acha. Basia robiłam Twoje rafaelo z białej czekolady :lol: :lol: :lol: dlatego m.in. nie utrzymałam się na dietce :wink:
Wersja do druku
acha. Basia robiłam Twoje rafaelo z białej czekolady :lol: :lol: :lol: dlatego m.in. nie utrzymałam się na dietce :wink:
Dzień udany - nie zjadłam nic ponad plan - weekend nie zawalony ani razu :)
Podciągam wątek i chwalę się nowym suwaczkiem :-)
Dru - super, że z tą wagą wszystko się wyjaśniło :)
Waszko, gratuluję nie zjedzenia babeczki i nie wypicia winka. Też z tym winkiem byłoby mi najtrudniej, pewnie nie powstrzymałabym się, zresztą kieliszka wina nie uważam za żaden grzech dietowy.
U mnie wczoraj też było dietowo dobrze. Było co przwda pół croissanta, ale okazji było znaaaacznie więcej. Najpierw spotkanie w kawiarni z grupą pogańską, oprócz mnie każdy coś do jedzenia zamówił, a ja siedziałam nad zieloną herbatką, potem spotkanie z mężem i parą znajomych w innej knajpie, dwa dzbanuszki zielonej herbaty, przygotowana wcześniej w domu kanapka (bo szłam bezpośrednio z jednego miejsca w drugie i niezdrowo byłoby tak długo nie jeść) no i właśnie ten croissant podzielony z mężem. A potem we czwórkę zakończyliśmy wieczór u nas, po drodze nasi znajomi kupili "dla wszystkich" pizzę i chipsy i pozostała trójka jadła je, a ja wsuwałam sushi z brązowym ryżem, rybkę i sałatę i popijałam czerwoną herbatką :)
Z dzisiejszego ważenia i ubytku 1,2 kg bardzo się cieszę, podnoszę niniejszym limit kalorii na 1500 :)
Uściski :)
Żeby tydzień zaczął Wam się kolorowo, dziś zaparzam kawę w różowym ekspresie.
http://gifs.bestgraph.com/gastronomi...afe_the-09.gif
... a dla spragnionych bardziej amerykańskich smaków i takiej na przykład latte:
http://www.starbucks.com/retail/images/os_bev_mocha.jpg
Witam Babeczki
Triss ja też nie uważam jednego kieliszka wina za duży grzech - ale
- rzadko to jest jeden, jak dobre
- po winie otwiera mi się w żołądku przepaść i mogę konia z kopytami zjeść
Bużka
Dzien doberek!
Ja sie dzis skusze na te amerykanska kawke latte,a co tam...
Weekend udany pod wzgledem ruchu,ale alkoholu niestety sobie nie odmowilam. :oops:
Tris,gratuluje takiego spadku! Dajesz nam tu kopa i dobrze. :D
No i gratuluje wszystkim twardzielkom,ktore te wolne dni tak pieknie przetrwaly.
Dorotko,Tobie oczywiscie tych dywanowcow - sie zawzielas no!
Na razie spadam,bo moj A.juz tu za mna zaglada... :wink:
Do pozniej,pa.
Cytat:
Zamieszczone przez waszka
Plusem diety (picia rzadziej i jedzenia mniej) jest w moim przypadku to, że teraz wystarczy mi takiego winka mniej, niż przed dietą. Dwa małe kieliszki (takie po 120 ml) wystarczą, żebym się już prawie upiła, kiedyś to cała butelka by była do tego potrzebna.
A przepaść też mi się otwiera, dlatego najczęściej wino jest do posiłku, gdy przepaść jest od razu zasypywana :wink:
Lo Lobusiu, gratuluję udanego ruchowo weekendu :)
ja poproszę tą kaloryczną kawusię :lol: :wink:
...mmm.... pychota ... niebo w gębie ... 8) 8) 8)
Trinia, gratulacje :wink: :lol: piękny ten suwaczek :lol: :lol:
Ja pomimo mocnej dietki przez cały ubiegły tydzień nawet 10 dkg nie zgubiłam :? może w tym tygodniu pójdzie mi lepiej :D ... na pewno tak będzie :wink:
wiecie, ja mam cały czas nadmiar świąteczny w sobie :lol: ale poradzę sobie z nim na pewno :D :D :D
Maggusia, jak tam komputerek :?: dalejna operacji :?: trzymaj się cieplutko :lol:
Witajcie Miłe Kobiety!
no cóż .Sobota była dietetyczna, ale wczoraj. Były drugie urodziny Zuzinki. Oprócz torta - tego zjadłam maleńki kawałek i biszkopta z "galaletką" (też kawałeczek malutki) zjadłam... nie wiem czy pisać to nawet... 4 pączki - upieczone przez moją Mamusię. :oops: :oops:
Trudno. Nie schudnę i tyle. :cry:
Czytam sobie czasem blogi i w takim jednym dziewczyna pisze jak schudła 14 kg od września. pisze to pod datą 13 stycznia : http://aga77.blox.pl/html/www.matik.blox.pl
gratuluje Triniu kolejnego spadku wagi.
Dorotka - świeć nam dalej przykładem z tymi dywanowcami.
gratuluje wszystkim którym udalo sie utrzymanie diety w weekend