Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17

Wątek: chudnę, chudnę, już chudnę!

  1. #1
    nadwagowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-06-2005
    Posty
    1

    Domyślnie chudnę, chudnę, już chudnę!

    Właśnie dzisiaj rozpoczynam proces Zrzucanie Wagi.
    Nie mam wymarzonej liczby kilogramów, tylko wymarzoną sylwetkę.
    Dzień rozpoczął się śniadaniem: sałatka z pomidorów, kawa z mlekiem. Strasznie mało kalorii - nie za mało? Hmmm.
    Chwilowo sprzątam mieszkanie. Dwa papierosy od rana. Za chwilę będzie trzeci. Uczucia głodu jeszcze nie czuję. Na półce pod oknem stoi dżem pomarańczowy, postaram się go nie tknąć.
    Komputer włączony cały czas. Będę pojawiać się z doskoku, jak siebie znam, to na początku pierdyliard razy dziennie. Co dalej - oby starczyło wytrwałości!!!
    Z lustra patrzy na mnie lekko zapuszczona dwudziestosześciolatka. Czas coś z tym zrobić!!!

  2. #2
    nadwagowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-06-2005
    Posty
    1

    Domyślnie dzień pierwszy, po trzynastej

    właśnie zjadam ogórka. jest wielki, sycący, i smakuje jak hamburger, nie inaczej!!! taaak, nie ma to jak autosugestia, nieprawdaż. zapijam go szklanką wody - przynajmniej tyle dobrze, że woda to mój napój codzienny, nie słodzę herbaty a kawę pijam sporadycznie (teraz mam w planie codzienną poranną kawę, na obudzenie no i czerpię z kopenkaskiej ) i też bez cukru więc kłopotu nie ma.
    trzeciego papierosa jeszcze nie było.
    ogórek zabił głód, woda wypełniła żołądek. na jak długo? mój pęcherz pracuje nadzwyczaj sprawnie, za chwilę polecę do łazienki jak znam życie.
    ogórek był bez soli. pozbywajmy się wody uwięzionej w tłuszczykach!
    stay tuned, wrócę wkrótce. pierwszy dzień najtrudniejszy, byle do wieczora...

  3. #3
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    nadwagowa broń Boże się nie głódź
    odchudzanie to nie działanie na zasadzie "byle bym zjadła mniej" i "była głodna" chodzi o to żeby być najedzonym i zjeść ok 1000-1200kcal w pięciu posiłkach dziennie. zdecydowanie nie polecam kopenhaskiej dieta która zbabra Ci metabolizm i będziesz miała jo-jo..wiem po sobie,najpierw schudłam na niej praktycznie 10kilo a potem przytyłam 15..pozostawie bez komentarza,i to nie dlatego ze się nie kontrolowałam po diecie-wręcz przeciwnie,tylko jest to po prostu dieta bardzo niskokaloryczna i potem jak zaczyna się jesc więcej,to organizm tworzy sobie zapasy..
    tażke zdecydowanie jedz więcej - i zacznij od solidnego śniadania
    pozdrawiam
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  4. #4
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie

    Nadwagowa, szczerze mowiac, oslupialam. Nie wiem co prawda jaki jest Twoj prawdziwy problem wagowy, ale sposob na jego rozwiazanie znalazlas sobie nienajlepszy. slyszalas o zasadzie 5 posilkow dziennie, o zbilansowanej wartosci odzywczej?


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  5. #5
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    qrcze, jak to czytam to sama własnym oczom nie wierzę. sposób na odchudzanie baaaaardzo kiepski. ja byłam na kopenhaskiej, schudłam 6kg, ale przytyłam 2, więc uważam to za porażkę. poza tym głodzenie i te okrpone brokuły. feee.

    NIGDY WIĘCEJ KOPENHASKIEJ

    nie chcę Ci moja droga dopokpać tylko ostrzec, bo jak chcesz wrócić do dawnych nawyków żywieniowych to to będzie totalna porażka, zobaczysz, ale jesli chcesz tego uniknąć to wpadaju tu jak najczęściej, a my z dziewczynami napewno Ci pomożemy nam jakoś idzie, więc jedna w tą czy w tą nie zrobi żadnej różnicy, a wręcz przeciwnie, będzie nam bardzo miło

    pozdroofka 4 U & wpadnij czasem do mnie



    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=249954#249954



  6. #6
    nadwagowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-06-2005
    Posty
    1

    Domyślnie

    [quote="dum"]nadwagowa broń Boże się nie głódź
    [quote]

    nie głodzę się broń Boże! no, przynajmniej tego tak nie odczuwam. dzisiejszy dzień jest czymś w rodzaju próby - sprawdzam, ile kalorii będą miały wszystkie produkty, jakie zjadam. ogórki wskoczyły dzisiaj na miejsce solidnej pajdy chleba i kawałka kiełbasy, które do tej pory byłyh "przegryzkami" i to po kilka razy dziennie.
    na razie nie ma mowy o głodzeniu się, spokojnie to dopiero pierwszy dzień (oby dotrwać do końca tegoż!)
    napisałam już w którymś poście (chyba na innym forum), że z kopenhaskiej zrobiłam tylko szkielet.
    wiem, co to jest właściwy bilans (moja dobra znajoma jest dietetyczką i sama doskonale potwierdza swój zawód, zeszczuplała w ciągu roku do rozmiaru 36!!! z okrąglutkiej dziewczyny przeobraziła się w zgrabniutką laseczkę!). nie zamierzam się głodzić, powtarzam raz jeszcze!!! nie wytrzymałyby tego moje włosy, skóra i paznokcie... ani żołądek. czyli cała ja.
    tylko, że do tej pory dziennie jadłam ciężarówkę żarcia. czas zejść przynajmniej do małej przyczepki.
    moje komunikaty mogą brzmieć bardzo dramatycznie, ale tylko dlatego, że rezygnując z pieczywa, tłustych wędlin, słodyczy - czuję się jak na odwyku!!! przykładowo - śniadanie okroiłam z chleba grubo posmarowanego masłem, jadłam powoli, żeby się nasycić.
    spokojnie, naprawdę, naprawdę się nie głodzę.


    aktualna sytuacja: zmachałam się nielicho. odniosłam telewizor do piwnicy (stary i zepsuty ). kapa na łóżko - ostatnie płukanko, zaraz przystepuję do dalszego sprzątania (niedawno się przeprowadziłam na powrót do rodziców, po roku samodzielnego mieszkania z moim Niemężem) - rok akademicki się skończył, w przyszłym wracam na studia, podjęliśmy decyzję, że na powrót zamieszkam u rodziców, nie wyrobię inaczej finansowo - studia dzienne.
    ale ze mnie gaduła

  7. #7
    nadwagowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-06-2005
    Posty
    1

    Domyślnie

    [quote="AAnikAA"][b]qrcze, jak to czytam to sama własnym oczom nie wierzę. sposób na odchudzanie baaaaardzo kiepski. ja byłam na kopenhaskiej, schudłam 6kg, ale przytyłam 2, więc uważam to za porażkę. poza tym głodzenie i te okrpone brokuły. feee.

    NIGDY WIĘCEJ KOPENHASKIEJ

    ech, napisałam, że to nie kopenhaska, tylko obudowany szkielet ma być..
    osobiście lubię brokuły , szpinak zresztą też, nawiasem mówiąc.
    po raz kolejny powtarzam, dzisiaj mój pierwszy dzień z mniejszymi porcjami!!! chcę wreszcie poczuć głód a nie przesyt - jasne, z jednej skrajności w drugą, może ktoś powiedzieć, ale po takich porcjach, jakie wrzucałam, mam chyba strasznie rozepchany żołądek.
    nie ważę strasznie dużo. mam nadwagę - na otyłość nie cierpię, to wiem (ok.170 cm, nieco ponad 70 kg).
    muszę przyznać, że moim ideałem są wieszakowate modelki, podkreślam - nie dlatego, że miałoby to być modne, ale dlatego, że mi się podoba. nic za wszelką cenę. pomaleńku, pomaleńku... nie chcę, żeby mi trzanęły nerki, wątroba, serce, nie myślcie, dziewczyny (i chłopaki)!
    dzisiaj dzień wypróbowywania siły woli i miernik kalorii, jeśli okaże się, że wytrzymam do wieczora bez opychania się, będzie bardzo dobrze. wieczorem sprawdzę, ile wszystko wyniosło, jeśli okaże się, że za mało, to popracuję nad tym. bez paniki. fajnie, że się odzywacie.

  8. #8
    nadwagowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-06-2005
    Posty
    1

    Domyślnie

    aha, jeszcze raz jeszcze jedno: chyba trochę się różnię od większości z was nie chodzi mi o określoną liczbę kilogramów. chcę WYGLĄDAĆ! to znaczy - nieistotna liczba kilogramów, istotne, żeby w końcu zwisły na mnie obszerne portki. i żeby nie odbiło się to na wyglądzie skóry i włosów oraz stanie narządów wewnętrznych

  9. #9
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    nadwagowa: moim zdaniem własnie jest tak jak napisałas: ze skrajności w skrajnośc..to też nie jest dobre..
    moim zdaniem jezeli masz tylko możliwość skorzystania z pomocy swojej znajomej to to zrób niech pomoże ułożyc Ci jadłospis,pod to co lubisz,co jadasz najczęsciej i żeby to wszystko miało ręce i nogi..
    to że każda z nas ma "doczepiony" licznik to nam pomaga,bo każda z nas wie,z jaką wagą czujemy się dobrze i dobrze wyglądamy.dla mnie ta waga którą mam założona jest nie do osiągnięcia od lat conajmniej 6ściu..ale mozę kiedys do niej małymi kroczkami dojde
    moim zdaniem - skonsultuj się z tą swoją znajomą..naprawdę,żeby sobie nie scharatać organizmu już na samym początku odchudzania.

    pozdrawiam
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  10. #10
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nadwagowa jeśli taki będzie tylko pierwszy dzień, to ok. Taka dieta oczyszczająca dużo daje, pozbywasz się toksyn itd. Najlepiej jeść wtedy same owoce i warzywa i pić dużo nie gazowanej wody. Tak ze 2-3 litry. Jak się uda, to będzie to dobry początek. I rzeczywiście dąż do 1000 kcal. Albo trochę więcej, bo to różne organizmy różnie lubią.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •