Gosiu - a gdzie ty się podziałaś.
ooooooooooooooooo i Monika wróciła.
Wersja do druku
Gosiu - a gdzie ty się podziałaś.
ooooooooooooooooo i Monika wróciła.
:P
no i przestań się szkolić , a wracaj do nas :lol: :lol: :lol:
:P
ale znam takicg, którzy się wiecznie szkolą i ... dobrze to na nich nie wpływa 8) niestety :lol: :lol: :lol:
Dzień Dobry,
jestem po szkoleniu,
pójde się zaraz zważyć i zobaczymy.
Ja się czuje lżejsza, ale czy ta franca jest tego samego zdania :?: :!:
zanim doterę do wagi stawiam -
http://www.marianrubin.com/images/Black%20Coffee.jpg
no to ja szybciutko łykam porcję aromatycznej, mocnej czarnej kawy i ... mocno zaciskam kciuki, żeby franca spojrzała na Ciebie łaskawszym okiem i drgnęła wreszcie :lol:
drgnęła, chociaz jest to raczej drgnięcie niż solidny skok.
Ale zawsze coś.
Dzisiaj już zdążyłąm przegiąć :oops: :oops: koleżnka w pracy ma imieniny :oops: :oops: i ja zjadłam kawałek ciasta z masą i teraz jest mi błeee..... :oops: :oops:
co za głupia baba ze mnie....
wytrwasz :lol: :lol: :lol: zobaczysz ...
przedwczoraj upiekłam ciasto z galaretką i truskawkami i z całej blaszki ciasta pochłonęłam tylko kawałek :lol: sukces, co??