-
Widze,ze uciekacie juz poweekendowac. :D
No to super lightowego weekendu zycze wszystkim dzielnym 30-tkom. Mam jednak nadzieje,ze ktos tu bedzie oprocz mnie zagladal w te dni...
Aha,Dorka my tez mamy jeszcze sporo do zrobienia - zaczelismy od pietra,ktore w polowie jest gotowe,a parteru az sie boje :|
-
ano, zmykamy pomalu.
ja tez wlasnie sie zegnam i zycze wszystkim milego i lajtowego weekendu :)
-
A mnie dzisiaj nie było :cry: A co gorzej , to miałam tak zalatany dzień - że nawet nie tknęłam tego żarcia zdrowego co miałam przy sobie ... Taki młyn był :!: Więc ja z konieczności dziś post pół dnia - i jak ja teraz dopcham chociaż do tysiąca ... :cry:
Suwaczka nie tknęłam - bo musiałabym w drugą stronę ... :cry: Pocieszam się że to krótki zastój - i ruszy po weekendzie (bo planuję DUŻO ruchu).
GRATULACJE :!: Basia :!: Kasia :!: Ewa :!: Małgosia - poczekam na potwierdzenie :wink:
Jak kogoś opuściłam - to przepraszam - miałam 8 stron do nadrobienia :wink: Wystarczyło zniknąć na jeden :!: dzień ... i tyle czytania :lol:
W weekend zadbam żebyśmy nie spadły na trzecią stronę ...
Pozdrowienia
Joanna
-
I jeszcze :
Kseniat - dla Ciebie też : GRATULACJE :!:
i to takie specjalne - najważniejszy jest pierwszy krok - nie wtedy kiedy powtarzasz sobie : od jutra się odchudzam - i tak codziennie ... ale wtedy - kiedy naprawdę zmieniasz swoje życie ... i mam takie wrażenie że rezygnując z leku wybrałaś dobrze - teraz sama jesteś odpowiedzialna za siebie - a to zobowiazuje ... Powodzenia . Będę Ci kibicować (zresztą chyba w dobrym towarzystwie :D )
Serdeczne pozdrowienia
Joanna
-
Joanna to nasza weekendowa dzwigaczka. :wink:
Fajnie,ze nie bedzie tu pusto.
Pozdrawiam obecne i nieobecne dietkujace, przypominam o postanowieniach i w ogole trzymajcie sie mocno.
Ja juz dzisiaj zmykam - musze oblac moj maly sukces dobrym winkiem (mam miejsce w limicie naturalnie).
Pa,pa Kochane,do milego!
-
Dzięki Nusia dzięki abuta, dziekuję Wam że doceniacie co robię.
Mój syek powiedział mi dzisiaj że jestem najpiękniejsza na świecie!!!
Już myslałam że może rzeczywiście częsciej się uśmiecham, albo jestem mniej nerwowa???
Zaczęłam się zastanawiać i snuć teorie na temat tego, jak małe spadki wagi wpływają na ogólne samopoczucie .... a tu synuś wyrwał mnie z zadumy i powiedział....bo robisz najładniejsze samoloty z papieru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ahaaaaaaaaaaa pomyślałam...
I tym sposobem moje teorie runęły ale może kiedyś do nich wrócę...
Tym czasem dzisiaj niezły dzień tylko teraz czyli ok. 20 zjadłam pierś pieczoną z kurczaka z papryką surową i chyba nie zrobiło to na moim brzuszku dobrego wrażenia ...
Raz że za późno ...
Dwa że chyba za dużo ja na po kolacji
Ale mieszczę się w 1200
-
Zgodnie z obietnicą - wyciągam nas ze strefy spadkowej :lol:
Sobota w ruchu - spacer w górach ( Leskowiec k.Suchej B. :D ) Tym razem udało się dzieciaki zmęczyć ... Wieczór dla nas . Jak nie padniemy na noski po takiej dawce czystego tlenu :shock:
A i dietkę przytrzymałam zdrową - w górach zamiast kanapek jogurt z otrębami :shock: nawet łyżeczkę miałam ze sobą ...
Jutro podobnie - tyle że w parku :lol:
Pozdrowienia
Joanna
-
i po raz kolejny : DZWIGAM W GÓRĘ :!:
-
Witam Dziewczyny!
Asia jestes niezawodna z ta aktywnoscia na forum. Ja wczoraj tez mialam dosc ruchliwa sobote i podobnie jak Ksenia - zmiescilam sie w ok.1200kcal.
Dzisiaj juz tez pobiegalam - przy okazji troche zmoklam.
Ksenia - komplementy z ust wlasnego dziecka sa najpiekniejsze i najszczersze. Trzymam za ciebie kciuki,zeby dobry humor Cie nie opuszczal i zapalu do dietkowania nie braklo.
Pozdrawiam Was slonecznie i do milego!
-
Asiu zazdroszcze Ci tych gorskich wedrowek - ja je po prostu uwielbiam,ale niestety tutaj w sasiedztwie mam tylko pagorki.