wyobrazcie sobie..
na czeresni siedzi chmara szpakow i kaszanna.. kto wygra? :lol:
(troszkie zlosliwy ten zarcik ;) przepraszam z gory :)
Wersja do druku
wyobrazcie sobie..
na czeresni siedzi chmara szpakow i kaszanna.. kto wygra? :lol:
(troszkie zlosliwy ten zarcik ;) przepraszam z gory :)
Aniu Kaszaniu gdzie jesteś?
Na drzewku czereśniowym :wink: :?:
bo ja zdycham w pracy...... jest tak gorąco, że ledwo dyyyyyyyyyszę... po pracy jeziorko obowiązkowo!
szkoda, ze to nie tłuszczyk się topi, bo wtedy po kilku dniach tak gorących byłabym laska.. :lol: a tak.....
Aniu gorąco Cię pozdrawiam i życzę bardzo miłego dnia :)
Przez dwa dni nie mogłam dostać się na forum. A dzisiaj mamy 35 stopni w cieniu i ekran mi się rozmazuje z tego gorąca. UFFF
Wpadam, ale do Ciebie!
Na chwilkę...
Dopóki dziecię nie wydziera się z głodu... :wink:
Alkoholizm....hmmmm....u mnie to będzie bulimia z alkocholizmem i słodyczomanią razem wzięte :!:
Buuuuuuuuuuuuuuuu
A u nas wcale nie ma upałów...raczej na przemian pada i nie pada....Tak coby się nam nie znudziło :!:
Żądam cieplejszych pozdrowień :!: :wink: :!:
Kaszaniu pozdrawiam Cię - u Ciebie tradycyjnie super - zaopatruję się w dobry humor.
DZIEŃ 22 (czyli dzisiejszy)
- śniadanie - pieczywo pełnoziarniste fitness + biały ser
- obiad - spagetti z sosem z pomidorów cukini cebulki i duuużej ilości czosnku + świrze zioła
deser - pifko wypite jednym chaustem
kolacja - arbuz - 63 kg
Do ruszanka jakoś nie mogę się namówić i do prasowania też.
Doszłam do wniosku, że czereśnie jem w ogromnych ilościach, bo jak sobie pomyślę, że niedługo koniec to mnie ogarnia panika.
Kaszak mnie dzisiaj na paleniu nakrył. Nakrzyczał na mnie strasznie, że na słonko to nie bo go rakiem straszę, mielonki z konserwy jego ulubionej nie daję zjeść, bo nie zdrowa. Karmię go zielskiem, kaszą i ważywamii straszę, że wegetę z kuchni wyrzucę, a sama po kryjomu raka sobie choduję.
Dodatkowo naubliżał mi od kopciuszków. Niby małe mam stópki, i właściwie ciągle sprzątam, ale żeby on był książe to się nie mogę zgodzić.
Chyba będę musiała przejść jakiś przyśpieszony odwyk kurteczka.
HARO - mój tata mi zawsze powtarzał, że z głodu to się jeszcze nikt nie zesrał. Niech się drze dziecię jak lubi.
Pozdrawiam bardzo bardzo bardzo gorąco i więcej słonka ci życzę.
DAGMARA - dzięki za pozdrowienia - ja też. Coś dawno Cię nie było i w schronisku smutno :(
Hejka Aniu !!
no arbuza to sobie pojadłaś! :) a 63 kg arbuza to i tak lepiej niz moja tabliczka czekolady.. wyobrażasz sobie? :shock: no ale nic to, już prawie jutro.. a jutro zamierzam wykręcać się od torta Twoimi powodami...:) ten z wnukiem jest świetny :wink:
Aniu a Kaszak ma rację - rzuć to okropieństwo!!! mój Dziadek zmarł przez własnie na raka płuc......... dlatego ja nie palę i nie zamierzam!!!! koniecznie rzuć!!!
a wegeta to taka niezdrowa jest.....? bo nawet nie wiedzialam.. :roll:
Aniu dobranoc :) pozdrawaim Cię bardzo bardzo :)
a Zuźke jeszcze bardziej :twisted:
hej aneczko!
ja sie przyznam, ze pierwszy raz od dluzej nish miesiaca - wzielam dokladnie 3 buchu z l&m-a lighta i... NIE SPRAWILO MI TO PRZYJEMNOSCI :)
czyli - wytrzymaj choc miesiac, potem pojdzie z gorki :)
http://img.123greetings.com/eventsne...08-02-1047.gif
Witaj Kaszanna:)
oj, kurteczka, chyba jednak czas podjąć kobiecą decyzję i rzucić to w diabły:)
ja kiedy paliłam tyle lat, nie wierzyłam moim bliskim, że śmierdzę ochydnie po wypaleniu papierosa;)... dopiero teraz, kiedy od czterech lat nie palę, wiem że mówili prawdę hihihi :lol:
pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia:)
Witam ;-)
Przez kilka dni, po kawałku, czytałam twój wątek i dotarłam do końca. Gratuluję zdrowego podejścia do diety, powoli, na spokojnie a spadek wagi sam przyjdzie. Ja bym tak nie mogła, niecierpliwiec jestem.
Tak czy siak, bardzo dobrze się czyta co piszesz, choć rzeczywiście wzrok korektora hobbysty czasami musi udawać, że nie widzi :) Ja jednak używam przeklejanie do worda większości tego co piszę. :)
Pozdrawiam i wrócę tu, a raczej wracać będę regularnie!