-
No ładnie , jeden dzień mnie nie było i tyyyyle czytania.
To i ja się przypomnę (ew. przedstawię) bo coraz nas więcej :
Joanna - 34 lata , dwóch synków - 8 i 5 latek . Kraków. Na Forum od sierpnia.
A mimo trzymania się w Święta i braku apetytu w ostatnim tygodniu - wyników na wadze nie będzie ... :( ładnie stoi w miejscu . Ale to chyba brak ruchu ... Od przyszłego tygodnia (jak tylko mi przejdzie przeziębienie) wracam do regularnych ćwiczeń i może co ruszy w dół ...
-
To wklejam moją ściągę (wypisałam sobie kiedyś - a dziś uzupełniłam ) :
Gosia - Maggy75
Dorota - sekretareczka
Gosia - Brzucholek
Basia - Zuzanka
Malagorzata - Małgosia
Monika - Beverly
Triskell
Blanka
Kasia - Laloba
Ewa - niusia5
Kasia - Grabinka
Asia - Achula
Dru75 - Kasia
Gosia - Forma
Agnieszka - Waszka
Jak coś pomyliłam - to poproszę o krzyki ...
-
oj, Joasiu :lol: chyba żadnych krzyków nie będzie :wink: zresztą chyba nikogo nie pominęłaś, przynajmniej jeśli chodzi o nicki i imona :lol:
rany, chyba jestem odwodniona, a mineralna się skończyła i nie ma chętnego na wyjście do sklepu po picie :shock: zimno im czy jak :?: :?
Kasiu, już się poprawiam i puszczam zdjątko :wink: chociaż jestem święcie przekonana , że puszczałam wszystkim :lol: może nie dotarło jak do Trini :?
POSZŁO... :lol: :lol: :lol:
-
Przepraszam bardzo ja też bym chciała jakieś zdjęcie!!!!!(Wasze)
-
aaaa i jeszcze ...
Tak podejrzewałam się się forum zaludni po Świętach i Nowym Roku ...
Zajrzałam do XXl - bo tam Triskell i Margolka123 i Gagaa_ ... i strasznie dużo nowych wątków przybyło , naprawdę masa ...
I dobrze że się kobietki chcą za siebie wziąć ... A Nowy Rok to fajny pretekst żeby zacząć od nowa, nie ?
Ja też trochę przykręcam śrubkę , 11 lutego wyjeżdżam na tydzień na narty - trochę muszę wzmocnić nogi - żeby na stoku nie zrobić z siebie łajzy ...
-
Dorotko,pieknie wygladasz,szczuplutko jakos... A synus jaki facet!
Szkoda,ze moje zdjecie nie chce sie pokazac - moze sprobuje jeszcze inaczej.
Joasiu - wzororwa dziewczynka z ciebie.Mysle,ze nikogo nie pominelas. A te narty to swietna motywacja - dla mnie byly nia na pewno swieta. Wszyscy stwierdzili,ze swietnie sie trzymam i mlodziej wygladam.
Moja znajoma z bylej pracy przed moja emigracja zapewniala mnie zjadliwie,ze tam na pewno przytyje,bo... wszyscy w Niemczech tyja. Gdyby mnie widziala w polowie roku mialaby niezla satysfakcje. :twisted: A teraz mi powiedziala "ty cholero jedna nic nie tyjesz!".
Zreszta wizyta w bylej pracy to tez niezla historyjka... Ale to innym razem
-
Wyszło mi 1050. Ale wrażenie mam, że jednak przez święta przybyłam, bo te jeansy jakieś takie ciasne.
Kasiu, cieszę się, że ktoś ze mną pije to paskudztwo. Ale idzie się przyzwyczaić.
GosiaB- nie zajadaj stresów, to moja metoda. Ale tu też nabywam inną, opowiadam Wam o swoich kłopotach i stresach i to lepiej działa (choć może nie na Was) niż tabliczka tego paskudnego na c....
-
Ja kalorii nie iczę, bo Montignac'owa jestem ( prawie) dzięń jedzeniowo udany, i godzinka fat burningu zaliczona
a kto chce mnie zobaczyć
Ja na Wigilii
-
Waszka (juz naszka) - kolejna laska na tym watku. Dziewczyny,wydaje mi sie ze w przyszlym roku to wszystkie bedziemy juz tylko wage utrzymywac. :)
Moniczko,jeansy na pewno swiezo wyprane -takie zawsze ciasniejsze.
Ja tez sie zmobilizowalam i dywanowce zaliczylam - 1h 15min - a potem peeling kawowy i smarowanko calosci. Czuje sie bardzo fajnie.
A kalorie tez tylko pobieznie kontroluje,bo ja sie plazuje.Nie ma jak slonce... :D
-
Uśmiałam się z tej Maggusiowej czkawki :D
No właśnie, już dawno miałam zapytać, nikt mi tu głowy nie obetnie, jak będę się do Was nickami zwracać? Bo mi się one po prostu podobają, są niepowtarzalne i w przeciwieństwie do oficjalnych imion są Waszym wyborem, a więc na 100% muszą być lubiane, a z imionami oficjalnymi to róznie bywa. Ale jeśli któraś woli żebym do niej tylko i wyłącznie po imieniu, to oczywiście się dostosuję :)
U mnie waga dziś wreszcie wróciła do poziomu z suwaczka, więc dobrze, że nie zmieniałam :)
A z pracą to się niestety przeciąga, bo mają tam ciągle ponoworoczny chaos i kobita powiedziała mi, że będzie zatrudniać po 16-tym i zebym wtedy jeszcze raz zadzwoniła. No przynajmniej nie powiedziała "No co ty, gryzoniu, nie zatrudnimy cię wcale a wcale", więc nadal mam nadzieję.
Waszko, śliczne zdjęcie :-) , nasze z Sylwestra są tutaj:
http://pg.photos.yahoo.com/ph/triske...r=3ecd&.src=ph
A z tego, co piszesz, to Maggusia musiała avatarek zmienić, bo ja ciągle widzę biegającego za motylkiem misia, a Ty mówisz, że ma konia. No to zaraz za klawisz F5 się biorę i sprawdzam, czy po odświeżeniu będzie coś nowego widać :)
Abutka ma rację z tym nawałem nowych na XXLkach, co wchodzę to nowy wątek, nie mogę nadążyć w czytaniu, że o pisaniu na tych wątkach nie wspomnę. Mam nadzieję, że nie będzie wśród tych osób zbyt wielu, które po 2 tygodniach (lub wcześniej) załamią się i zrezygnują, bo kilka ma naprawdę dużą otyłość, 152 kg mi gdzieś mignęły - więc super, ze te dziewczyny (i chłopaki, co najmniej dwóch tam nowych przyuważyłam) zdecydowały się zabrać za siebie.
Zaraz wychodzę do fitness klubu, przesyłam dużo zdrówka i słoneczka, zwłaszcza tym przeziębionym.