-
Medusa,
Z porażkami to jest tak, że nie można na nie zważać i trzeba iść dalej. Ja kiedyś po małej wpadce wszsytko zaprzepaszczałam i sie dalej obżerałam, bo przecież i tak była wpadka. A teraz staram sie inaczej: na diecie jestem od 12 kwietnia i dwa dni temu miałam poważną wpadkę (4 kawałki ciasta drożdzowego - niekontrolowanie w nocy) No i nie załamałam sie, chociaz byłam cały nastepny dzien sfrustrowana, to zeby to odrobic na luch byl tylko odtluszczony serek i ogorek. No i dalej sie trzymam, a ta wpadka na szczescie nie spowodowała tygodniowego obzarstwa. Jestem pewna, ze kaza z nas ma podobne doswiadczenia, bo w koncu nie ma ludzi swietych. Wiec trzymaj sie dzielnie i raportuj z pola walki 
Buźka
FLEUVE
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki