-
Jestem.
Oczywiście wyszło jednak wczoraj 1200 bo jogurcika mi się zachciało wieczorkiem. :( :x :cry:
A dziś jest 17.30 a u mnie już 900. :evil:
Malagorzatka, gratuluje i pracy i przede wszystkim wyglądu.
Ale nie liczcie na moją zmianę suwaka, wstyd mi zła jestem i w ogóle do duu... :evil: :x :cry: :(
O! Nastrój mam do odstrzału, zimno eeeee taaaaam.
A właśnie się złapałam na tym, że zjadłam obiad, odnoszę talerz do kuchni i co robię???? Łapa mi się wyciąga żeby sprawdzić, czy jest coś dobrego w lodówce. Mało se jej nie odgryzłam, ale teraz już wiadomo skąd nadmiar. Idąc za radą Maggusi (na kogoś muszę zwalic) nie właziłam na tę gnidę co leży za choinką. Niech se tam leży...
-
Cześć dziewczyny !!
musiałam trochę poleżeć bo jednak za bardzo przesadziłam :? alejuż jest ok :wink:
Wiecie że ja kolacji to już wcale nie chcę jesć poprostu mi się nie chce :roll: wiem że powinnam ale mam jadłowstręt :lol: jedynie rano jestem głodna i tak o 12 a później to jabłka lecą :lol: piję litrami wodę i latam co 5 minut do łazienki :lol: Jak mi się nie chce jesć to muszę ?
-
Forma jaki masz piękny suwaczek :D weszłam na ich stronkę i mają całkiem fajne te suwaki :wink:
-
pięknie, pięknie, pięknie... :?
nie ma mnie dwa dni do południa i zapominają o mnie :?
Małgoś, a dlaczego ja nie dostałam czerwonego kapturka :?:
a tak w ogóler szalejecie mi tutaj ze zdjęcia, to ja pędę lecę otwierać skrzyneczkę a u mnie nic. :? NIC :!: NIC NIC NIC :!: :!: :!: - swintuchy jedne :? Tylko Kasia-Laloba jest miła :cry:
Kasia - tym razem zdjęcie dotarło, siedzisz otoczona mężczyznami ( i duży i mały...) :lol: Tylko gratulować takiego brania :lol: :lol: :lol:
acha,przecież dzisiaj piątek :wink:
ze świątecznego obżarstwa ubyło mi 1.2 kg :wink: Jeszcze tylko kilogram i wracam do normy :wink:
-
Dorotka sie pojawila! :D I od razu gwarniej.
Ja tez ciagle czekam na Czerwonego Kapturka,ale przyzwyczailam sie ze czasem poczta dociera do mnie z opoznieniem.
Magusia - ja tez sie podpisuje pod weekendowym postanowieniem,koniec laby.
Za to leniwiec dzis u mnie zagoscil i jakos tak nic mi sie nie chce. Licze jedynie na nocne rozrabianie,mam tylko nadzieje,ze leniwiec nie dopadnie mojego rumaka...
Monisiu,popijam to cus na spalanie.Smaczne to to nie jest,dlatego robie sobie male kubeczki z tym napojem.Byle do drugiego etapu,moze bedzie lepszy.
-
a ja jestem żarokiem
opchałam talerz placuszków owsianych, popiłam winem czerwonym, moją ulubioną kadarką węgierską. dzień na straty
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu u
-
rany, a ja dalej tej trójfazowej herbatki nie kupiłam :oops: :oops: :oops:
ale za to zrobiłam już jakąś sałatkę dla moich chłopaków na kolacyjkę i na jutro i orzechowiec już w piecu 'dojrzewa". :D :oops: Jeśli wyjdzie ok, będę kazała Wam szybciutko robić, jeśli będzie byle co, będę kazała przepis wywalać i nie stresować się :lol: :wink:
Agnieszka, a czemu dzień na straty :?: placuszki owsiane to przecież sam błonnik :lol: wieszz co, myślę, że dzięki temu, WC będzie wkrótce Twoim ulubionmym miejscem pobytu :lol: :wink: A winko :?: :?: :?: hmm... może i ja bym się dzisiaj na jakąś lampeczkę skusiła :?: :lol: narobiłaś mi smaka :D
a teraz pędzę się podliczyć, bo od kiedy mam zepsuty komputerek w pracy, nie mogę zrobić z rana swojego planu i dopiero później się zliczam :lol: 8) oby nie wyszło za dużo :shock: :?
-
ufff... wylazło mi 1030 kalorii :lol: :lol: :lol: oj, jak mi dobrze :wink:
-
aj, bo zapomniałabym... :lol:
a ja dzisiaj wciągnęłam kromala ze smalcem domowym :D :D :D ... mmm...
nie macie pojęcia, jak taki kromal smakuje po jakiejś 5-letniej przerwie :wink:
-
Rany, głodna jestem. Piję siedemdziesiątą chyba herbatę czerwoną żeby zabić głód. W końcu coś musi mi się udać. A odchudzanie jest chyba jednak najłatwiejsze z tego, co mi się marzy i jako jedyne zależne ode mnie i mojej silnej woli. Muszę znów sama sobie udowodnić, że mogę , potrafię i będę wyglądać jak człowiek a nie jak miś kuleczka na wakacjach.