-
o kurcze, ależ się rozkręciły te moje dziewczyny od samego rana :D
Małgosiu, jednak jesteś. Myślałam, że urlop zaczął się wcześniej. Ale miło, że jeszcze troszkę z nami pobędziesz :D
Baśka, a Ty masz problemy ze snem :?: :!: może idź do lekarza :idea: Przecież Ty o tej porze to przykrywałaś się kołderką, bo Ci nad ranem pupa marzła :wink:
Gosia, dajmy sobie spokój z tym octem, bo będą wrzody i siemieniem, bo nieapetyczne, bierzmy się za tę Twoją rybkę(bo była pyszniutka. Jeszcze raz dzięki :D :lol: 8) ) i ćwiczonka, bo chyba pora rozruszać organizm od samego rana :wink:
-
Dorcia, ja raczej juz za ocet jablkowy sie nie bede brala, bo mi zbrzydl i ma smak jakis taki dziwny ( nawet rozcienczony z woda i z miodem) a co do tego lnu to nawet bym sie odwazyla sprobowac, bo lubie eksperymentowac
http://www.gifart.de/gif234/wissenschaft/00010191.gif :lol: :lol: :lol:
-
Dorotka juz czas zmienic przyzwyczajenia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: moje klopoty ze snem to sie dopiero zaczna nie umiem chodzi wczesnie spac bo jestem tak zwanym nocnym markiem :wink: a niestety swoja "pania" musze sciagac rano :roll: ale jak se dalam wczoraj tym nacieraniem i folia (bo mi sie okazja ze sama bylam nawinela) ,ze mi zimno cala noc bylo ale powiem Ci jedno jeszcze lepsze efekty daje ale zimno jest 10 razy dluzej a telepie jak nic :shock: i moze wlasnie mnie to zimno obudzilo :wink: :wink:
-
Dorotka, jestem jeszcze. mysle, ze jeszcze we czwartek do Was zagladne, bo prawdopodobnie bede w pracy do poludnia.
aha - herbatka sie nie przejmuj. bedzie to bedzie. nie no to trudno. i na razie to moze jej nie wysylaj, bo i tak mnie nie bedzie :( racze sie na razie innymi, ale to nie to samo. ale nie zawsze moze byc dobrze :)
w kazdym razie ciesze sie, bo nie czuje, ze cierpie, ze musze sie czegos wyrzekac. tyle pysznosci mozna zjesc i zmiescic sie w 1000 - 1200 kcal, ze wcale nie czuje sie jakos pokrzywdzona. no a te luzne spodnie dodatkowo motywuja :)
Do brzozy podchodzi krowa i zaczyna sie wspinac na drzewo. Zszokowana sroka obserwuje jak krowa sadowi sie kolo niej na galezi i wreszcie pyta:
- Krowa, co Ty robisz?
- A przyszlam sobie wisienek pojesc.
- Ty, krowa, ale to jest brzoza, a nie wisnia!!!??
- Spoko, wisienki mam w sloiczku...
-
obrzydlistwo, bleee...
miałam okazję robić i próbować, ciekawość jednak robi swoje. Jednak teraz nie mam ochoty tego spożywać, pamiętam jakie to było paskudztwo :? No, może faktycznie jeśli prażony będzie dobry , to ... kto wie :?: :?: :?: Ale najpierw poczekam na efekty u Basi, zobaczymy jak często biega do WC i czy po tym nie tyje :wink:
-
Dorotachyba ,ze ten lekarz przyjdzie i bedzie mi siedzenie nad ranem przykrywal jak sie rozkopie w nocy :wink: :lol: :lol: bo mój wczesnie wstaje :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Ja z wc nie mam problemów ale blonnik potrzebny w 1000 i tak zachwalaja to siemie ze ma tyle witamin i dobre na cere i inne takie :wink:
-
Basia, skusiłaś mnie na foliowanie nocne :D ale jak będę w nocy szeleściła to domownikom spać nie dam :lol: a poza tym uważaj, bo jeszcze ze dwa razy się zafoliujesz i będziesz tak drobniutka i szczuplutka, że będziesz wyglądała jak jakiś cukiereczek i wtedy... oj, się będzie działo u Ciebie w domku, będzie ... :D :D :wink:
-
Malgosiek, ty sie lepiej nie chowaj z tym suwaczkiem, przesuwaj go, bo jak spodnie sie luzne zrobily, to nie ma mocnych, napewno waga mniej pokazuje :!: :!: :!: :D :D :D :D a moze twoja waga leniwa sie zrobila i nie chce jej sie pokazywac ze u cie mniej jest, Ty wez tylko sobie nowa zalatw :wink: :wink: :wink:
-
Ja tez bym sie po foliowala, ale moj by mnie tak do lozka w ZYYYYYYYYYYYYYYYYYciu nie wpuscil :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Cześć dziewczyny !
Jak miło że dziś piątek ... Dwa dni wolnego , na odpoczynek po urlopie :lol:
Jedyny problem to weekend u teściów - czterdziestolecie ślubu - ale nie bardzo mi smakuje jedzenie u nich - więc pewno spoko przetrwam na diecie ...(Kupny tort :!: ) No i zobaczę się z moimi chłopakami ... i może uda się basen odwiedzić :lol:
Wiecie co - na kłopoty z ubikacją - świetnie działają (przynajmniej na mnie) ziemniaki i buraczki. Bardzo ładnie poprawiają pracę jelit ... Staram się tak z raz w tygodniu na obiad zamiast mięsa/ryby z warzywami zjeść ziemniaki z kefirem . Pomaga i to bardzo . No i chlebek razowy w małych ilościach . Też pomaga ... A siemię to mnie tak trochę odrzuca - ble :shock: ... No może podprażone do sałatki
Pozdrowienia
Joanna
-
zapomniałam się pochwalić :D ( Basia uważaj :!: ), wlazłam dzisiaj rano na wagę i pomimo cięzkich babskich dni, urlopu i wesela waga pokazała 61 kg. poczekam jednak z tym suwaczkiem, bo przecież i kolejne weselisko przede mną i ciągle babskie dolegliwości. Ale jak się cieszę, że wróciłam do normy :lol: :lol:
-
Dziewczyny, to ma byc taka folia spozywcza, taka przezroczysta, tak?
a jakim smarowidlem pod to?
-
To suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper Dorotka, ciesze sie :D :D :D :D no pilnuj sie teraz na weselichu, zamiast torta idz potanczyc i nie daj sie zarciu, to napewno przesuniesz suwaczka :D :D :D :D
-
-
Aska, to chyba nie bedzie taki ciezki weekend dla Ciebie, jezeli zdolnosci kucharskie tesciow ci nie podchodza :wink: :wink: oj zebym to ja tez miala tak dobrze, narazie jest ok, bo moi tescie do pazdziernika sobie w Polsce posiedza, ale jak wroca, to........ az strach pomyslec, bo moja tesciowa to suuuuuuuper gotuje a juz nie wspomne jej wypiekow , mniam mniam :oops: :oops: :!: :!: :!: :lol: :lol: :lol:
-
Dorka Gratulacje :D :!: :!: :!: :!:
No Dorotka my to chyba jestesmy takie same - mialysmy sie wazyc w nastepny piatek :wink: ale ja tez nie wytrzymalam i wlazlam na wage :wink: i tak cos kilo mniej pokazuje ale poczekam z suwakiem jeszcze bo jak mial byc nastepny piatek to nastepny :wink: co nie :?: a moze co wicej bedzie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Czyli co :?: wychodzi na to ,|e trzeba jesc torty jak sie chce schudnac :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Malgorzata folia spozywcza jak najbardziej :wink: i jakies mazidlo wyszczuplajaco- ujedrniajace :wink: do maziania po sobie
-
No Gosia Maggy ja bym miala to samo :wink: ale wykorzystuje stytacje jak nikogo nie ma wczoraj zanim wyszedl do pracy to juz sie pytal po co mi ta folia spozywcza w lazience :roll: ale jak nie mam okazji na noc to foliuje sie z ranca jak nikogo nie ma poduszka elektryczna i koc tez dziala :wink: :lol: :lol:
-
niech żyją torty i wódeczka :D :lol: :lol: :lol: :wink: i imprezki :lol: :wink:
-
Basia -Tobie tez naleza sie gratulacje :)
widzisz, to po czekoladzie Ci spadl ten kilogramek, a mnie to zabranialas :)
kurde, nie ma glupich, ide sie dzis zwazyc do Rodzicow (my jescze nie dorobilismy sie wagi)!
-
Baska i Ty nic a nic sie nie pochwalilas :evil: :evil: trzeba Ciebie za jezyk ciagnac :?: :?: :?: :evil: :evil: :wink: :wink:
No ciesze sie, a nie mowilam ci, ze waga runie w dol :!: :!: :!: Nie no kilo to jest sporo, wez wyobraz sobie kilo smalcu!!!!!!!!!!!! przeciez to mnostwo :!: :!: :!:
-
ja to w tej folii powinnam siąśc w takim razie w pracy, pod kostiumem i może nikt nie zauważy. Ale pewnie usłyszy, bobędę szeleściła. :lol:
Basia, przesuwamy suwaki za tydzień :?: Czy może, jak już będą stały jak byk :!: mocno i wyraźnie :idea:
Gosia, czekaj na nas, gonimy Cię z Basią. Nasze stworki mają coś ostatnio doładowanie :lol:
-
i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedłu i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: go tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol: i niedługo tiramisu :lol:
-
Nie ma sprawy, pojem sobie dzisiaj szarlotki z przepisu Baski w sobote u taty bedzie drinkus i moze tez kucha zrobie dla niego to nie bedzie problemu z czekaniem, a moze nawet do was dolacze i bedziemy razem biec do celu :wink: :wink: :wink:
A Dorotka, co sie zapytac chcialam, za Toba jeszcze to chinskie papu chodzi??
-
Kurcze moglam ruszy suwak przed wyjazdem bylo by prawie dwa kilo ale poczekam bo ostatnio (cos mnie na czytanie wielo :wink:) i wyczytalam ,ze przed okresem organizm zatrzymuje wode i mozna wazyc ze dwa kilo wiecej tak wiec poczekam Dorotka do przyszlego piatku nie ma co :wink: :lol: :lol:
A tak prawde mówiac to sie zastanawiam czy to rzeczywiscie nie jest tak ze jak organizm dostanie strzal kaloryczny a potem sie obnizy kalorie to waga chyba zaczyna ruszac :?: sama nie wiem jak to jest :?
-
chińszczyzna mi przeszła.Za to teraz łażą za mną rybki :lol: Muszę się przyznać, że będąc w Gdańsku zaliczyłam fląderki. Chyba mam za mało jakiś witaminek czy czegoś tam, bo teraz tylko rybek mi się chce. Organizm chce, więc pakuję w siebie te wodne śmierdziuszki :D :D ale to jest też mniamuśne, a w dodatku nie stresuję się, że przekroczę tysiączek :lol:
Gośka, młóć to ciasto w weekend , odpuść sobie dietkę. Niech organizm dostanie znów kopa, bo zapomniał jak ma funkcjonować i działa na zwolnionych obrotach . Przynajmniej tak to wyglądało u mnie. Popatrz wyżerka od czwartku do niedzieli. Wprawdzie waga poleciała w góre ale już wszystko leci w dół i to w zaskakującym tempie :lol:
-
Basia, chyba faktycznie tak jest jak mówisz 8) On nauczył się już funkcjonować i to całkiem nieźle na tym tysiączku, więc jak dostał więcej- po prostu zgłupiał :D :shock:
-
Z ta chinszczyzna to chcialam ci powiedziec, ze smialo mozesz sobie zrobic, jak cie znowu napadnie, tylko ze z ciemnym ryzem, ja tak zawsze robie
-
Ja moze zadnym lekarzem nie jestem, ale jeszcze w szkole medycznej na medycynie to jak bylo o trawieniu to wspominane bylo, ze jezeli organizm dostaje stale ta sama dawke kalorii i nagle sie ta dawke zwiekszy to w mozgu wlacza sie jakby alarm i puszcza sygnal ze trzeba wiecej energii spalac i moze dlatego Wam te kg w dol leca, no mam nadzieje ze to jeszcze dobrze pamietam, bo to juz ladnych pare lat do tylu :oops: :oops: :oops:
-
no Gosiek jak tak mówisz to mi troche lzej sie weekend zapowiada moze jak nagrzesze to sie waga ruszy :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Zmykam sprzatac, wtedy do banku podskocze, zrobie ta szarlotke i sie tu pojawiam na nowo :!: :!: :!:
Narazie mowie Pa!!
-
wiecie co, a ja wcale nie boje sie tego weekendu, ale tez wcale sie na niego nie ciesze, bo spedze go w.... w pracy!!!!
-
czemu moj slon sie nie rusza?
i literki kolorowe mi nie wychodza :(
-
Mala inowacja do przepisu na rybke z piekarnika
Dorotka jak mówilas ze pieczarki puszczaja duzo soku to wiesz ja podsmazylam pieczarki ogromna ilosc papriki cebuli i pomidorów ( w sumie sie dusilo by soki odparowaly na odrobince oleju) a rybka sie podpiekla w piekarniku
potem wzielam naczynie zaroodporne i wylozylam polowe warzywek na to rybka i potem reszta warzywek chwile sie podpieklo i jest superr :!: :!: :!: :wink: :lol: :lol:
-
Malgorzata ty musisz wstawic to co ma byc na kolorowo miedzy te pierwsze nawiasy kwadratowe [color jaki se wybierzesz] i tutaj tekst!!! [/color]
-
to przeciez tak robie, a i tak mi nie wychodzi :(
-
To ja juz nie wiem co Ci poradzic :? a moze to cos z komputerem czy jak :?:
-
Witajcie Kochane!
Jakie tu od wczoraj gwary, rozmowy, no, aż miło. :P Rybka dzisiaj będzie u mnie , koniecznie :!: Wczoraj były grzybki.
ciekawe teorie z tym spadaniem wagi po wcześniejszych "bombach kalorycznych" i brzmią bardzo sensownie :P U mnie też trochę w dół :D
Gratuluję oczywiście wszystkim spadku wagi, hurraaa :!: /oczywiście nie upadku na stopę, przy sprzątaniu :wink: /
muszę Was sobie poczytać wstecz, bo nie miałam wcześniej czasu - robota- przed urlopem trzeba wszystko pokończyć. :?
-
No Gosiu brzucholku super ze waga sie rusza
a rybka jest bajeczna naprawde :!: :wink: i syta jak nic :wink: nie dalam rady wciagnac calego malutkiego (bo mlutkie kupilam) :P bo juz wciagnelam :wink: nie dalam rady wytrzymac do pierwszej tak bajecznie pachnialo :wink: :lol: