http://www.madzia.olp.pl/diddl/10.gif tak zerkam co porabiasz i jestem pełna podziwu... Ja z moim jednym dzieciaczkiem padam ze zmęczenia... Pozdrawiam!
Wersja do druku
http://www.madzia.olp.pl/diddl/10.gif tak zerkam co porabiasz i jestem pełna podziwu... Ja z moim jednym dzieciaczkiem padam ze zmęczenia... Pozdrawiam!
Kaszaniu, to fajnie, ze waga nie wzrosla. Teraz wiec musisz jej wypowiedziec wojne i polozyc ja na lopatki!! Pokaz jej, kto tu jest szefem!! Jak mowisz, ze ma spadac, to ma spadac i juz!
Ja juz ci kibicuje tutaj!
Buziaczki Anus ( i koniecznie napisz jakim to cudem za 2 lata bedziesz mieszkala na poludniu Niemiec!)
a moderatora to nie laska jush zaprosic ;)Cytat:
Zamieszczone przez kaszanna
jak to moderaor jagcia ma u siebie w podpisie wpisane: moderator tesh czlowiek :P
ps. pisalalm do szarlotki :) moze sie odezwie :)
pozdrawiam cieplo :)
Ja z tym samym pytaniem, co koleżanka wyżej...O co chodzi z tym południem niemiec? :)
http://imagecache2.allposters.com/images/NYG/76036.jpg
Witaj Kaszaniu:)
no jak tam dziś się sprawują maluchy??:)
pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
Hej Aniu :)
wpadam z pozdrowionkami :)
nie daj się ferajnie :)
buziaczki Słonko :) MIŁEGO DNIA :)
ps. Kaszak wrócił wczoraj o przyzwoitej porze :twisted: :?: :wink:
Ja tylko z pozdrowionkami i z zyczeniami milego dietkowania ;) u mnie pogoda bexznadziejna ale jak widac humorek dopisuje ;)mam nadzieje ze u Ciebie tez ;)
Dzięki Kaszanna :) postaram się tym razem tak szybko nie odpuścić. Widzę że wagę mamy bardzo podobną, tylko jest taki feler że ja do tego wszystkiego jestem dość niska - 160cm wzrostu. Może poodchudzamy się razem ? A co do dzieci, to przy odchudzaniu dużo dzieci bardzo pomaga :) Nie masz nawet siły dowlec się do kuchni wieczorem :)
No cóż ,cały dzień bawi sie z dziećmi -- zdrowsza zabawa niż przed kompem
no i ile ruchu ,ćwiczyć juz nie musi.
pozdro...
Jestem padnięta!!!! Na pysk!!!
Nie dam nawet rady dzisiaj was podwiedzać :cry: .
Postanowiiśmy z Kaszakiem zakładać dwie gumki na raz!!!
Mały Kacperek to na prawdę złote dziecko. Zuzka ciągle zazdrosna, więc muszę poświęcać jej maasę uwagi. Bartek wykorzystuje moją neuwagę i robi wszystko to zakazane, więc i na niego muszę uważać.
Poszłam dzisiaj z Kacprem do lasu. Zuzka nie bardzo miała ochotę, więc została. Za niedługi czas doszła do wniosku, że jednak chciała iść z nami. Kaszak mówi, że wyszła na dwór, rzuciła się na piaszczystą drogę i darła się w niebogłosy- PORZUCIŁA MNIE MATKA, PORZUCIŁA I JESTEM SAMOTNA :shock:
Sąsiedzi nawet nie powyglądali z okien, bo przywykli już do takich akcji.
Dopiero teraz jak jest u nas Kacper widzę jak wygląda normalne dziecko :evil:
Szokiem jest dla mnie to, że on woli w wózku jeździć niż chodzić. Moje nauczyły się chodzić w wieku 10 miesięcy (Zuza wcześniej :evil: ) i od tamtej pory nie dali się już posadzić do wózka! To dziecko do tego śpi w dzień, a co najdziwniejsze - je!!!! Normalnie pokarm przyjmuje!!! Nie ma potrzeby kicania, tarzania, przebierania się za niedźwiedzia żeby otworzył buzię ze zdziwienia i wtedy - siup łyżeczka w rozwartą paszczę.
No tak ale to nie o tym to forum. Szczerze mówiąc nie pamiętam co jadłam :oops:
Jutro ostatni dzień, więc już na pewno wezmę się za siebie.
Dziękuję, że mnie wspieracie i przepraszam, że nie odpiszę dzisiaj, ale jak pisałam wczoraj w nocy to straszne głupoty mi powychodziły.
Załamałam się trochę i zastanawiam się czy to wina genów, czy wychowania :evil:
Odkąd pamiętam to te moje gangreny w ruchu. Nawet jak stoją to biegną.
Maszka mam nadzieję, że twoja trójeczka spokojniesza niż moje. Jaś jeszcze malutki, ale Bartek już wtedy zamiast leżeć to biegł w miejscu! Za długo ich piersią karmiłam i musiałam mieć wściekłe mleko.
Madziu - Kaszak jest oficerem, i prawdopodobnie wyślą nas do bazy na południu Niemiec. Nic pewnego i chyba wcale bym nie chciała, bo dzieci już do szkoły będą chodzić.
Nie dam więcej rady. Nie do końca wiem co piszę, a nie chcę wypisywać głupot. To byłaby dopiero odmiana :wink: