrgreen:
dalej hula jak mu sie podoba...
miałam napisac...chyba z tym poczekam...nie mam nastroju...poryczałam sie przed chwila...nawet nie wiem czemu...eh... zle ze mna ostatnio :(
jakies zalamanie?
Głowa do góry, skaczemy jak kangury :) :wink: . Czasami niewarto kumać nad tym czy owym a poprostu dalej iść, nieważne że było, niech zostanie na przestrodze by innym razem inaczej co zrobić :) . A płacz czasami dobry jest, choć przychodzi znikąd i bez powodu :wink:
Noemka obyś jutra wstała z lepszym humorem niż się położysz dziś spać. Booziaki :)
Oj ja tak wczoraj miałam chciałam wszystko żucić ale stwierdziłam że NIE wartO lecz WARTO walczyć o swoje choćby sie miało próbować 100 razy !!!
Grzybowe pozdrowienia skądś pomiędzy pralką, żelazkiem, górą książek i zlewem :lol: - zalatany dzień :roll: . Udanego dzionka i wara mi od depresji, uczucia beznadziei i rezygnacji :twisted: .
Pooozdro :mrgreen:
masz się dzielnie trzymać!!! trzymam kciuki :D
eh.. przeryczałam wczoraj cały wieczór... nie wiem co się ze mną dzieje :(
Spadek formy, brak koncentracji..ahh tez przez to przeszlam
szybko szukaj motywacji pozbieraj sie Kochana
jak tego nie zrobisz kg bd przybywac? czy tego chcesz?
aj, mi nie chodzi o to, że mam załamanie, bo jestem gruba, bo coś tam...szczerze mam to gdzieś... ogólnie źle się czuję :(
a z dietką tez tak średnio, bo ostatnio ciągle bez siły jestem :/
hmm...musisz znalezc cos co da ci motywacje, trzymaj sie :*
http://sposse.com/jpg/wielkanoc2006.JPG
Wesołych Świąt!!!
Wiosenne osłabienie, matura i próby odchudzania to na kiepsko wychodzi...też mnie tak zmuliło w maturalnej, nawet nie wiem gdzie ja siłę wzięłam w końcu na ustną dojść do szkoły z polskiego :roll: .
Udanych świąt tabie noemko, niech przynajmniej w te kilka dni ciebie czarne myśli i ponure chmury omijają :wink: .
Booziaki :mrgreen:
noemciu co slychac? Widze nie za dobrze sie czujesz, ale nie wiem dlaczego, dlatego nic Ci nie moge poradzic!
Zycze powodzonka i postaraj sie troche wiecej wychodzic na dwor, popatrz taka sliczna przyroda zaczyna sie robic.... nic tylko sie cieszyc:P:P
Buziaczki i powodzonka:*:*:*
uuuuufffff.... w końcu się wbiłam!!
Nie miałam internetu ostatnio, więc nie miałam jak wejść, ale już jest w porządku...
z humorem dalej to samo.... nie mam na nic siły, nic mi się nie chce... w ogóle jakaś zmarnowana ostatnio jestem...dieta też leży :/ za to się zmobilizowałam do jazdy na rowerze - codziennie jeżdżę od tygodnia, więc chociaż to jest dobre....
I ta maturaaaa.... :/
noe: nie martw się maturą! na pewno będzie dobrze. w końcu przez całe liceum nie miałaś problemów, te wszystkie olimpiady, konkursy... na pewno ładnie zdasz.
dietę zaczniesz po. albo w trakcie, jak ze stresu nie będziesz mogła jeść :P
dobrze, że coś robisz (rowerek)
u mnie też z dietą kiepsko... ale wierzę, że w końcu zacznę. do wakacji jeszcze 2 miesiące. mogłabym zjechać poniżej 6o :roll:
buziaki
'Mój kolega ma dzisiaj mature, nie ma czasu na piwo wogóle, puchną oczy, w gardle suszy - szkoda mi tak młodej duszy!"
Jak przeczytałam twój post to od razu mi sie skojarzyło xD
"hura hura, dzisiaj matura.... "
od tego roku nie lubię tej piosenki :D
bedzie dorbze :*
a za miesiac bedzie po wsyztskim i bedziesz miala super dlugei wakacje:D
"...nie matura, a chęć szczera zrobi z ciebie oficera!"
Dlaczego nie ? :P Patrz fragment u góry.
heeeej noemciu! widze ze w tym roku ty przezywasz mature.. :) ja mialam to rok temu..ale tak mi sie spodobalo..ze w tym roku pisze jeszcze raz ;-)
co słychac u Ciebie??
:*
hahahahaha.... mnie tam się wcale nie podoba...
wakacje wakacjami, a co po nich? :/ cały maj zawalony...eh...7 egzaminów...i po kiego mi tyle było... :/