http://www.luckyoliver.com/photos/de...nd-2097822.jpg
Asiu, negocjuję ze wszystkich sił w sprawie zdrówka dla Emilki :!:
poróbcie wszystkie badania, już nie zakopujcie głowy w piasek, lepiej wiedzieć i leczyć, niż nie wiedzieć i nic nie robić... bedzie dobrze Słonko :!: musi być :)
a co do Matiego, nie pamiętam ile ma lat ( przepraszam :oops: ) ale z tego co mi coś po głowie się błąka, wydaje mi się że to taki młody nastolatek, tak :?:
nasi młodzi też nie byli w dzieciństwie jakimiś "gwoździami programu", obaj raczej spokojni... starszy nawet w dzieciństwie był takim bardzo zamkniętym i nieśmiałym chłopcem, też mnie to bardzo marwiło, myślałam że wyrośnie na dziwaka i odludka ( choć sport to on od kolebki lubił )... a tu niespodzianka - teraz ( ma 19 lat i jest po maturce właśnie ) w każdym towarzystwie wodzi prym, jest najniższy wśród swoich przyjaciół, ale rządzi i jest takim wodzirejem w towarzystwie :D w gimnazjum tak się nam rozkręcił, że hoho, a w pierwszej liceum po wycieczce prawie został zawieszony w czynnościach ucznia :shock: :wink:
tak więc nie zamartwiaj się na zapas... może spróbujcie go zapisać na jakieś zajęcia gdzieś, może jest jakaś dyscyplina sportu, albo inna dziedzina, która go interesuje i mógłby tam nawiązać inne kontakty, niż te w szkole?
nasz młodszy też ma mało w klasie osób z którymi miałby ochotę utrzymywać kontakty, trafił na taki komplet prawie samych łobuzów i prostaków niestety :roll: ale ma przyjaciół spoza szkoły i z nimi utrzymuje ścisłe kontakty :) z klasy dosłownie dwóch ma poukładane w głowie + dziewczynki ( ale dziewczynki to zupełnie inna para kaloszy :wink: )
sory, że się tak rozpisałam :wink:
całuję i trzymam za Was mocno kciuki :)