Małgorzatko, skąd Ty wzięłaś takie pikantne papryczki :?: :?: :?:
Wersja do druku
Małgorzatko, skąd Ty wzięłaś takie pikantne papryczki :?: :?: :?:
A mnie sie udalo wreszcie Joasie namierzyc - wysylala mi wczesniej fotki na maila,ale bezskutecznie.No i dorwalam ja w galerii na XXL-kach - roznica powalajaca. Chyle czola,Joasiu,jestes totalnie odmieniona,odmlodzona i piekniejsza.
No to sie doladowalam i bede ciagnac to dietkowanie do upadlego. :D
Ktora sie tu wazy o chalce wspominac,he??? O matko,ale smaka mam teraz... :?
Malgos,to przez ten samotny weekend masz takie smaczki??? Ostre,ale jakie apetyczne te papryczki. :D
A moze takie na parapecie udaloby sie uhodowac?
papryczki dostalam od kolegi. nie wiem czy cos to ma oznaczac? ;)
a chlebus kocham rownie mocno jak czekolade :)
Kasia, przestań z tym parapetem, bo Maggusia kibelka nie podesłała, a ja ciągle uzupełniam pęcherz czerwoną :wink: a przy tym może mój komputer wrażliwy na ślinę, bo tyle razy był opluty ... :wink:
Małgoś, a kolega to lubi pewnie na ostro... :lol: :lol: :lol:
jeść... :wink: :wink: :wink:
Maggusia nasza to się dzisisiaj na nieziemską pięknąśc robi :wink:
Małgorzatka głodnemu chleb (papryczki) na myśli :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dorotka a czemu by nie na parapecie :lol: :lol: jeszcze jakby tak mieszkac na parterze w centrum miasta :wink: fiu , fiu kochana bilety byś sprzedawała na oglądanie :wink: :lol: :lol: :lol:
oj, Basia, Ty to byś od razu biznes robiła :wink: niech się ludzie napatrzą i oko chociaż nacieszą :lol:
oj nie wiem na jako lubi kolega. to nie ten rodzaj "kolegi" co moglabym wiedziec :)