heja!
dokładnie, z tymi 2 kg to tez tak mam...zawsze mi się wydawało że to tylko nic nie znaczący ubytek nagromadzonej wczesniej wody....dla mnie w tej chwili magiczna granica to te 70 kg...żeby to przekroczyć....i żeby rzeczjasna nie wróciło
myslę że już mi się udało...ale sprawdze w poniedziałek raniutko...
papa
Zakładki