dziewczyny, czy wszystkim popsuły sie komputerki :?: :?: :?: to chyba zaraźliwe, :lol: :shock:
Wersja do druku
dziewczyny, czy wszystkim popsuły sie komputerki :?: :?: :?: to chyba zaraźliwe, :lol: :shock:
Dorciu ja nie miałam czasu, a teraz idę do domciu, pa trzymajcie się dietkowo
pozdrowienia dla Basi
pa aniołki
a męzowi zrób jakąś karę :wink: za to, że jest taki paskudny :wink:
Hej Hej... jestem, jestem...
ale troche dzisiaj poza biurem..siedzie u kumpeli i jej pomagam. Do siebie wpadam na chwilunie tylko.
Poza tym wczoraj wpadka na calego.. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
miałam zły dzień..obżarłam sie.. :oops: :oops: :cry: :cry: :cry: wstyd mi starsznie
ale dzisiaj juz grzecznie dietkuje. Takie wpadki czasami mi sie zdarzaja..
poza tym mam dzisiaj tez zły dzien,problem trudny i popłakałam sobie troche(i to w pracy)
Mam nadzieje ze wszystko sie jednak jakos ułoży. :? :?
pozdrawiam..
odezwe sie póxniej, jak juz wróce do siebie
Ojej, Asiu, na pewno wszystko wróci do normy. Tylko się uzbroj w cierpliwośc i wskocz w jakąś skorupkę, żeby nie docierały z zewnątrz jakieś przykrosci :lol:
oj, widzę czarne chmury nad naszym topikiem. Nikt nic nie chce pisać :cry: :cry: :cry:
Strasznie dziś pomarudziłyście na swoich mężczyzn ... mam nadzieję że mają też jakieś dobre strony :D .
Mój mi czasem pomaga. Ale muszę wyraźnie powiedzieć czego oczekuję. Czyli mówię - potrzebuję pomocy w sprzątaniu itd. ustalamy kto co robi , i gra . Sam się nie domyśli - i po prostu trzeba się z tym pogodzić . Przyzwyczaiłam się , i wiem że to się nie zmieni . Ale przynajmniej dość dużo mi pomaga i jakoś sobie radzimy ...
Mam dziś inny problem - mój młodszy synek wymiotował już dziś kilka razy . Teraz śpi . Trochę się niepokoję co będzie dalej :( ...
Pozdrowienia
Joanna
Za mną nieprzespana noc :( Mały wymiotował co kilka godzin .
I niestety mnie też coś kręci - albo z nerwów , albo też coś złapałam :(
Więc dzisiejsza zmiana suwaczka - to raczej wynik nieprzespanej nocy i stresów rzutujących na żołądek ...
no moje Panie, wstawać i to szybciutko i biegusiem wskakiwać na wagę. Wszak to dzisiaj piątek :lol: :lol: :lol:
Jestem już po zmianie suwaka :lol: Zostało mi 1/2 kilograma i myślę, że jak dobrze pójdzie , w przyszłym tygodniu zmienię go całkowicie. :lol: Tzn zmienię wagę końcową, bo te boczki nie dają mi spokoju :wink: przesunę koniec odchudzania na cyferkę 56 8) 8) 8)
Czolem dziewczyny!!!
Asiu, synkowi zycze szybkiego powrotu do zdrowia, pewnie dorwal grype zoladkowa a to jest paskudne chorubsko, wiem cos o tym !!!!
Dorcia, dalej tak :lol: :lol: :lol: :lol: Gratuluje, a Ty mnie tylko motywujesz, jestes super!!!! U mnie tez, 0,5 kilo mniej, ale nie przesuwam nic, zmienie, jak bedzie rowne 59 :lol: :lol: :lol: :lol: Do Sylwka jest jeszcze troche i nic nie bede robic na sile :wink: :wink: :wink:
Musze juz uprzedzic, ze moj kompek chyba tez jakiegos wiruska zalapal i pan doktor bedzie musial niestey go sobie obejrzec :( :( :( Jest to bardzo mozliwe, ze mi sie skubaniec wylaczy :evil: :evil: :evil: Ale poki co to tu zagladam !!!! :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: