Wątek: 30-stki odchudzające się

Tyle było po 7 rano, w ciągu dnia ma być dzisiaj -19 stopni. Ale nieźle, co Jak od czerwca tupię do pracy na nogach, to dzisiaj odpaliłam furę, bo strach wędrować w taką pogodę

Wiaj Ewuniu , naturalnie , ze mozesz sie przylaczyc bedziemy trzymac za Ciebie mocno kciuki i wspierac Cie jak mocno tylko mozemy i oczekujemy tego rowniez i od Ciebie

Ewuniu witaj

witamy, zapraszamy i ...ruszaj...
a za kopenhaską podziwiam Chyba nie potrafiłabym tak rygorystycznie jej przestrzegać. Zmroziło mnie, gdy dowiedziałam się, że jeśli pożuję nawet gumę, to diabli biorą całą dietkę

Dorcia, ja nawet nie smie sobie wyobrazic -25 , a co dopiero -36 a wiesz co najgorsze jest , u nas w samochodzie ogrzewanie walnelo i moj dzisiaj jadac do pracy musial szyby we wnatrz skrobac w drodze i to tylko przy -11 stopni, a co by bylo gdyby do nas taki mroz dotarl , brrrrrrrrrrrr , nawet strach pomyslec a co ci biedni bezdomni maja powiedziec ??? pewnie juz teraz sa ofiary smiertelne tego mrozu

A czy ktos wie co sie z Basia dzieje????? jezeli byla we Wroclawiu, czy juz wrocila???????

Dziękuję obejrzałam - Waszko byłaś najpiękniejsza - zakasowałaś wszystkie.

Jak rano jechałam do pracy - było -27. Fajnie co?

O rany, wysyłam Wam dużo ciepełka:


Witam Misiaczka, ja też zaczynałam odchudzanie od kopenhaskiej, ponad pół roku temu (a wydaje sie, ze to było tak niedawno!)

Dziewczyny, nie opowiadamy juz sobie moze o tych temperaturach co???????? mnie i tak juz ciarek przechodzi jak pije wode a dotego jeszcze ten temat, brrrrrrrrrr zaraz tu zamarzne

trinu, kochana, ja Ci z "linuxem" nie pomoge bo nie mam , a z reszta moj komp tez jeszcze w nie najlepszej formi, takze .................. klapa sorry

Maggusia, u nas w chwili obecnej od początku zimy zamarzło 15 osób
A mróz być może, że i do Was dotrze, bo ciągnie się cały czas ze wschodu. Jeszcze w sobotę takie temperatury były tylko na Mazurach , a u nas we Wrocławiu było+5 stopni A dzisiaj Lepiej uważać...

Ach i oczywiście witam Ewę - ja też tu jestem nowa Na Kopenchaskiej byłam 2 razy Raz wytrzymałam - schudlam 4 kg, za drugim razem wytrzymalam 3 dni i zaczęłam haftować sałatą Nie cierpię sałaty po 1 razie kopenchaskiej. Dlatego podziwiam i trzymam kciuki