juz my jej to wybijemy z glowy, niech tylko wroci;p
Wersja do druku
juz my jej to wybijemy z glowy, niech tylko wroci;p
:lol: taa tluszcz jej oczami wychodzi :P uszami i wogooole, taka gtruba lol
Czyli widze, ze nie tylko ja uwazam, ze Noe panikuje niepotrzebnie :) To proponuje załozyć Brygadę Kontrolną, zeby w razie czego stanowczo zaprotestowac przeciwko powrocie na dietke, tzn przeciw ponownemu ograniczeniu kcal :D
BKN - brygada kontrolna noe :D
Ja mogę byc ochroniarzem z pasek skórzanych ;P i z biczem CHYDZ!
oooooo z tego co widze ktos chce sie odchudzac bez powodu! ej tak nie mozna dziewczyny powstrzymajacie ja !!! konecznie!!
no! dziś mi Noemka napisała, ze wraca na 1000 kcal po powrocie! Nie nie nie! ja sie podpisuje pod tą Brygadą :)
:lol: :lol: dobra dobra to jesli ona zmniejsza o 500 kcal to wszystkei zmniejszymy i bd miec nas na sumieniu :twisted:
noe juz wrocila ^_^ jak sie wyspi to pewnie nas odwiedzi :D
ja czekam na dokladne relacje ;D
NAreście, czekam z niecierpliwoscia ; P
jestem!!! :P
lol :D no więc co do dziewczyny i chłopaka...widzę, że preferujecie system grodkowski - "każdy z każdym" :lol:
co do Stuhra - noo... :roll:
ale kto by mnie tam chciał... przytyłam...naprawdę - ważyłam się dzisiaj...nie powiem Wam ile moja wyrocznia mi pokazała, bo mi wstyd :cry: straciłam tam instynkt samozachowawczy... może to też wynikało z tego, że zajęcia mieliśmy od 7:00 do 22:00 a czasami nawet i później...a od obiadu do kolacji było 6h i cały czas zajęcia... jadłam dużo za dużo i za dużo słodyczy... :evil: :evil: :evil: :evil: głupia jestem... :evil: :evil:
WRACAM NA 1000...
:lol: :lol: Głupia, bo ci zaraz przykopie, no mów ile ;P tutaj mówimy wszystko ;P
Zarzz 1000, moze narazie na 1300 kcal co?! Uspokój sie kobito! ;P
nie...1000...i koniec kropka - nie przekonacie mnie... ale dzisiaj nic z tego nie wyjdzie :( wrrr... :evil: rozbestwiłam się za bardzo :evil: musze sie wziąć, bo mi wróci wszystko niedługo :evil: :evil: :evil: dzisiaj ide biegać i na rower... jutro i w niedziele też rower i bieganie...i hula hop... i skakanka też... musze to zrzucić wszystko :evil: :evil:
Heyah! Noe! Przystopuj :shock: !
Przecież dobrze wiesz, co to znaczy dla organizmu znowu 1000kcal, że jest to stan nienormalny i że kilka kilosów nawet na 1300-1400można zrzucić jeśli się jeszcze też jakim tym ruchem wspomożesz! Nawet gdybyś przytyła ze 4kg to nie jest to taka nadwaga, żeby od razu na tysiącu znowu organizm męczyć!
Chcesz to sobie na 2-3dni zafunduj tysiąca jako nie wiem jaki okresik krótki owocowo-warzywny jak ci tak się zasłodyczowało, ale wróć potem do jakich normalnych dziennych porcji kalorii...
Mi udaje się powoli chudnąć nawet na średniej 1700kcal, może to tylko 1kg tygodniowo, ale przecież im szybciej tym gorzej potem ogranizm zregulować :o .
Pliiiiis, nie katuj znowu ciała 1000, nie masz już przecież 20kg nadwagi, by tak ostro do tego podchodzić...
Noe Noe Noe...
nie wolno tak... :) wiem ze jestes zdeterminowana, wiem ze chcesz odpokutowac.. ale pomysl o swoim organizmie ;) zrob tak zeby on tez byl zadowolony :wink:
pozatym Kochanie, jestesmy razem i damy rade:* :) zadne tluszcze nam nie straszne;* bede wpadac;))
nie wracaj na tysiaka, daj spokoj z kaloriami.. tak jak juz pisalas... poprostu dbaj o to co jesz... a bedzie dobrze;*
jak ja znam to nie zmieni zdania :D wiec nie ma sensu sie wysilac :P
tez mi sie tak wydaje :wink:
ale nie bojmy sie, przecież Noe wie co robi :wink:
:roll: Spokojni enei bede krzyczec nie bede krzyczek
..mam nadzieje ze wiesz co robisz...
wiem, co robię... nie bójcie się, nic mi nie będzie...
kurcze, cholernie mnie głowa boli :( za chwilę przyjdzie do mnie kumpela na film...a później może wyskoczę na spacer...albo pójdę odsypiać jeszcze tę całą podróż wczorajszą (9 h w pociągu :x - choć to jeszcze nic...w wakacje czeka mnie podróż do Zakopca, 70 km samochodem + później pociągiem prawie 14 godzin :x)
yh...
Ehh cos Ty wymyslila z tym tysiakiem? :D Chociaz nie dziwie sie, bo jakbym przytyla to tez na tysiaku bym jechala... Mam nadzieje, ze dasz rade, tym razem juz na zawsze :) I nie rozbestwiaj sie za bardzo, zeby wiecej nie wrocilo!
Noe, wiesz co ja Ci powiem? Głupia jesteś, na pewno nie przytyłaś jakiejś masakrycznej liczby kilogramów. 2 góra, wiecej sie nie da przybrać przez tydzień... Nie wnerwiaj mnie z tym tysiakiem. Jak będziesz teraz jesc normalnie 1800 kcal i zdrowo, warzywka i bez słodyczy to wrócisz do wagi. Nie świruj... 8)
perwers, no i kobito masz racje ;P kurde my to na sok marchewkowy musimy isc ;D
Noemuś co ty??? Dlaczego 1000?? Przeciez jestes szczupła...Tysiac to za mało...
Zwariowała, no! Dzięki, m-k.
Nie wiem czy wierzyć, dla mnie to niemożliwe, żeby przez takie rekolekcje przytyć z 5 kilogramów. Po prostu niemożliwe! Albo bajeruje, albo mówi prawdę.
Ale raczej nikt jej nie przekona, musi sama zrozumieć, że jest szczupła.
A jak będzie szaleć, to kopa w d*** i jedziemy do Skw. przemówić jej do rozsądku.
Tak nie może być, ona jesczze w coś wpadnie :?
nie przekonacie mnie...1000 i koniec...
i nie jestem szczupła...znowu nie jestem :cry: :cry: :cry: cholera... pieprzone napady :cry: :cry: ale ja się nie dam, o nie!! nie wróci mi więcej... do świąt muszę to zrzucić... :evil: :evil: :evil: głupia jestem, wiem...ale dlatego, że nie umiałam się tam pohamować... :evil:
kiedy cos sie przybralo lepiej na tysiaku szybko to zrzucic, a potem reszte zrucac juz normalnie... przynajmniej mi sie tak wydaje!
popieram noemcię!
noe, juz nam mowi ile wazysz, a my ocenimy czy mozesz na dietke wrocic :wink:
powiem tyle...mam po 4 cm więcej... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
No dobra Noe, teraz rozumiem, no to 3 maj sie , jestesmy z toba :wink: Znowu razem na tysiaku :wink:
Moje Kochanie:* <przytul> całym serduszkiem jestem z Tobą :) Będzie dobrze :) Zobaczysz... Te głupie cm zejdą sobie:) Poradzisz sobie z nimi:) A może wcale nie jest ąz tak źle?
Będzie dobrze :) Nie zrób czegoś głupiego żeby za wszelką cenę wrócić do poprzedniej wagi :*
Trzymaj się.
Witaj Noemcio :lol:
sorki,że ja dopiero teraz się tu u ciebie odzywam,ale niedawno wróciłam do domu i nie miałam czasu szybciej zobaczyć,mam nadzieje,że mi wybaczysz :wink:
A tam jak znam ciebie to za tydzień już nie będziesz o tym pamiętać :lol:
Ja trzymam za ciebie kciuki.
Sorki,że tak krótko,ale sąsiadka dzwoniła i mnie zaprosiła do siebie :wink:
Wpadne tu do ciebie jak wrócę :)
noe znajc Ciebie , pewnie wyolbrzymiasz z ta waga ....
eh ja juz nie mam siły do Ciebie :p!No ok jesli czujesz sie lepiej w diecie to ok ale pilnuj tego ...zebys nie schudła z kosci na osci :lol:
no wlasnie nie chudnij z kosci na osci!! :D ale skoro nie akceptujesz siebie, to calkowicie popieram Twoja diete! oby nie byla zbyt radykalna :)
hej Noe ;* Nie no, skoro juz musisz, to lec na tym tysiaku, tylko naprawde nie za dlugo, bo przeciez nie masz duzo do zrzucenia :) Ja bym na Twoim miejscu po tygodniu tysiaka juz zwiekszala limit, zawsze sobie mozesz wiecej pocwiczyc - no a organizmowi bedzie latwiej na wiekszej ilosci kcal, szcegolnie ze Ty czekasz na powrot okresu (z tego co sie orientuje..)
Dasz radę osiagnac wymarzona wage - wyjazd sie skonczyl, jestes w domu i bedzie Ci latwiej :D Trzymka ;*
Noemuś złoto...czego tak jest...ze człowiek nie umie...nie daje rady...
Ojej... Noe nie martw się... dałaś raz radę,dasz i nastęony... Wszystkie te cm zniknął w mgnieniu oka... Co nas nie zabije - to nas wzmocni ;* Trzymaj się...
noe ty masz uspokoc dołwna bo cie wykorzystam sexualnie ;D
^_^ :D ja tez mam wiecej :D ale w mozgu :D:D:D:D
nie no jak chce niech bedzie .. przeciez i tak nikt Jej nie przypilnuje
no wlasnie zgadzam sie z hiphopera, jak bedzie chciala byc na 1000, to i tak tego nie zmienimy, bo nie damy rady jej przypilnowac :wink: wiec trzeba ja wspoerac w jej decyzji :D
dzięki dziewczynki, że się ode mnie nie odwracacie... :-*
właśnie zjadłam śniadanko... i mykam za chwilę pokręcić hh :D