-
Witajcie Miłe Kobiety!
Toczek - nazwa pochodzi od toczenia się ?! :lol:
Troszkę mam czasu z rana i poczytałam różne wątki na forum i jakoś mnie to mobilizuje. Ale mój mózgowy komputerek wyłączył się - Maggusia Ty masz jakiegoś sprawdzonego elektronika - to może do Ciebie na naprawę wyślę?
Najgorzej jest mi się zabrac za ćwiczenia. Może jutro z samego rana wybiorę sie na basen? Ciężko jest sie wybrać jak sobie myślę o tym, że będzi mi zimno i mokro - ale frajda jest potem duża - i ta satysfakcja, że coś zrobiłam dla siebie.
Dzisiaj piątek - wiecie co idę się zważyc i zaraz zmienię suwak na rzeczywisty będę sie wstydzic i dobrze mi tak - może się opamiętam.
Zaraz wracam.
-
Gosiu F – znajdziesz, znajdziesz czas, ja też studiowałam administrację, jak mój starszak miał 2 latka (zaczęłam 2 lata magisterskich i to nie na miejscu tylko dojeżdżałam). Tak, że wszystko jest możliwe i na pewno dacie sobie radę. A z pracą to opieprzałam się przez cały rok, a potem jak siadłam to napisałam. Niestety u mnie jest tak, że muszę mieć totalną adrenalinę, wtedy zbieram się w sobie i idzie mi to 5 x szybciej niż zwykle. Z uczeniem też tak było. Zawsze dwa dni przed egzaminem.
Aga – co to jest fat burning? Miło cię zobaczyć. Jak chcesz nasze zdjęcia to poprosimy o adres emeil
Monika – jak ty pięknie dietkujesz.
Tris – super wyglądasz naprawdę.
Basiu – a tak prawdę mówiąc to od ciebie też bym zdjęcia chciała, bo ty zawsze za mgłą i buziaka twojego tak naprawdę nie widziałam, choć na tych za mgłą to pięknie wyglądasz.
Kasia Dru – gratulacje – no widzisz, że warto
niestety nie posiedzę z wami uciekam, buziaki
-
juz odpowiem Ci za Agnieszke: fat burning - spalanie tluszczu :wink: :wink:
-
Ojej, Kasiu, przez tego konia, calkiem zapomnialam Tobie pogratulowac :oops: :oops: :oops: :oops: wstyd mi teraz ale juz sie poprawiam http://www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/034/3444.jpg
przyjmij ten skromny bukiecik za stracony kilos :!: :!: :lol: :lol:
MOJE GRATULACJE!!!!!!!!!!!
-
zważyłam się :oops: :oops: :oops: i poprawiłam suwak.
Głupio mi jak nie wiem. Tak ładnie przez jakiś czas trzymałam dietę. A przez święta totalnie o niej zapomniałam. I od świąt żrę co tylko mi pod ryjek podejdzie.
Koniec. Mój mąż wyjechał na cztery dni, więc łatwiej mi bedzie nie jeść obiadu dwudaniowego. Bo jak on jest w domu to zawsze jest zupa i drugie. Chociaż dzisiaj moja Mama robi ruskie pierogi. Muszę zaraz sprawdzić ile taki pierożek ma kalorii. Napisałam, że będzie mi łatwiej trzymać diete jak nie będzie mojego męża, ale właściwie to nie tak. Bo to raczej on mnie hamuje. Wczoraj wieczorem dzieki niemu wyrzuciłam do kosza parówkę. (jedną, bo drugę zdążyła zjeść wcześniej :? ). Bo się zdenerwowałam i bardzo wzięłam do siebie (i słusznie zresztą) nasza rozmowę. Jechał dziś rano pociągiem, i jakoś musiał się dostać na stacje. Powiedziałam mu, żeby poprosił swojego Tatę to go podwiezie (ja do pracy wyjeżdżam dużo wcześniej) ale mój mąż zaczął się złościć, że on sobie pójdize na piechotę, że trzeba się ruszać, bo inaczej się tyje i zacząl się klepać po swoim brzuchu. (ale on jest szczuplutki). Ja w tym czasie jadłam i jak to usłyszałam, to z hukiem wyrzuciłam zaratośc swojego talerza z kolacją do kosza.
Muszę się zmobilizować do trzymania diety. I Wy mi w tym moje Kochane pomożecie - prawda?! Bardoz Was o to proszę.
P.S. Suwak wygląda koszmarnie :cry: :oops:
-
Przeciez wiesz Gosiu, ze my Cie przypilnujemy, ale obiecaj jedno............ ze bedziesz tu czescie zagladac, bo inaczej nie mamy mozliwosci Ciebie przypilnowac .
Sprobuj moze tak jak robi Dorotka i Joasia, zapisuje sobie dzien wczesniej co bedziesz jadla na drugi dzien i podlicz sobie wszystko oczywiscie pilnuj, zeby zmiescic sie w 1000 lub w 1500 i napewno wpadek nie bedziesz miala :wink: :wink: :wink: Trzymam za Ciebie kciuki, napewno dasz sobie rade :D :D :D
A mnie zainteresowala dietka Agnieszki, Aga masz moze jakies namiary i plan jazdy tej diety, bo juz kiedys mi sie cos tam o niej obilo o uszy ale dokladnie to nic nie wiem. napisz cos o niej albo podaj stronke :wink: :wink: :wink:
-
Wiecie co chciałam się przekonać czy mogę zrobić brzuszki i zrobiłam 2 :? za chwilę poczułam taki ostry ból i teraz mi krew pociekła :cry: nie dużo jej jest tylko troszeczkę :roll: a bez ćwiczeń to ja nie wiele zdziałam :?
Suwaka narazie nie poprawiam niech będzie tak jak jest. Zważę się w przyszłym tygodniu i wtedy dopiero poprawię albo i nie :roll:
-
Chodzi ci o Montignaca??
juz podaję http://www.montignac.pl/
Ja też planuję dokładnie co zjem którego dnia - zwykle na moim wątku :)
Ponieważ już nie muszę ściśe stosować I fazy montiego, mój jadospis raczej nie jest wzorem ( miód)
-
Kasiu - ja tez poprosze zdjecia na maila :)
Dru - nie wyglupiaj sie z cwiczeniami, skoro ich nie mozesz wykonywac!
a ten "fat burning" to sie chodzi na jakies zabiegi, czy cwiczenia, czy na czym to polega?
-
Kaska zostaw te cwiczenia, jak Ci nie wolno to nie wolno :evil: :evil: jeszcze sobie cos narobisz i po co Ci to bedzie :( :( :wink: :lol: :lol: jak Ci lekarz da zielone swiatelko na cwiczenia to sobie pocwiczysz a teraz sie ich nie tykaj :wink: :wink: :wink:
Agnieszka, stokrotne dzieki juz zagladam na stronke :wink: :wink: :wink: