pa do jutra
Wersja do druku
pa do jutra
Ja tez do jutra, PA PA PA PA PA :!: :!: :!: :!: :!:
:D :D :D
Ach...gdzie ja nie bylam jak mnie nie było...? Długo by opowiadac..ogólnie to z powodu natłoku pracy.I taka wersja niech pozostanie oficjalną.. :D
Dorka czekam z niecierpliwoscia na wspólny koncert.
Ostatnio zastanawiam sie nad SB, coraz częściej..chyba od jutra zaczne.
Ja tyż na troszkę spadam a Dorotka proszę sobie furagin do domu zaturlać i się kurować i tam nosek do nas wsadzić :wink: :lol: :lol: :lol:
Asia - dolaczam sie do gratulacji! :D Czyli slabe dni minely?
Tez na troche musze stad odejsc... Sprzatanko czeka. :?
a Dorotka ma sie lepiej, nie biega w stringach ;) i postara sie z domku wpasc do nas na troszke :)
jestem w domu i melduję się :lol: :lol: :lol:
nie wiem jak to się stało, ale w pracy padł nam net :lol: i co dziwne, nic nie działało tylko gg. Wszyscy byli w głębokim szoku :shock: ]
furagin łykam, :P jestem juz po3 turach , czeka mnie dzisiaj jeszcze jeden raz. Za to jutro tylko 3 razy :P ale... po tych 2 turach, które wzięłam od rana czuj.ę się zupełnie przyzwoicie :wink:
trzymajcie za mój firmowy komputerek kciuki, żeby jutro działał tak jak należy :lol:
kurde, a ja jestem tak wsciekla, ze najchetniej bym pogryzla!
albo zjadla cos dobrego.... :cry:
Dotarłam do domku ... po pracy, klientach , kupowaniu krepiny na strój dla Małej , szczepieniach psa i karate córy ...
Dziś delikatnie dano mi do zrozumienia, że hmmm ... niezbyt dobrze jestem ubrana. Troche się na początku oburzyłam, ponieważ noszę te same ubrania od dawna i jakoś nikt nie protestował. Jednak ... spojrzałam na siebie w wielkim sklepowym lustrze i stwierdziłam, że ubranie na mnie ... wisi. Byłam ubrana w rozciągnięty worek .
WIecie co ... nawet nie zauważyłam, że schudłam już 6 kg , co widac po ubraniach, a zwłaszcza spodniach. Wyciągnęłam z szafy jeansy, które w zeszłym roku kupił mi mąż ... o dwa numery za małe :-)
Włozyłam je na siebie i pasują prawie jak ulał. Może jeszcze z 2 kg i będa idealne :-)
ide do domu...
Co do worków ubraniowych :lol: to ja się z zakupami wciaż wstrzymuję - z nadzieją że jeszcze trochę zgubię :lol: :lol: :lol: I też miałam w szafie spodnie o dwa numery za małe ... teraz w nich chodzę na okrągło - i czekam aż też mi zaczną na tyłku wisieć ... :lol: :lol: :lol: :lol:
Pusto tu jak w najpusciejszy (?) weekend.
Dorotko,ciesze sie,ze Ci juz lepiej. I mam nadzieje,ze i Twoj firmowy komputer odzyska sprawnosc.
Ja tez czekam z wymiana garderoby,zwlaszcza dolnych czesci.Poki co obluzowuja mi sie powoli te spodnie,ktore mam i juz to mnie cieszy.
Ktoś tu mówił o braku czasu..... dobry wieczór i od razu będzie dobranoc.
Jutro kontrola.
A dziś wysyłam Wam coś z wczoraj.
http://pg.photos.yahoo.com/ph/mmanko...c0.jpg&.src=ph
nie udało się. trudno.
Do jutra.
Witam kochane :wink:
Brak czasu - katastrofa - no commentar :roll: :roll:
Dorcia, trzymam jak najmocniej kciuki by w pracy net funkcjonowal jak nalezy , Ciebie poprostu nie ma prawa tu brakowac :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
Monika, co za zdjecie chcialas wkleic :?: :?: sprobuj przeslas na maila, albo sprobuj jeszcze raz , prooooooooooosze :wink: :wink: :D :D :D
Ciuchy spadajace z tylka......... chyba ze te letnie, bo zimowe pasuja jak ulal i czekam na to by i te zaczely sie luzne robic, ale to zobaczymy w marcu :wink: :wink: :wink:
Malgorzatko, mam nadzieje, ze dzisiaj nie bedzie wsciekania sie i caly dzien buzka usmiechnieta bedzie, nie stresuj sie , wyluzuj, zlosc do Ciebie nie pasuje :wink: :wink:
Nasza Malgoska sie urlopuje, jak ja jej tego urlopu zazdroszcze :roll: :roll: :!: :!: :!: Odpoczywaj dziewczyno, odpoczywaj i wracaj pelna energi do nas jak najszybciej :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Asiu, ja tez sie zastanawiam nad SB i nawet mam ochote od mamy ksiazke pozyczyc, ale to dopiero po sylwestrze, bo teraz nawet gdybym mocno chciala, to naprawde nie idzie sie odchudzac :? :? :? :? W pracy na okraglo slodycze, grzane wino, likiery , w piatki swiateczne kolacje ......... brak slow :roll: :roll: :roll: :wink: :wink:
No nic, ja to znam i tak jest co rok :roll: :roll: Nowy Rok - Nowe postanowienia ( jak co rok :lol: :lol: :lol: ) - Nowe szanse :wink: :lol: :lol: :lol:
Blanko, chodzi Twoja cora chetnie na karate??? i jak dlugo juz??? zastanawialam sie juz kiedys by moja starsza wyslac na kurs , ale ta za zadne skrby nie chce :? :? :?
Kaska, kiedy bedziemy mogli podziwiac Twojego synka w Bundeslidze??? Bedzie Twoj maly trenowal w Alemannia Aachen??? i za dywanowce masz u mnie medal, ambitna dziewczyna jestes???
Trinia - jak Ci poszlo???????? opowiadaj!!!!!!
A Basi wpis wieczorny to gdzie???????? Baska, no co ty o 20tej spac poszlas?????? No nie wyglupiaj sie , jak Ty sie tu nie wpisujesz, to ja zaraz mysle, ze cos sie stalo :wink: :wink: :lol: :lol:
No i nie zapomnialam dzis, Kawka naturalnie juz czeka :wink: :wink:
http://img-a.fotocommunity.com/ram/new/4539246.jpg
Melduję się na kawie porannej ...
I zaraz znikam, niestety :(
Jestem jestem :D
Maggusia wszystko ok :wink: a co ja wczoraj robiłam :? Dobre wrażenie chyba :lol: :lol: :lol:
Nic mi się nie chce :roll: na brak czasu to ja cierpię od zeszłego tygodnia . Jakby tak doba miała 48 zamiast 24 to nie wiem czy by nie brakło :?
Narazie poczytam i jeszcze zajrzę :wink:
Dobra znikam sobie na troszkę ale później luknę :wink: :lol:
Trzymajcie się dziewczynki :D
Czołem :lol: :lol: :lol:
sprzęcicho póki co działa :lol: :wink:
Mój starszy chodził na karate 2 miesiące, a potem zrezygnował, bo... :shock: marzły mu stopy,a to była późna jesień i podłoga nieogrzewana, a trzeba ćwiczyć na boso :lol: :lol: :lol:
jestem już zdrowa :lol: tzn nie odczuwam żadnego dyskomfortu, ale tableciochy jeszcze sobie połykam :lol:
Na mnie kostiumy, które kupiłam latem też z leksza wiszą ale jeszcze można w nich pochodzić :lol: Wszystko byłoby ok z tą wymianą garderoby ale te pieniądze na zakupy :roll: szok :shock: skąd na to brać :?: :shock: :lol:
Jeszcze na chwilkę zaglądam - dobrze że Dorotka już jest - cieszę się że jest lepiej ...
Z forsą zawsze krucho ... Ale ponieważ jestem optymistką - i wciąż odkładałam zakupy ciuchowe aż schudnę po ciąży (a od drugiej już minęło 5 lat :shock: ) to mam w zasadzie zgodę męża na spore zakupy ubraniowe - kosztem np. mebli dla dzieci, kabiny do łazienki, lamp w całym domu (wciąż mam kule z Ikea) . Czyli oszczędność na ciuchach mi się opłaciła :lol:
Ale wciąż czekam aż waga zjedzie jeszcze niżej ... Muszę poprosić Triskell, żeby mi ją zaczarowała :wink: :wink:
Jesteś Joasiu w takim razie szczęściarą. :lol: Ja niestety muszę stale kontrolować, co mam na sobie i jak to wygląda. :roll: W poprzedniej firmie (z racji profilu całej firmy) mogłam sobie pozwolić na jeansy, bluzy czy jakieś fajne swetry. I to było świetne :lol: Teraz niestety muszę mieć dyżurne "uniformy", czółenka, rajstopki itp. Czego osobiście już nie trawię i dramatem są dla mnie jakieś uroczystości rodzinne, gdzie należy się ubrać "odświętnie", bo "odświętnie" to mam niestety na codzień
Ja tez na chwile - dzien dobry powiedziec.
Maggy,mnie sie dietka SB podoba.I dzieki niej przekonalam sie,ze najbardziej tucza mnie weglowodany.Teraz do swiat trzymam sie jej twardo,a po Nowym Roku zaczne na pewno od poczatku.
Teraz koleja kopa prania do prasowania przede mna. :? Skad sie to bierze????
Aha,moj ambitny plan na dzis to rowerkowanie w folii,ciekawe czy go zrealizuje.
A co do mojego pilkarza to prawdopodobnie w przyszlym tygodniu pojedzie do Aachen na treningi,ale na stale na razie jeszcze nie.On ma dopiero 7lat i praktycznie nie mialby juz czasu dla siebie - szkola,3 razy w tygodniu trening,jakies mecze w weekendy.
Mysle,ze jak skonczy grundschule to bedzie odpowiedni moment.
Trzymajcie sie dziewczyny dietkowo (choc w miare) i pogodnie.
Dorka ciesze sie,ze wszystko dobrze.
Do milego.
ja sie tez melduje, choc jeszcze przed kawka ;)
Maggusia - humorek juz lepszy, ale nie wiem jaki bedzie dzien, bo generalnie nastroje w firmie nie za ciekawe i wszystkim nerwy puszczaja.
jesli chodzi o garderobe, to moje spodnie niektore wisza, a niektore sa juz dobre ;) juz, bo zostaly po poprzednim odchudzaniu, kiedy doszlam do takiej wagi jak mam mniej wiecej teraz, wiec i ciuchy mniej wiecej ok.
a co jakis czas kupuje sobie cos nowego.
niestety z powodu ciaglych innych wydatkow, musze sie i z ciuchami kontrolowac :(
ehh...kasa...
Witam :-)
mam sporo pracy :-( i tylko na chwilkę zajrzałam, ale widzę że dziś wszyscy są zapracowani ...
Co do karate . Szukałam dla Małej jakiegoś sportu , który byłby bezpieczny, ogólnorozwojowy , blisko domu i tani :-) Mam wymagania , co ? :-)
Znalazłam w klubie osiedlowym ( 7 minut drogi od domu bez żadnej większej ulicy po drodze ) gimnastykę z elementami karate za 35 zł miesięcznie. Ku mojemu zdziwieniu zajęcia prowadzi chłopak ( dziś już facet ;-) ) który uczył mnie karate , gdy byłam w podstawówce :-)
Uważam, że to bardzo dobre zajęcia, wiele dające dzieciaczkowi. Od ruchu po pewność , taką ogólną - bezpieczeństwo. Mała bardzo chętnie chodzi, a jeszcze chętniej , gdy kupiliśmy Jej karatekę.
Co do ubrań ... wczoraj mi się trochę dostało za to, że wparadowałam do klientów w spodniach "ala pidżama" i czapce w paski :-) W biurze nie muszę na szczęście być zapięta na ostatni guzik :-)
Dziś muszę wieczorem zrobić córki strój wiosny ... Ma być wiosną w przedstawieniu w piątek. Mam już sukieneczkę do której mam przyszyć kwiatki z ... krepiny ...
Krepinę już mam , ale pomysłów brak jak ją zamienić z sensowne ozdoby :-(
Pomóżcie , błagam ...
Kochane, pisałam o tym już u siebie, ale i tutaj krótkie sprawozdanko. Pracę w butiku z używanymi ciuchami bardzo możliwe, że mam od drugiego tygodnia stycznia, choć na 100 % będę to wiedziała dopiero w pierwszym tygodniu stycznia owego.
A tak z innych dobrych wiadomości, to dzisiaj jest druga rocznica mojego ślubu. A z innych dobrych wiadomości, to... prosze spojrzeć na suwaczek :D Nie pamiętam, kiedy ja ostatni raz ważyłam poniżej 70 kg, ale było to minimum kilkanaście lat temu. Podoba mi się ta szósteczka :)
Abutko - zdjęcia (lepsze zbliżenia) tych szpilek do włosów jeszcze porobię, ale potrzebne jest mi do tego supermakro, a w tym trybie moge robić zdjęcia tylko przy świetle dziennym. Muszę więc poczekać, aż gdzieś wyjdę w tych szpilkach o odpowiednio wczesnej godzinie.
Beverly - gratuluję sukcesu! Musiało to być cudowne, usłyszeć od kogoś, że masz anielski głos :)
Achula - a Tobie tego zrzuconego kilogramka gratuluję :)
Ściskam Was wszystkie :)
Triskell wszystkiego naj....... z okazji rocznicy ślubu :D
i gratulacje z okazji tej wymarzonej "6" :D
Tak trzymaj zostało Ci nie wiele a jesteś dzielna i swój sukces osiągniesz :D
Ja tak jeszcze tylko........ :wink: no jak zwykle ciuchy i odwieczny problem :wink: ........... nie mam się w co ubrać :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ratunku nic mi się nie chce :shock: :(
Triskell..gratuluje..ale ci zazdroszcze. Ja tez marze o 6 z przodu. I jak juz będę ją miała to napewno nie wypuszcze :D :D :D
Wszyscy mi juz mówią ze wyglądam teraz dobrze, ze mam spasowac z odchudzaniem.Ale nie, nie , nie.. musze dojśc do 67 :D :D :D Wtedy nastąpi stop.
a tak wogóle to jestm chora// łapie mnie grypa i z minuty na minute czuje sie coraz gorzej..
nawet śniadania nie jadłam,nie mam apetytu wogóle.. Mialam byc od dzisiaj na SB i chyba jestem. :D :D :D
Triss - Twoja szósteczka jest piekna! GRATULACJE!
Achula - ja na 65 też chcę przystopować, poniżej tej wagi wyglądałabym zdecydowanie za chudo :)
Triskell,zycze Tobie i Twojemu mezowi wielu pieknych rocznic i wszystkiego co Was czyni szczesliwymi.
Asiu,zycze szybkiego wyzdrowienia.Trzymaj sie mocno.
Dzis kolejny etap porzadkow przedswiatecznych.A dopiero co uporalam sie z prasowaniem... :?
Niech juz beda te swieta i troche odpoczynku.
Tris podwójne gratulacje :-)
Szczęścia z mężem ... jak najdłużej, aby miłość i przyjaźń nie wygasła.
Wiem jaką radość może spowodować 6-tka , choć mam doświadczenie tylko z 5-tką :-)
Dziewczyny ... pomóżcie z tymi krepinowymi kwiatkami i strojem wiosny , który muszę zrobić dziś wieczorem ... HELP ...[/img]
ratunku :!: :!: :!:
Która będzie dzisiaj w sklepie nie dla idiotów :?: :?: :?: chcę kupić mężowi golarkę i nie wiem, czy mam to zrobić przez internet czy może w media markt. Gdzie taniej :?: :?: :roll:
Blanka najprościej to powycinać płatki kwiatków np z koła (wycinając płatki) i te koła coraz mniejsze i mniejsze i przyklejać od największeho do najmniejszego na ostatnim żeby nie było widać nitki którą kwiatek do sukienki przyszyjesz posmarować miejsce klejem i wysypać brokatem albo koralikami. Pod każdym kwiatkiem można listek przykleić.
Miłej zabawy :wink: :D
Ja tu sie przygotowuje, ze mnie tyle czytania bedzie czekac, a tu co???????????? cisza jak kosciole :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kochana Triniu !!!!!!!!!
W rocznicę ślubu życzę Wam,
Aby płomień Waszej miłości nigdy nie słabnął.
Abyście dalej szli przez życie, trzymając się mocno za ręce,
Zawsze uśmiechnięci, zawsze razem, zawsze pewni swoich uczuć.
Niechaj los Wam sprzyja, niosąc powodzenie.
Idźcie przez życie z dobrocią w sercu,
Otoczeni ludźmi, których kochacie,
Silni poczuciem bezpieczeństwa i szczęścia - nierozłączni!
http://www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/035/3511.jpg
Gratuluje 6 z przodu!!!!!!!!!! :D :D :D :D oj zebym to ja tez taka ambitna byla, jak TY , wiele bym za to dala :shock: :shock:
i cos mi sie pogmatwalo, zmienic musialam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
masz racje Maggusia.
ja tez myslalam "nie bylam dluzsza chwile, zobacze co tam Dziewczyny pisza" a tu nic :(
chodz wolamy Dziewczyny, zeby przyszly
h a l o ! ! ! wracajcie!!!!!!!
hop hop
No ja tu byłam i co nawet napisałam a tu żadnej nie ma :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no nie ładnie :wink: