a mam takie pytanie:
czy moge jutro zamiast tego soku jablkowego znowu kefirek? bo na sama mysl o soku jablkowym mam zgage. no chyba, ze mozna z zubrowka?
Wersja do druku
a mam takie pytanie:
czy moge jutro zamiast tego soku jablkowego znowu kefirek? bo na sama mysl o soku jablkowym mam zgage. no chyba, ze mozna z zubrowka?
ale co trzeba Wam przyznać. Po tych kefirkach osteoporoza na starość Wam nie grozi :wink:
http://www.gifart.de/gif234/frauen/00003511.gif
no tak buraczki ze zrazikami :lol: :lol: :lol:
a może poczekacie na oczyszczanie czekoladą jaksraczki dostaniecie :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Małgorzatka ja proponuję z żubrówką :wink: i do tego jakaś malutka przekąska :wink: :lol:
po moim oczyszczaniu czekoladowym w WC unosiłby się aromat czekolady, a nie ... :wink:
Nie oczyszczajcie sie tak, bo z planety zginiecie!!!!!!!! I z kim ja sobie popisze??????? I jeszcze do tego czekolada, no no ( a moze i ja sprobuje!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: )
Basia ma rację,
:P na oczyszczanie czekoladowe zasługują tylko te, które przejdą oczyszczanie kefirkowe. Jakoś ten pęd do WC muszą zatrzymać :lol: :lol: :lol:
Basia, ja sie pisze na sok jablkowy z .................. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nie a terza na moment poważnie :!: :?
Nie wiem co zrobicie jutro bo ja tylko jeden dzień kefiru używam i tak wczoraj surówkę podjadłam ( więc cieńka w uszach byłam :oops: )ale jak wytrzymasz więcej chylę czoła :D
Oczysci nam tak rozumek z szarych komorek................
Gosia, a tymi zrazikami to pszczułaś nie tylko mnie i Basię ale i naszą Małgorzatkę też. Patrz, niby się kefirkuje, a te zraziki łażą jej ciągle po łepetynce :lol:
Dorka a co Ty myślisz ,ze jak kefir wypijesz to nic tylko w wc siedzisz nie ma tak lekko :wink: powiedziałabym nawet ,ze organizm spowalnia bo za mało kalorii dostaje :roll:
OK; DZIEWCZYNY; ja spadam na dol http://www.kidgif.com/gify/czlowieczki012.gif, musze pare spraw zalatwic i wracam do was :!: :!: :!:
Basia, kiedyś mowiłaś o pysznym drineczku i ... zapomniałam ostatnio, co w nim ma być. Ku przypomnieniu wpisz no tu na forum :lol: :lol: :lol:
Nie ma tak lekko podpuszczaczko jedna :wink: :lol: :lol: :lol: na przyjemności trzeba zasłużyć :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
cześć dziewczyny
wpadam tylko na chwilę bo nie mam czasu - ciężko pracuję.
Tyle żeście się spisały, że czytam i czytam i końca nie widać.
Małgosiu WYBACZ - opuściłam się w potrzebie. Kefirek zakupiony ale po tym jak wczoraj słaniałam sie na nogach niestety zdezerterowałam. Nie dam rady, przynajmniej narazie. Psychicznie i fizycznie padam na ryjek, więc stwierdziłam że jak się jeszcze wykefirkuję to padnę na amen.
dziewczyny dzisiaj przesadziłyście z tymi pysznościami - czuję się zaszczuta - nie wiem czy się jeszcze pojawię tutaj bo jak jeszcze raz zobaczę jakieś pyszności - to idę do kuchni i wciągnę paczkę ciastek. Małgosiu one serca nie mają ty na kefirku a one takie rzeczy zapodają. :lol: :lol: :lol:
przepisy wpisane do mojej książki przepisów ale niestety czytać będę później
narazicho
Dorka :wink:
Kubek kefiru, troszkę tabasko , sok pomidorowy i będziesz miała = krwawą Marry :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dorka bo jak Ci powiem co ja własśnie wcinam to ratusz utonie i nam dom podtopi :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
doberek wszystkim. Ja tylko wpadłam się przywitać i za robotę się biorę.
U mnie same złe wieści. Przybyło +2!!!!! Zła jestem jak nie wiem. Gadać mi się nie chce :cry: :evil:
Monika a może organizm wariuje i woda się zatrzymała poczekaj troszkę i zobaczysz co się będzie działo :? no chyba ,że nagrzeszyłaś :wink:
nic się nie martw będzie dobrze :wink:
Basiek, co wcinasz :?: :?: :?: już mi tu mówić :!: :!: :!: :twisted:
A przepis na drineczek też poproszę, bo przecież drugi raz nie mogę dać ciała. Pamiętam, że miała być wódeczka ale jaki sok czy napój do niej :?: niestety amnezja ...
Moniś, nie jesteś sama, nasz Gosiek też przesunął licznik, a ja, jak tak dalej pójdzie zrobię to samo koło piątku :wink:
Basia... ja ciągle C Z E K A M :!: :!: :!:
Czesc Monika, zgadza sie co Dorcia mowi, niestety musialam przesunac suwaczek w druga strone i wiem co to za bol, ale co tam, nie ma co sie oszukiwac, bynajmniej powaznie za diete sie wezme!!!!!!!
Dorka ja Ci to wszystko opowiem ale na prywatnym :twisted: :wink:
Dorotka - a zraziki jadlam w niedziele :) Mamusia takie pyszne zrobila na obiad z przyszlymi Tesciami :) mniam byly :) ale nawet mi sie teraz nie chce.
nie wiem jak dlugo na tym kefirku wytrzymam, ale na razie spoko.
Nuisa - nie gniewam sie. jakbys sie miala przez solidarnosc wykonczyc to ja tak nie chce :)
ale co mnie złość bierze to moje. Nic, dziś już łyknęłam śniadanko. A jutro pokefirkuję. A w przyszłym tygodniu testuję dietę bananową. Jak będzie fajna, to przepis dam. A potem może nabiałowa (mniam). Wszsytko byle nie kopenhaska, bo wspomnienia mam kozsmarne. Wytrzymałam, schudłam i w miesiąc wróciła 2 razy tyle
dzięki Małgosiu za wybaczenie - trzymaj się dzielnie
Monika - ja też fatalnie wspominam kopenhadzką - ta dieta wykańcza psychicznie, chyba że są wyjątki.
Dziewczyny co jest :? no uszy w górę i trochę się tu pouśmiechać :wink:
Dorota ....... :?: :!: hallo gdzie jesteś :wink: :?:
no tak tylko powiedzieć i już Jej nie ma :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:D :D :D :D :D :D :D :D
no już całkiem ale to całkiem lepiej :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no co Ty Kobieto, w ogole nie ma o czym mowic !
kurcze, to Wy się ostatnio wszystkie zrazikujecie. :lol: Biorę się za zrazy w niedzielkę :wink:
a za to jutro kurczaczek w warzywkach, bo już za mną chodzi :lol: :lol: :lol:
a w weekend może ten drineczek :wink: :wink: :wink: i jakieś ciasto :wink: :wink:
ok, ok, z ciastem przegięłam. Samo dotarło... :?
Ufoludku, moj zielony, bo paluszkiem pogroze :lol: :lol: :lol:
Wiem, wiem, wiem
marchewka, pomidorki, papryczka, sałatka i drób i serek wiejski i rybka i woda i czerwona herbatka.
Wiem, przecież nie zamieniłabym takich smakowitości na jakieś byle jakie ciasto z masą z bitej śmietany i owocami . Przecież ono nawet nie jest smaczne :lol: Nie ma to jak warzywka i kurczak i chude mleko :wink:
I taaaaaaaaaaaak trzymac!!!!!!!!
tu to dopiero są smakowitości. Bo można rybkę ugrillować, albo udusić, albo upoiec na teflonku albo...buuuu... :cry:
Albo duszone warzywka i piers od kurczaka, lub piers z grilla i do tego suroweczka wedlug uznania, byle lightowa!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
no to ja też się uśmiechnę
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a przepisik na zraziki poproszę, bo ze mnie to kucharka byle jaka. Ja tylko kotlety albo kuraka, albo gulasz z fixem Knora - taka to ja jestem. Może przy was się podciągnę.
oj, my to mamy urozmaicony jadłospis. Taki wybór mięs, sosów, sałatek. :wink: wszyscy nam zazdroszczą tego dietkowania :wink:
oczywiście zazdroszczą tego, że gubimy wagę.A resztę przemilczmy :lol: