Idę na szlak :D
Prawdziwy znaczy się, w Jurę.
Do zobaczenia po powrocie...
Pozdrawiam
Wersja do druku
Idę na szlak :D
Prawdziwy znaczy się, w Jurę.
Do zobaczenia po powrocie...
Pozdrawiam
Ja to teraz spaceruję w dolinkach.. ale jeszcze zdobędę szczyt :twisted: :lol:
pozdrowienia Przutulniacy :D
Wróciłem!
I... zastałem pustki. Gdyby nie Awi to w ogóle byłaby katastrofa... Co to za porządki? Wszyscy, podobnie jak ja, poszli na szlak, czy też właśnie zamiast szwędać się wśród szczytów łażą po dolinach??? :evil:
Przez 3 dni zrobiłem ponad 60 tys. kroków. Krokomierz przeliczył to na 43 kilometry, ale sądzę, że 38-40 km będzie bliższe prawdy. Przy tym odwiedziłem mnóstwo pięknych miejsc... 8)
Skoro Wy się tu tak obijacie, to będę Was katował zdjęciami :P Tylko wrzucę je na jakiś serwer...
Pozdrawiam
Halo?
Hmm, coś Przytulnia pustkami świeci... No nic, przygotuję ognisko, może ktoś się skusi.
Pozdrawiam
Wpadam rozpalić kominek, zagotować wody na herbatę i ustawić ognisko. I do roboty, bo na nic czasu nie ma :(
Pozdrawiam
Hej hej :)
Ja ostatnio siedzę schowana za piecem , bo nie mam się czym pochwalić , więc tak trochę łyso ...
Nadganiam różne zaległości . Ach żeby tak raz rozwiązać ten problem .
Pozdrawiam wszystkich :D
no i gdzie te zdjęcia :D ?? :DCytat:
Zamieszczone przez Ister
Ister pozdrawiam Cie goraco i gratuluję tych 60tys. kroków!! :D nieźle :D
Dagmarko - nie chowaj się kochana ale wyjdź przed schronisko zobacz jak ślicznie słońce świeci :D pozdrawiam Cie goraco :D
Wpadam napalić i ustawić ognisko, bo wieczór dziś piękny będzie coś czuję.
Wczoraj zrobiłem znów ponad 10 tys. kroków :) Czasem warto coś zapomnieć (musiałem się 500 m wrócić po klisze do wywołania, razem samo to się na spacer 2 km złożyło ;) )
awi: zdjęcia będą, ale tak jak pisałem, na razie na nic nie mam czasu.
Pozdrawiam
Rozumiem, że piękna pogoda wszystkich tak wyciągnęła na szlak, że nie macie nawet czasu zajrzeć do przytulni i pochwalić się wynikami.
Ja wczoraj na dobrzy początek czerwca poszedłem do zoo. W sumie ponad 14 tys. kroków.
Postaram się do końca tygodnia zrobić podsumowanie maja - zobaczymy, czy udało się zrealizować plan :)
Pozdrawiam
Czyżbym sam został w Przytulni?...
Wczoraj mimo że nigdzie nie byłem zrobiłem ponad 10 tys. kroków. Ale faktem jest, że po samych schodach przeleciałem się z 15 razy w górę i w dół. Ot, zbiera się... :)
Dziś tradycyjnie ognisko naszykuję, ale czy ktoś przyjdzie?
Pozdrawiam