-
To ja dziś jedzeniowo ... Właśnie skończyłam marynatę do kurczaka w curry . Będzie na sobotę . Im dłużej się marynuje , tym lepszy ...
2 cebulki drobno posiekane (poddusić na maśle - na odrobince) - wyłączyc gaz/prąd
2 duuuże kubki jogurtu naturalnego
2 łyżeczki przecieru pomidorowego
2 płaskie łyżki curry (przetestowane wszystkie - najlepsze do tego jest łagodne Kamisu )
3 pojedyncze piersi z kury - pokrojone w dużą kostkę
Wymieszać i do lodówki . Może leżeć przez całą noc, noc i dzień , albo 48 godzin :lol:
Dusić (mieszając od czasu do czasu) przez godzinę - półtorej . Posolić do smaku przed samym podaniem . Początkowo jogurt zamieni się w wodę :lol: ale po godzinie ekstra zgęstnieje ...
Jadamy z : ryżem i mizerią ,marchewką z chrzanem , albo sałatką pomidorową
Fajna jest też wersja po polsku : kopytka i buraczki (to wersja dla rodziny , precz z kopytkami)
Albo z makaronem ... też niezłe . I ogólnie rzecz biorąc - lubią to nawet dzieci niejadki ...
-
Nici z zablokowania ... już wylazł ... no nic ... pa pa
-
Joasiu,przepis godny uwagi! Sprobuje moze wlasnie na niedziele. :D
A Ci mezczyzni to juz tacy sa,gdy siedzimy na kompie to niby tesknia,ale tylko ich dopuscic....to my moglybysmy uschnac z tesknoty. :wink:
A moj tez za chwilke bedzie i nie musi wiedziec ile czasu tu spedzam. :D
Tak wiec zmykam,mowie DOBRANOC i do jutra!
A motyla 188 poczytajcie - wiedzialyscie np.ze oficjalnie 1000kcal moze w sumie nieoficjalnie oznaczac 300? 300,naprawde,nie zjadlam zera.O tej porze nie jadam.
Pa,pa,pa
-
Czytałam motylka . Jedna savvanka dziennie :roll: to i tak za dużo . Jak będę miała melodię to popiszę u niej jutro ... Ale z moim temperamentem - to wiadomo jak się skończy 8)
-
i ja też znikam ... pa pa ...
-
I porannie witam ...
Suwaka nie zmieniam :evil: ale liczę na spektakularną zmianę za tydzień :lol: Czego jak czego , ale otymizmu to mi nie brakuje ...
A dzisiaj ciężka praca :( dobrze że jutro WOLNE !
-
Witam , witam - jestem dziś pierwsza tutaj :?: :!:
Wczoraj nawet zmiescilam sie mniej wiecej w 1000 kcl.
Zajadam sie ostatnio cytrusami - mandarynkami i pomaranczami. Sa slodkie i soczyste - w koncu teraz wlasnie dojrzewaja w sloncu południa... Czy ktoś chciałby teraz przejść się po takim cytrusowym gaiku :?:
Miłego dnia życzę wszystkim.
Niestety ja będę nieobecna przez dużą część dnia przy komputerze.
-
-
Witam Asiu - myslałam, że jestem pierwsza, ale się pomyliłam.
Dziekuję za zdjęcia - ładnie wyglądacie . A na jakim to murku siedzieli chłopcy?
-
Gosia,chłopaki Joanny siedzą na murowanym murku :wink: :lol: :lol: oczywiście żarcik :lol:
Joanna, ten kurczak z rana... ( bo dopiero teraz przeczytałam) to grzech. Od razu kapeńka śliny poleciała na klawiaturkę. Przepis wygląda na pychotkę :lol: :lol: :lol:
Kasia, jak ci pisałam prawdziwa z Ciebie fotomodelka :lol: Ta poza, te włosy i twarz :lol: A chłopaki widać na oko, że łobuziaki :lol:
Kasia, Basia, myślę, że jarzynowa będzie niebo lepsza niż kefir przy temperaturze -6. zróbicie kapuściankę :lol: to podobno dobre na diecie :roll:
A suwaka nie przesuwam, stoi na jakimś 58, 5 ale nie będę się znów szczuć. :? Myślę, że pchnę go za tydzień albo 2 na 58 :lol: :lol:
Basia, to co :?: przyjeżdżasz dzisiaj :?: W razie czego dzwoń :lol: :lol: :lol:
A może jest jeszcze któraś cz dziewczyn chętna na wspólne zakupki :?: Jeśli tak , to czekamy z Basią 8) 8) 8)