jestem w pracy znowu sama wiec nie mam czasu poklikac z wami :( ale narazie sie nie waże bo ostatnio waga stała jak wryta i niechce spadać franca
Wersja do druku
jestem w pracy znowu sama wiec nie mam czasu poklikac z wami :( ale narazie sie nie waże bo ostatnio waga stała jak wryta i niechce spadać franca
Hej Kobitki!
Dorotka - dziekuje za porady seksualne. :wink: Mysle,ze beda bardzo przydatne. :D
Wiecie co,ja to znowu mam jakis taki spadek motywacji.Tzn.nie pod wzgledem cwiczen,o nie!Tylko dietke ciagle przesuwam o kolejny dzien.Teraz np.mysle sobie,ze do swiat i tak juz nie schudne to juz lepiej po swietach zaczne. :oops:
Na szczescie sa to chwilowe zachcianki.Ostatecznie dietkuje w tygodniu,przez weekend juz nie.Och,kiedy ja w koncu przestane sie tak beznadziejnie zachowywac!
Kasia, nie przeginaj :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: tylko Tobie na naszym topiku giną centymetry w oczach, a Ty jeszcze śmiesz narzekać :lol: Przecież to Ty jesteś naszą dumą, z której powinnyśmy brać wzór 8) A Ty tu jakieś marudzonka odstawiasz :lol: :lol: :lol: :lol: nieładnie... :? :? :?
Zebym jeszcze tak dietkowac lepiej potrafila juz bym byla na mecie... :?
Ale nie,nie poddaje sie. Jakis cel w zyciu trzeba miec. :D
wiecie że ja jeszcze miary krawieckiej nie kupiłam i nie wiem gdzie ile mam :(
Dzień dobry :D
Ale Wam zazdroszcze jak widze Wasze suwaczki...
Tak narzekacie a waga i tak Wam spada :wink:
Ja od dzisiaj pije herbate bez cukru i przezuciłam się na pełnoziarniste pieczywo.
Najgorzej bedzie mi zrezygnować ze słodyczy :?
Ma ktoś jakieś rady jak wytrzymać bez lizaków,ciastek i wszystkich tych pysznych,usmiechajacych się łakoci? :roll:
Życzę Wam miłego dnia,mocnej woli i spadam poćwiczyć,bo muszę spalić wczorajsze lody :oops:
a mnie ciągnie do zakazanych dań w dietce i co mam zrobic :(
Chetnie bym nawet zaplacila za 100% skuteczny sposob na slodkosci i inne zakazane smakolyki...Poki co mecze sie -nie zawsze skutecznie.
a mnie sie chce frytek róznego rodzaju kotletów kluseczek jak mama robi :( pomarzyć mi pozostało ale na świeta bede grzeszyć
Amarena, najgorsze ze słodyczami są pierwsze 2 tygodnie. tyle trwa odwyk... i później nic nie ciągnie :lol: :lol: :lol: ale weźmiesz w dziubka jednego landrynka i cały odwyk diabli biorą :lol: :lol: :lol: Ja przerwałam swój odwyk jakiś czas temu i mam teraz niesamowity problem z ponownym odzwyczajeniem się od tej paskudnej słodyczy :lol: