No faktycznie ceny sa zabójcze, ale ja ją dostałam w prezencie, pod warunkiem, że schudnę. Narazie mam to tylko w planie :P kiedyś, na wakacja, po świetach, w nowym roku....
Wersja do druku
No faktycznie ceny sa zabójcze, ale ja ją dostałam w prezencie, pod warunkiem, że schudnę. Narazie mam to tylko w planie :P kiedyś, na wakacja, po świetach, w nowym roku....
witam :)
Qqrq5 zarąbista taka waga ...ja tez taka chce :). No może kiedyś sobie zafunduje taka :). Hmm moze to dlatego ze masz nozke w gipsie...to sie pilnuj zeby nie przytyc a jak noga juz bedize wyleczona to wtedy pojdzie jak po masle ;).
u mnie wszystko oki...narazie nie wiem ile waze bo nie bylam u babci bo ona ma wage ( ja sie jeszcze nie dorobilam :D ).
Dietke utrzymuje...spalam wszystko na dyskotekach :).
wczoraj zjadlam 900kcal i spalilam 1900 czyli bilans -1000 :).
izulaa a ciesz się tym, że nie masz wagi. ja mam 2 i co chwilę mogłabym się ważyć. Teraz nawet z gipsem wiem ile waże i nawet małe wahania zauważam.
Izulka - podziwiam Twoją energię. Taniec to jedna z ptrzyjemniejszych form ruchu. I spala sie kalorie i fajna muzyka... Chociaz przyznam się , że nie byłąm w dyskotece od lutego :oops: Mój maż nie lubi tańczyć, a z koleżankami nie za bardzo chce mnie puszczać...zazdrośnik!
Qqrku - nie przesadzaj z tym ważeniem. Przecież wies, ze waga stała nie jest... Ja się nie ważyłam od 2 tygodni. Czuję , ze jest mi szczuplej w spódnicach i spodniach. Ale jakos tak obawiam sie prawdy w postaci braku spadku wagi :? .
Byłąm wczoraj na basenie - 1300m w 50 minut - nie wiem czy to dobry wynik, ale podobało mi się ,, kupiłam karnet i będę chodzic co najmniej 2 razy w tygodniu.
Pa!
camille ja wiem, że przesadzam. Ale nie tyle, co waga interesuje mnie zawartość tluszczu i wody w organiźmie. Z tym tylko walczę :) Mogę ważyć i 100kg, ale niech to będą mięśnie, a nie tłuszcz :(
:) :) cześć dziewczyny , widzę że tu straszny ruch się zrobił--u mnie w miejscu stoi waga , stanęła dietka i mój nastrój też .
Jutro matura więc czekam aż to wszystko przeżyję i wracam do odchudzania - trzymajcie się pozdrawiam-- Basia
hejka :)
na wstepie napisze jak minol mi dzien. A mianowicie cały czas sie trzymam dietki..dziś zjadlam 865kcal a spaliłam 1646 czyli bilans -781 :) .prawda że całkiem nieźle?? :). dziś pierwszy raz ćwiczyłam od dłuższego czasu i czuje się wyśmienicie :). hehe dzis nie bylam na dyskotece ale w środe ide szalec 8) :lol:
Camille jaka moja energie?? hehe ja sie poprostu bawie...a w sumie na poczatku nie chciało mi sie...ale jak już poszłam raz to już moge chodzić :). lubie tańczyc i może to jest droga do sukcesu :). A jesli Ty lubisz tańczyc to powinnaś jakoś mężusia udobruchać albo powiedzieć że nie chce Ci pozwolić schudnać że ogranicza Twoje znikające kg :D. hehe a tak poważnie to może go jakoś przekonasz :) albo sama w domku tańcz ja tak czasami robie :) (np dzis).
Qqrq nie waż sie tyle bo wpadniesz w jakaś obsesje...hehe jeszcze dostaniesz jakiś lęk przed wagą ;). POwinnas sie ważyc najwyżej raz w tygodniu by widziec różnice a nie codziennie bo głupi okres i juz wszystko idzie w góre :!!:.
słodkich snów i lepszego nowego dnia
Ja uwielbiam ważyć się na tej wadze. I nie patrzę na kg, bo to mnie nie interesuje. Natomiast ciągle patrzę na zawartość wody i tłuszczu w organizmie, ato nie skacze tak jak kg:P
Baska - trzmam kciuki bardzo mocno!!!!!
qqrq - uważam, ze Twoje podejscie do sprawdzania zawartości tłuszczu i w zasadzie walki tylko z tłuszczem a nie z wagą jest chyba bardzoiej rozsądne niż dążenie za wszelką cenę do "zjazdu" wagi. Ale - niestety - jak już kiedyś pisałam , mnijesza waga jest najbardziej namacalnym dowodem, ze to, co robimy nie idzie w las :) Ja bym sie najlepiej czuła, gdybym ważyła 55 kg, a nie 59 jak teraz. Staram sie, ćwiczę, jem rozsądnie. I nic. Z drugiej strony mogłabym przez tydzień czy 2 nie jesć prawie nic i schudnać, ale potem byłoby jojo i frustracja. Daję szansę mojemu organizmowi do końca czerwca , tak jak ustaliłyśmy. Zobaczymy jak będzie.
Izulaa - roztańczone pozdrowionka!
Miłego dnia!
cześć dziewczyny co tu tak cicho???????
teraz mogę podziękować za trzymanie kciuków :P :P :P chyba pomogłyście mi bo poszło mi dobrze , jestem zadowolona , chociaż stres prawie mnie zjadł.
Niestety nie mogę mieć dobrego nastroju myśląc o dietce bo kompletnie ją zawaliłam , wprawdzie nie roztyłam się tak ,że nie mieszczę się do ciuchów ale przez gonitwę i naukę przybyło mi 1 kg :oops: :oops: :oops: ale wezmę się za siebie jak tylko skończy się to wszystko -- dzisiaj idę po wyniki z polaka , napiszę później. pozdrowionka Basia