lol....przerzuciłam u wujka 5 ton żyta do piwnicy... plecy to chyba jeszcze przez miesiąc mnie będą boleć :D
Wersja do druku
lol....przerzuciłam u wujka 5 ton żyta do piwnicy... plecy to chyba jeszcze przez miesiąc mnie będą boleć :D
No nieźle- to wysiłek nie do pobicia.Ja pewnie bym nawet 100kg nie dała rady.Pełen szacunek :D
A jak Twoje kolana?? :roll:
kolana się trzymają póki co...wczoraj siedziałam w domu więc odpoczęły... no ale już siedzę w domu do rehabilitacji...nie chcę ich przeciążyć :/
Mozesz wychodzic na spacerki :)
noemcia a co masz z kolankami?
cóż... mam nieprawidłowo zbudowane stawy, starte chrząstki itd.... :| rzepki mi chorują i to zdrowo :? no ale cóż...życie :P
jeśli masz nadwage , albo za dużo ważysz, to dla dobra rzepek powinnaś schudnąć - bow końcu to one 'noszą' nasze ciałko
ja chodzac do podstawówki (chyba 2 klasa) dowiedziałam się, że mam martwice jałową wiązadła łenkotkowego :roll: i nie mogłam ćwiczyć na WF przez 3 lata. nie miałam ruchu.. i wtedy zaczęło się tycie, a jadłospisu nie zmieniałam, zawsze jadłam to na co miałam ochote i nie tyłam. na szczeście juz w gimnazjum mogłam ćwiczyc :wink:
Noemcia wszystko będzie dobrze!!! Trzymaj się!!
Pozdrawiam cieplutko :P