-
Ja wczoraj mialam ustny polski. Temat mojej prezentacji to "Biografia autora jako kontekst interpretacyjny utworu literackiego. Omow na wybranych przykladach"
Wybralam Treny (I, V, VI) Dziady cz. III i Inny świat.
Kobiety byly pod wrazeniem, ze mowilam rowno 15 min (co do sekundy) i sie pytaly czy z zegarkiem na reku w domu cwiczylam :P
Potem jedna gosciowa do mnie mowi - wiesz, a tak z ciekawosci Cie zapytam - jak itemat pisalas na maturze? a ja, ze o Dziadach i mowie, ze to moaj ulubiona lektura, a one szok - malo kt z mlodziezy lubi te lekture, a zeby rozumiec - troche moze tak :P
Pytania jak dla mnie byly proste, moze dlatego, ze wszystko wiedzialam, stworzylam mily klimacik i bylo spoko :)
-
no to super, gratki :)
ja już na łeb z historią dostaję... :/ utknęłam na Wielkiej Rewolucji Francuskiej... cóż, nie pójdę spać dopóki nie dojdę do I wojny światowej...
-
ehhh ::/
dostałam jakąs durną komisję od której dostałam już ochrzan na wstępie :/
wieć było kolorowo...
***** (przepraszam ale muszę ;/ )
no ***** no!
ej i było tak:
prezentacja spoko wsyzstko powiedziałam ładnie itd... no i sie zaczęły pytania...
jak ***** (sorry ;/ )
dostałam pytania to zzieleniałam :(;/
dostałam 70% .... wkur... mnie tlyko fakt że pupile tamtej nauczycielki dostały po 100%...
tylko ***** (sorry) nie wiem za co :/
albo koleżanka która ledwo z klasy do klasy przechodzi (i za mądra to ona nie jest;/) dostaje też 70%
no ***** NO!!!!! (sorry ;/)
a dieta... hmm dziś ćwiczyłam... aż mi lepiej trochę sie odstresowałam... :]
i siedze nad historią... :( masakra :(
ale jedna pozytywna wiadomość mam prawcę na weekendy :D
będę barmaną :D (zaczynam w piątek :D )
fajnie bo mam pub praktycznie 300m od mojego domu :D wiec blisko i wogóle fajowo :]
pozdrawiam i miłej nocy :]
-
asinka: nie przejmuj się maturą! ustna do niczego się nie liczy... :roll:
wiem, że Ty jesteś niezadowolona, ale mówię- olej to.
a z pracą super, też bym chciała coś zacząć, ale jakoś nic mi nie pasuje :P
może będę stała na promocjach... ale to muszę książeczkę sobie wyrobić...
albo trochę w domu dla taty, bo coś mówił (dla mnie to najlepszy układ, bo siedzę w domu i dostaję więcej kasy niż powinnam, ale z drugiej strony co to za praca :P )
a tak to bym nie chciała się wiązać na stałe, że wszystkie weekendy albo coś ;)
noe: mam nadzieję, że stopa już nie boli ;) ja kiedyś nadepnęłam na pinezkę a innym razem wbiłam sobie pinezkę w dłoń :? do też cholernie bolało.
a ludzie, którzy studiują gdzieś, często jeżdżą na weekendy do domu :) to wtedy mogłabyś go spotykać ;)
miłego dnia laseczki :*
-
spoko spoko, już ja go wyniucham :D
eh, dobra, wracam do historii :/ boję się jak diabli, eh :/
co do prezentacji, ja mam we wtorek..ysh
-
ja mam we wtorek znów angielski
a od historii głowa mnie już boli i ogólnie jakiś "dołek" mi przyszedł chyba :(
jestem gruba brzydka nic nie potrafie nic nie umiem i chce mi sie beczec:(
buu...
ps. na niektórych studiach przy rekrutacji patrzą TAKŻE na maturę ustną ;/ :|
pps. i chodze i dojadam ciągle znó słonecznik ;|
jak nie urok to... :/
-
no i po ost. pisemnych ....
śrendio na jeża gorzej
a jak u Was? :*
i jak dietka?
ja jutro ide do pracy 1wszy dzień (od 17- 1? ) (jako barmanka :D:D:D )
nie nieźle nieźle się zobaczy co bedzie :D
a potem ćwicze nad sobą :)
ale bedzie ze mnei LACHON :D
-
ale nam wywalili tematy na historii..hahaha
całe szczęście jeden temat mi podszedł w miarę, więc napisałam cosik...ale jakby dwa jakieś dzikie były, to bym oddała test, nie ruszając nic heh
dietka...hm, jakoś lipnie ;) ale już wracam do pionu, słowo harcerza! :D
-
ja też wracam do pionu z dietką... ale to od jutra ;)
bo dziś grillujemy 8)
a jutro waga pewnie pokaże znów 66,4, co jest bardzo prawdopodobne. i tydzień odchudzania pójdzie na nic :evil: ech, zdążyłam się przyzwyczaić do takiego biegu zdarzeń :roll:
kiedy masz wyniki matur?
asinka: jak tam w pracy było, w ogóle się nie pochwaliłaś ;)
miłego wieczoru :*
-
eh, u mnie tez jakos nieciekawie... :(
martwię się o koleżankę, ma obrzęk mózgu :( ehh :(
wyniki 29.06