No Dorotko - czego to ja się dowiaduję - miejsce na babeczkę.. Czyżby była dziewczynka w planach...
Wersja do druku
No Dorotko - czego to ja się dowiaduję - miejsce na babeczkę.. Czyżby była dziewczynka w planach...
A ja spróbowałam :wink: właśnie to nowe ciacho Milky way i powiem Wam ,że całkiem , całkiem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ale jak tak dalej pójdzie to będzie tak: żegnaj dieto 8) 8) 8) 8) 8)
Basia, bo dieta to od 1 marca :lol: :lol: :lol: zapomniałaś :?: :wink:
Grażka, a na dziewczynkę miejsca nie robię :lol: wystarcza mi chałupka pełna facetów :lol: nawet blond aniołek nie ukoiłby moich nerwów zszarpanych przez chłopaków :lol: DOŚĆ DZIECI :wink: :wink: :wink:
no 1 marca potem 1 kwietnia jak se do łba sama nie natłukę to już mi nic nie pomoże :roll: gdzieś sie zapał zgubił do kitu z taką robotą :evil:
Czekam aż się cieplej zrobi będzie 100 razy łatwiej 8) po jaką cholerę komu zima :evil: no :roll: człowiekowi tylko zimno i głodny chodzi :roll:
Dobra pomarudziłam :wink: :lol: :lol:
ale pocieszam Cię 8) Nie tylko Ty tak masz :wink: Też pałętam sie po mieszkaniu i zastanawiam co by tu wpakować w dziuba. Zrobi się tylko cieplej, to od razu pojawią się chęci :wink: zobaczysz...
przynajmniej tak mi się zdaje :lol: :wink:
Dorotko ale taka dziewczynka fajna jest.... pewnie. A ilu ty masz tych chłopów 3? (z największym) Mój mlodszy mi wczoraj z 5 minut życzenia składał i sto lat spiewał i babcię organizował, żeby mu prezent dla mnie kupiła. No normalnie prawie się poryczałam. Mój kochany syneczek...
Basiu mi na szczęście za bardzo nie smakowało to Milky way. Wolę takie cukiereczki marcepanowe z firmy Mieszko.... mniammmmmmmmm
mam dwóch chłopczyków synkow i męża chłopa :lol: :lol: a ja lubię ptasie mleczko z Wedla, :lol: waniliowe albo kokosowe 8)
Ja tak tylko w biegu. Nie mam czasu nic napisać, nei mam czasu się w nos podrapać. Szybko was poczytam i lece dalej. Może wieczorkiem zdążę albo jutro.
I tłumaczę rodzynka, wróciliśmy w środku nocy, kole pierwszej i już nic nie naskrobał. Ale był grzeczny, że aż boli, w przeciwieństwie do mnie. Moje wczorajsze menu to słodycze, chipsy i wino, nic więcej. Jakieś pytania. Ale za to dzisiaj zrobiłam pycha risotto warzywne i jestem b. grzeczna. W kaloriach powinnam się nawet w tysiącu zmieścić, ale za to nie mam czasu pobrzuszkować.
oj, łapie mnie jakieś przygnębienie i dół się jakiś zbliża :? :? :? a kysz, paskudo czarna ode mnie :? :? :? :evil:
A ja najbardziej lubię kuli czekoladowe z orzeszkiem w środku :wink:
tak tak akurat :roll: :shock:
najbardziej lubię serek wiejski, zieleninę :lol: :lol: :lol: no co :? taka prawda :lol: :lol: :lol: