-
Cześć Kaszania ! Bardzo ładnie i konsekwentnie dietkujesz - nie licząc drobnych szczegółków , które nie zmieniają zbyt tego wrażenia .
Oj, dawno mnie tu nie było !! Wszędzie wpadam w skrócie . Czytam tylko dużo na forum , bo poszukuję motywacji . Jak dobrze pójdzie , to przed wyjazdem zaliczę jeszcze kurs metody Silvy - to na pewno będe miała dużo do przekazania . Ja tam lubię ezoterykę , czy to mądre jest czy nie , a niektóre rzeczy z pogranicza to nawet się dobrze sprawdzają .
Co fajnego czytałaś cały dzień ?
Pozdrowionka słoneczne .
PS. W piecyku dochodzi cukinkowa zapiekanka a la Gayga . Hura ! Hura !
-
http://www.gotpetsonline.com/picture...boxer-0454.jpg
KaszAniu, Milunia jest słodziutka jak nie wiem co :D :!:
no a ja zakochana w niej po uszy, też jak nie wiem co :lol: :wink:
ten pieseczek na fotce jest trochę do Miluni podobny, ale gdzie mu tam do niej :D
całuję mocno:)
-
a proposrodzinki.. ja to jestem jedyaczka i zawsze bylam porownywana do BOSKICH DZIECI PANI BOGUSI... IDEALNYCH BOSKICH PIEKNYCH MLODYCH NIEKONIECZNIE BOGATYCH...
grrrr...
hihihi... kasznaiu jak dopsze ze nie bede w wawce akurat kiedy bedziesh zdawac :lol:
-
KAszaniu, no mamusie maja to do siebie, ze czasem sa marudne i pamietliwe, mimo, ze bardzo kochane... :lol:
A co do egzaminu, to ja kochana zdalam za 4 razem i to podobno i tak dosyc dobrze patrzac na statystyki. A ty jestes juz dobry kierowiec, to tylko zdenerwowanie. 3 pazdziernika pojdzie jak z platka!
A co do gosci...ty Kaszaniu czesto masz gosci, prawda? Tak lubisz czy tak musisz??
Buziolki sle
http://www.gifart.de/gif234/autos/00000427.gif
-
Witaj Kaszaniu :) widze ze jestes na forum wiec moze jakas kawke sobie razem wypijemy :wink: :wink: :) Milunia jest cudna :) Wyslalam Ci priva...i maila... :) Masz moze gg lub skype??? Buziaczki :)
-
Magduś - gości uwielbiam, bo ja strasznie towarzyskie stworzenie jestem. Tym razem jednak trochę muszę. Gdybym miała kilka dni na odpoczynek to byłoby O.K ale jedni po drugich to nie do końca fajnie.
Tak sobie pomyślałam, że zdać za pierwszym razem to trochę nie przyzwoicie prawda?!
-
http://imagecache2.allposters.com/im...card/15521.jpg
Witaj KaszAniu kochana:)
właśnie niedawno Milunia ze swoimi cudnymi "mamusiami" pojechały do domku, żal było mi się z nimi rozstawać... no ale mam nadzieję, że niedługo znów przyjadą:)
hihihi, Milunia "ochrzciła" mi dwa razy mieszkanie, więc już napewno nic temu domowi nie grozi :wink: :lol: :lol:
no i kiedy to tak będziesz po Bielanach galopować, bo muszę wiedzieć kiedy ucha nadstawiać :lol:
nie ukrywam, że byłoby bardzo fajnie spotkać się, chociaż coś mi się wydaje, że pewnie na nas wogóle nie zwracałabyś uwagi;)
pozdrawiam Cię bardzo ciepło i życzę dobrej nocki:)
-
Metoda Silvy to metoda pracy z sobą , która pogłębia akceptację i zaufanie do samego siebie i pozwala więcej wydobyć z własnego mózgu i o wiele lepiej wszystko ustawić także w działaniu i bardzo poszerza spojrzenie na wszystko . To takie podejście do samego siebie jakie Ty masz do swoich dzieci - w stronę kreatywności i swobody i usuwania ograniczeń . Pracuje się wyłącznie ze swoimi myślami .
Ja się bardzo zgadzam z tym , że wykorzystujemy nikłą cząstkę z tego co możemy , jeśli więc Mr Silva przetarł te szlaki to właśnie chcę iść tam zobaczyć . Tu skończę bo znowu powiem , że momentami się czuję , jakbym była blisko nieba , a zawsze wtedy się obawiam , czy mnie otoczenie jeszcze do normalnych zalicza .
Metoda zahacza o ezoterykę - bo opisywane są przypadki samoleczenia lub leczenia na odległość ... W to też nie uwierzę , dopóki nie zobaczę . Ale nie tylko przy metodzie Silvy są przecież takie przypadki opisywane .
Rzeczy z pogranicza , które u mnie dobrze działały - są właściwie z pogranicza medycyny a nie ezoteryki - homeopatia i biorezonans . A nawet , gdybym je dokładnie rozumiała , to bym pewnie nie mówiła , że są z pogranicza .
-
Hej Aniu, masz racje, dużo daje odpowiednie nastawienie psychiczne, to połowa sukcesu... Mam nadzieje, ze kolejne podejście to już będzie ostanie i tego Ci życzę!
-
witak Kaszaniu:D,co od mamy ci sie oberwało? :D --co sie dzieje
,że relacje matek z córkami mają ciężką atmosfere -- ja w moim wieku
też musiałam wysłuchać od matki reprymendy za moje grzechy młodości ,
a ojciec póżniej wręcz mnie opiepszał --za mój brak odwagi :( :( :(
Też musiałam huknąć --,że właściwie to moje życie i nie pora mnie po tylu latach robić wymówki . Ja nie rozumiem ,ze ci wszyscy doradcy -sami też nie świecą przykładem.
eeeee...co tam ...zjadłam 6 gołabków --jak to policzyć ??? :P